
Moi zieloni współmieszkańcy - AlfaXIII
Kiedyś Wam opowiadałam jak wnerwia mnie sikorka
No to popatrzcie co udało mi się zrobić... na nic innego nie mam szans bo zaraza nie usiedzi paru sekund w miejscu.

Już wdzięczniejszym obiektem jest pszczoła

Tylko jeszcze muszę z jakimś fachowcem porozmawiać sobie na temat przysłon, migawek itp. Czarna magia




Już wdzięczniejszym obiektem jest pszczoła



Tylko jeszcze muszę z jakimś fachowcem porozmawiać sobie na temat przysłon, migawek itp. Czarna magia

Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Ha ha ha... no tak
Ale ciągle czatuję na dobre zdjęcie. Aparat leży na stole przy balkonie i ciągle nie nadążam. A sikorka robi mi tak: jestem na balkonie... ona przylatuje, siada i gapi się na mnie z odległości 1 metra max. No to powolutku sie wycofuję by capnąć aparat. Ona siedzi, je, czyści sobie piórka. Przymierzam się by zrobić fotkę i w tym momencie ona... frrrrrrru. I tylko słyszę jej szatański chichot




Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
No dokładnie, większość ptaków reaguje właśnie ucieczką w momencie unoszenia aparatu, być może kojarzą to z celowaniem w nie czy co? Mój M ma ten sam problem... ale w Twoim przypadku to spróbowałabym ustawić aparat na statywie lub na czymś innym stabilnym jeśli nie masz statywu (np na parapecie na książkach itp.) i ustawić obiektyw w stronę tego chlebka co wisi (chyba chlebka?) i wtedy nie będziesz robiła typowego unoszenia aparatu i nie powinna się wystraszyć.
To jest dobry pomysł ale... od przeprowadzki nie mogę znaleźć statywu to raz. Dwa... musiałabym postawić na środku kuchni. Ja może bym i nie wywaliła tego ale za psa nie ręczę ;) M chwilowo nie ma to i nie miałby się kto awanturować ;)
Parapet odpada... kopiato na nim. A i kąt byłby nie ten. Ale ja tę cholerę wreszcie sfotografuję jak należy
Muszę jeszcze coś pokombinować z migawką by mi szybciej fotkę robiła. Inaczej ruch mam rozmazany. Jest chyba jakieś ustawienie... sport? Czy coś takiego. Jak na razie mam furę zdjęć na których nie powiem co widać 
A to co wisi to skórka ze słoninki... chlebek to ona ma w odwłoku.
Ps. dojrzewam do tego by założyć wątek na temat sztuki fotografowania. Może znajdą się fachowcy i podpowiedzą co i jak.
Parapet odpada... kopiato na nim. A i kąt byłby nie ten. Ale ja tę cholerę wreszcie sfotografuję jak należy


A to co wisi to skórka ze słoninki... chlebek to ona ma w odwłoku.
Ps. dojrzewam do tego by założyć wątek na temat sztuki fotografowania. Może znajdą się fachowcy i podpowiedzą co i jak.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
Ja fachowcem nie jestem, ale napiszę, co o tym wiem
A więc jeśli chodzi o przesłonę to im dalej jest obiekt to powinien być największy otwór przesłony żeby zamazać ładnie tło. W ustawieniach aparatu najmniejszy numer przesłony to największy otwór i analogicznie największy numer przesłony to najmniejszy otwór.
Natomiast, jeśli chodzi o migawkę to jest to czas naświetlania. Jeśli fotografuje się jakiś nieruchomy obiekt np. nocą jakiś most, czy wodospad to powinno się ustawić długi czas, wtedy będą: ładnie uchwycony most z świetlnymi liniami od przejeżdżających w tym czasie samochodów a wodospad będzie jak „żywy” z taką mgiełką wodną. Krótki czas ustawia się przy obiektach poruszających się, czyli np. ptaki.
Tak więc ptaki powinno się robić na krótkim czasie migawki i jak największym otworze przesłony (w aparacie jak najmniejszy numer).
Musisz się pobawić metodą prób i błędów. Ustaw sobie obiektyw w jakimś stałym miejscu na tą słoninkę i popróbuj, na jakim numerze przesłony wychodzi najlepiej - zapisz sobie te ustawienia i takie wykorzystaj jak już pojawi się Twoja płochliwa sikorka
No a jak znajdziesz już statyw to wyślij M z psem na jakiś dłuuugi spacer i będziesz miała miejsce i czas na fotograficzną zasadzkę
Życzę powodzenia


A więc jeśli chodzi o przesłonę to im dalej jest obiekt to powinien być największy otwór przesłony żeby zamazać ładnie tło. W ustawieniach aparatu najmniejszy numer przesłony to największy otwór i analogicznie największy numer przesłony to najmniejszy otwór.
Natomiast, jeśli chodzi o migawkę to jest to czas naświetlania. Jeśli fotografuje się jakiś nieruchomy obiekt np. nocą jakiś most, czy wodospad to powinno się ustawić długi czas, wtedy będą: ładnie uchwycony most z świetlnymi liniami od przejeżdżających w tym czasie samochodów a wodospad będzie jak „żywy” z taką mgiełką wodną. Krótki czas ustawia się przy obiektach poruszających się, czyli np. ptaki.
Tak więc ptaki powinno się robić na krótkim czasie migawki i jak największym otworze przesłony (w aparacie jak najmniejszy numer).
Musisz się pobawić metodą prób i błędów. Ustaw sobie obiektyw w jakimś stałym miejscu na tą słoninkę i popróbuj, na jakim numerze przesłony wychodzi najlepiej - zapisz sobie te ustawienia i takie wykorzystaj jak już pojawi się Twoja płochliwa sikorka

No a jak znajdziesz już statyw to wyślij M z psem na jakiś dłuuugi spacer i będziesz miała miejsce i czas na fotograficzną zasadzkę

Życzę powodzenia



Ups... teraz muszę to jeszcze raz przeczytać, odetchnąć i ponownie przeczytać. Wtedy może coś zrozumiem
Ogólnie wiem o czym piszesz ale... nie wiem jak to przełożyć na obiektyw. Muszę próbować, próbować i... próbować. Wreszcie się naumiem 
A teraz pokażę Wam jakie cudne truskawki kupiłam na placu ;)
Prawda, że piękne?
Jak je zobaczyłam musiałam je mieć bo moje, wysiana w zamierzchłych czasach zaliczają się do odmiany... coleus gigantacea 
A na zakończenie miła niespodzianka ze strony dipladenii.



A teraz pokażę Wam jakie cudne truskawki kupiłam na placu ;)

Prawda, że piękne?



A na zakończenie miła niespodzianka ze strony dipladenii.

Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Truskawki też przytaszczyłam ;)
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Ta moja dipladenia nieco po przejściach jest. Stała w sklepowej doniczce na balkonie u sąsiadki. Tak się jakoś zgadało i... rośnie u mnie ;) Mam nadzieję, że pozbiera się. Jak na razie zgubiła dużo liści ale pąka ani jednego. No i jeden zakwitł
Nieco ten kwiatuszek rachityczny w porównaniu z tymi co widzę w kwiaciarniach ale co tam... Mój ! 
Ps. Od paru dni wieczorami do domciu wlatuje mi zapach kwiatów czarnego bzu. Bardzo miły. Właśnie mi zawoniało


Ps. Od paru dni wieczorami do domciu wlatuje mi zapach kwiatów czarnego bzu. Bardzo miły. Właśnie mi zawoniało

Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2