Chciałbym przedstawić moje próby wyhodowania Lithopsów i spytać się co robię nie tak.
Do wysiewu użyłem mieszanki ziemi do kaktusów oraz drobnoziarnistego żwiru akwarystycznego w proporcjach 50%/50%. Mieszankę wysterylizowałem w piekarniku przez ogrzewanie ok 40 min w 200 stopniach. Mieszanka była zasilana nawozem do kaktusów (nawóz mineralno-organiczny, miałem problem z zakupem czysto mineralnego)
Pierwszą próbę wysiewu wykonałem we wrześniu tamtego roku. Z wysianych 50 nasion wykiełkowało ok 50% siewek. Siewki utrzymywałem pod przykryciem ze stała wilgotnością. Przez ok 2 miesiące stopniowo zmniejszała się ilość siewek aż wszystkie obumarły. Ciekawe było to że siewki wykiełkowały i za bardzo nie urosły. Tak jak by po wykiełkowaniu od razu przeszły w stan spoczynku zimowego (może to przez to że trzymałem modem 3G/WIFI na oknie przy siewkach

tez mam pomysły)
Drugą próbę wykonałem w marcu. Wykiełkowało ponad 50% nasion. Rośliny przez 3 miesiące rosły pod przykryciem i w intensywnie zwilżanym podłożu.Po ok 2 miesiącach zaczęła się zmniejszać ilość roślin. Obecnie z 50 nasion pozostało ok 7 zdrowych lithopsów.
Problemy napotkane przy hodowli:
- Małe siewki przewracają się podczas podlewania
- Pomimo wykiełkowania ponad 50% ok 2/3 z tego nie przeżywa 2 miesięcy
- Bardzo małe nasionka i wykiełkowane roślinki
Pytania do hodowli:
- Jak długo należy utrzymywać siewki pod przykryciem i zapewniać im stałą wilgotność?
- Jak często podlewać po zakończeniu okresu "intensywnej wilgoci"?
- Jaki procent wysianych nasion przeżywa do stadium dorosłego?
- Co mogę zrobić żeby pozostałe "w pełni zdrowe" wyhodowane lithopsy z ostatniego siewu przeżyły?
- Jak często nawozić siewki?
- Co można zrobić aby siewki nie przewracały się przy podlewaniu (nawet tym delikatnym)?
Z góry dziękuję za odpowiedź. Bardzo zależy mi na wyhodowaniu własnych lithopsów, to moje ulubione roślinki
