o właśnie najbardziej z wszystkich żurawek podoba mi się ta krwista a jeszcze przepiękny kolor tych gozdzików brodatych czy jak inni mówią też kamiennych.
Olu wiem, że nie raczej nasiona to dla ciebie inna bajka, ale chętnie bym przyjęła nasionka tych gozdzików właśnie takiego koloru
Aż do mnie dźwięk dzwonków doleciał Niesie go z wiatrem ...
No, to pod zadaszonym tarasem będzie można popijać kawkę nawet podczas deszczowego lata. Obym nie wykrakała. Podczas przejściowego deszczyku .. już lepiej.
Kiedyś nie dbałam o dzwonki brzoskwiniolistne, ale jak przez przypadek zakwitły wśród róż rabatowych - pokochałam je.
Zresztą nie tylko ja, pszczółki się koło nich uwijają i usiłują się wcisnąć nawet do jeszcze nie rozwiniętych kwiatów.
Mam białe i niebieskie, jakbyś chciała to daj znać...
No tak! Rzeczywiście nie widzę brzoskwiniolistnego! A warto je mieć, bo idealnie nadaja się na kwiat cięty. Długo stoją w wazonie. A nie żal ścinać, bo rosną wszędzie chętnie. Ja dawno temu kupiłam nasionka. Do tej pory mam w ogrodzie. dzieciaki brały zawsze po bukiecie na zakończenie roku dla pań nauczycielek.
A domek z zadaszeniem baaardzo mi się podoba!