Olu, to sosna wykopana z bagien. Bardzo krępa i zwarta. M jej uszczykuje wiosną pędy, dzięki temu nie idzie w górę tylko w masę zieloną.
Rutę mam już chyba 4 sezon, niestety jakoś specjalnie się nie rozrasta

, ale zimy dobrze znosi. Próbowałam rozmnożyć ją z nasion, bez efektów. Teraz eksperymentuję z pędami wierzchołkowymi.
Wiosną kupiłam narzędzie do wyrównywania brzegów, wcześniej robiłam to łopatką.
Nie chcę zakańczać brzegów między rabatą a trawnikiem kostką czy cegłą, chociaż to praktyczne.
Wolę takie naturalne przejścia, no i ciągle coś zmieniam

.
Pozdrawiam
Lusiu, tylko w przelocie
Dziękuję
Dana, witaj w rozczochranym skąpanym w ciepłym burzowym deszczyku
Cieszę się, że mój ogródek zachęca do odpoczynku.
To normalne, że boimy się nasze dzieci wypuścić spod skrzydełek. Też tak mam. Ale z drugiej strony wiem też, że to potrzebne im i nam. Trzeba im pozwolić usamodzielniać się. Mnie to nieraz kosztowało nieprzespana noc
Twoi chłopcy rezolutni, dadzą sobie radę, gorzej pewnie z Mamcią

Trzymaj się; . Będzie ok
Buziaki ślę :196
Jurku, sama nie wiem

Jakoś tak wyszło...
Ale już to zmieniłam. Pojawił się biały i 'czerwony' oraz z różowym oczkiem
Ewo, czekałam na nie długo

. Najpierw było okno, potem stół, potem schody, a dopiero teraz placyk tarasowy. Takie dawkowanie szczęścia przez 6 lat
Życzę, żeby u ciebie szło w ekspresowym tempie. Ciekawa jestem postępu prac
Zgadzam się co do liliowców i mam ich coraz więcej. Nie jakieś rarytasy, ale i tak śliczne
Majko, cieszę się, że nie tylko mnie ogród odpręża

. To taka moja terapia zajęciowa, najlepszy sposób na zmęczenie, przygnębienie czy chandrę
Zapraszam częściej
Moniko, dziękuję
Trawy ostatnio mnie kuszą. Są takie zwiewne i lekkie.
U ciebie tyle innych pięknych roślin, które potrzebują naprawdę specyficznych warunków.
Trawy mogą być tez dodatkiem w kompozycjach doniczkowych.
Pozdrawiam
