Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
mustysia
200p
200p
Posty: 268
Od: 8 sie 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Ja bym zostawiła tę, która ma najgrubszą łodygę i największe liście :tan

A może one się wyciągają, bo między sobą rywalizują? Może trzeba by wsadzić dla porównania jedną do donicy i zobaczyć, czy w takich samych warunkach będzie się też wyciągała?
mustysia
Awatar użytkownika
ElzbietaaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2902
Od: 16 sie 2008, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Elbąga

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Pierwsze nasionko wzeszło po 12 dniach / nie moczone/ Green Ball ;:65
Karls
200p
200p
Posty: 386
Od: 10 kwie 2007, o 13:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

@mustysia - tykwa sama wie jaką proporcję zachować. Natomiast można to zaburzyć złym nawożeniem, jeśli nie jest zachowana odpowiednia równowaga N+P+K w ziemi. Rok czy dwa lata temu ktoś z forumowiczów za ostro poszedł w nawozy azotowe i miał wybujałe pędy po chyba 10m ale owoców niewiele.

@grazka100 - to jest bardzo trudne pytanie, ja zawsze mam opory przed usuwaniem sadzonek, już wolę rozsadzić do oddzielnych pojemników. Natomiast gdybyś musiała, to najlogiczniej było by tak jak pisze mustysia zostawić, te które mają duże liście i grubą łodygę bo to świadczyło by, że nie odczuły tak braku słońca. Na odległość też mi trudno doradzić :), sugeruje się tym, że u mnie nawet małe tykwy mające po 4-5 listków już zwykle miały dosyć słusznej wielkości liście a niektóre ze zdjęć wydają się dosyć drobne i w dziwie dużych odstępach. Widziałem coś podobnego jak chyba pierwszy raz robiłem sadzonki i trzymałem je w zbyt ciemnym miejscu, wtedy były właśnie wysokie a chude. Gdybyś zdecydowała się rozsadzać to prawda, że tykwy "odchorowują" grzebanie w korzeniach i mogą nawet wyglądać na zwiędnięte ale zwykle na następny dzień się podnoszą. Inna sprawa, że te wydają się duże jak na przesadzanie, może lepiej było by pokopać lekko od boku i wyjąć tylko te co chcesz przesadzić a reszty nie ruszać.
Awatar użytkownika
mustysia
200p
200p
Posty: 268
Od: 8 sie 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

@Karls a możesz tak łopatologicznie wyjaśnić o co chodzi z tą równowagą N+K+P ? Przeczytalam całe dwa wątki ale niestety nie zapisałam sobie i teraz nie pamiętam :roll: Pamietam, że w nawozie powinno być mało azotu. W pierwszym planie chcialam zastosować naturalny obornik bydlęcy. No ale zakupiłam nawóz Florovit pro natura organiczno-mineralny granulowany, ktory stosuje się na poczatku i niby cały sezon ma się z głowy. Teraz zastanawiam się jak do tego ma się to NKP.
Pani w ogrodniku powiedziala, że jest to nawóz z najniższą zawartościa azotu.
mustysia
Karls
200p
200p
Posty: 386
Od: 10 kwie 2007, o 13:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Ja korzystam z gotowych nawozów płynnych bo jakoś nie mam zaufania do tych granulowanych, że to na cały sezon wystarczy. Tykwy są żarłoczne :). W zeszłym sezonie używałem taki z NPK w proporcji 5-6-8, też od Florovita.
N - związki azotu (to najbardziej odpowiada za rozwój pędów i liści ale jak przesadzisz to można przyhamować owocowanie), P - związki fosforu (z tego co wiem to ma największy wpływ na system korzeniowy), K - związki potasu (ważne dla kwitnienia i owocowania, jak jest mało kwiatów to może być niedobór potasu). Ogólnie faktycznie w przypadku balkonu wydaje mi się rozsądne dać mniej azotu bo miejsca jest mało więc lepiej, żeby szło w owoce niż pędy ale to nie jest tak, że można dać np. 1-5-5. Wtedy bym się obawiał czy przy tak szybkim wzroście jaki ma tykwa nie będzie ogólnie niedoboru. Trzeba po prostu zachować równowagę składników.
Awatar użytkownika
mustysia
200p
200p
Posty: 268
Od: 8 sie 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Czyli jeśli moj nawóz zawiera NPK 5-3-2 jest nieodpowiedni ;:174 :? Hmm to może w ogóle nie dawać tego nawozu? Czy może dać a zasilać dodatkowo jeszcze takim w płynie, który będzie miał odpowiednie NPK? A może olać granulki i dać jednak bydlęcy a do tego taki plynny? na działce w szklarni gdzie mialam posadzone tykwy pomidory były wynawożone obornikiem i korzenie tykw właśnie pod nie sobie poszły.
@Karls a tym w płynie - dawka jak na opakowaniu czy codziennie skoro te tykwy takie żarłoczne?
mustysia
Karls
200p
200p
Posty: 386
Od: 10 kwie 2007, o 13:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Wiesz, ja nie jestem jakimś specjalistom od nawożenia :). Do ogródka pewnie był by dobry ale na balkon ja wolę mniej azotu, bo powierzchnia jest ograniczona. To mój sposób, co nie znaczy, że musi być optymalny. W zeszłym sezonie zebrałem 20 owoców - moim zdaniem jak na balkon to bardzo dobry wynik, wstawiłem tu nawet chyba zdjęcie zbiorów. Nawoziłem raz w tygodniu bo tykwy potrafiły mi czasem nawet pod 20l wody za jednym zamachem wziąć a dawkowanie jest przeliczone na litraż wody więc i tak dużo tego szło. Jeśli chodzi o obornik to w warunkach ogrodowych zwykle to się robi tak, że się go na jesień rozrzuca, żeby zdążył się trochę rozłożyć. Na balkonie się nie spotkałem z używaniem obornika bo to jednak trochę "pachnie". Ale pomijając to, niewiele umiem powiedzieć bo skład może mieć zupełnie różny, przecież to zależy co te zwierzęta jadły itp. Ogólnie tykwy potrzebują sporo azotu, dlatego pewnie korzeniami sięgały do nawozu, tylko ja z rozmysłem trochę go ograniczam (ale oczywiście w granicach rozsądku) na balkonie właśnie ze względów przestrzennych. Jak już masz te granulki to szkoda wyrzucać, na start więcej azotu jest nawet wskazane by zbudowały trochę zielonego zanim zakwitną :). Ja używam ziemi, w której według producenta jest dużo azotu, a potem to tym płynnym wyrównuję.
Awatar użytkownika
mustysia
200p
200p
Posty: 268
Od: 8 sie 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

@Karls pamiętam właśnie Twoje zbiory i to właśnie Ty zainspirowałeś mnie do posadzenia tykw na balkonie :wink:
Wracając do obornika...na działce pod pomidorki poszedł obornik naturalny. A na balkonie do pelargonii stosuję obornik suszony. Na 1 litr stosuje się 50ml obornika. Nie jest to na tyle dużo żeby zapach przeszkadzał a pelargonie rosną jak szalone i kwitną jak piana. Podlewam je jeszcze raz na tydzien nawozem plynnym i co roku nam piękne kwiaty na balkonie. No ale wracajac do tykw...mówiac o oborniku do tykw myślałam właśnie o tym suchym. Ale popatrzylam dziś na skład i jestem przerażona!
N 3,21 %, P205 1,59%, K20 1,61%, CaO 2,34%, MgO 6%. I co Ty na to? :?
mustysia
Karls
200p
200p
Posty: 386
Od: 10 kwie 2007, o 13:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Czyli zaokrąglając to mamy NPK w proporcji 3:1,5:1,5. Znowu w stronę azotu ale z drugiej strony spotkałem się z opinią, że nawozy organiczne nie wchłaniają się tak szybko jak mineralne więc może to nie problem. Przy okazji to w którymś sezonie nawoziłem płynnym nawozem do pelargonii (akurat taki miałem pod ręką) i też się dało :).
Awatar użytkownika
mustysia
200p
200p
Posty: 268
Od: 8 sie 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Tak czy siak trzeba będzie poeksperymentować ;:173 oczywiscie na bieżąco będę donosić o rezultatach
Z pelargoniami wypracowałam konsensus to i z tykwami też przecież muszę się dogadać ;:131
mustysia
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
ElzbietaaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2902
Od: 16 sie 2008, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Elbąga

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Ja podlewam nawozem uniwersalnym dla roślin kwitnących, dodatkowo daję do donicy
garść obornika granulowanego albo przekompostowany obornik ewentualnie słomę.
W zależności co się akurat trafi. :uszy
Tak jak piszesz - trzeba poeksperymentować ;:7
Awatar użytkownika
mustysia
200p
200p
Posty: 268
Od: 8 sie 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Czyli nie ma co też za dużo się nad nimi rozczulać :uszy
mustysia
Awatar użytkownika
ElzbietaaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2902
Od: 16 sie 2008, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Elbąga

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Tak jest :uszy Moje tykwy ostatnio nieźle sobie poradziły w czasie suszy
na działce. Nie gorzej od koleżanek na tarasie - podlewanych i pielęgnowanych.
Awatar użytkownika
mustysia
200p
200p
Posty: 268
Od: 8 sie 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

No to następne pytanko mam :wink:
Czy ktoś ma doświadczenie jak należy przygotować podłoże w drewnianych skrzyniach, które wyłożone są czarną grubą folią?: nie ma w nich odpływu wody a wiadomo, że tykwom trzeba jej sporo lać.
mustysia
Awatar użytkownika
ElzbietaaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2902
Od: 16 sie 2008, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Elbąga

Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2

Post »

Moja skrzynia akurat ma "dziurawe dno" zrobione wiertarką ale stoi na podwórku
i nadmiar wody odpływa w siną dal. Kiedy dno wyłożymy folią to możemy przelać rośliny.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”