Ogródek pod dębami część 4
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Ogródek pod dębami część 4
No patrz a u mnie jakoś aparat nie chce uchwycić tej ich piękności. Powoli się ich wszystkich wyzbywam bo wole dać coś efektowniejszego, np floksiki czy cymbalarię. Nie wiem tak mi się wydaje weselej.
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek pod dębami część 4
Piękne te naparstnice.
. Mnie się udało zdobyć jedną sadzonkę białej, nawet zakwitła jednym kwiatkiem. Aż się boję czy przeżyje zimę i się z tego jednego kwiatka wysieje. 


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16306
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami część 4
An-ka , nie bój nic, naparstnice ci się wysieją wszędzie. Ja miałam na początku dwie sztuki, a ty masz 3, więc już startujesz z lepszej pozycji. Z tej mojej pierwszej sadzonki wysiało się wokół mnóstwo maluszków. Czasem takie mikroskopijne, że ledwo je było widać gołym okiem 
Paula, ja też się ich wyzbywam, ale one i tak się rozsiewają. Chyba żeby wyautować co do jednego, a tak się chyba nie da.
Zeniu, chuchaj na tę białą i dmuchaj, żeby nie zginęła. Chociaż, jak się już przyjmie, to mrozy jej nie straszne, byleś tylko jej sama wiosną nie wyrwała, bo ból będzie przeokrutny
Jeszcze kilka fotek tych rojniczków, rozchodniczków, które musicie przyznać, są roslinkami nieco namolnymi, bo gdyby im pozwolić, zarosłyby dosłownie wszystko, każde wolne miejsce. Natomiast między kamieniami wygladają świetnie i sprawiają, że woda nie spływa szybko niżej, tylko zatrzymuje sie w ziemi i słuzy do wzrostu innym roślinom skalnym, tym grzeczniejszym.



Na wygrzanych w słońcu głazach czuje się wyjątkowo błogo, aż się cały rozkłada w tym słoneczku.



Tutaj żółty rozchodnik przeplata się z różowymi kwiatuszkami żurawek, które rosną niżej za leżącym pniem drzewa i tak wysoko wybujały, że wzrostem dorównują rozchodnikowi. Ten rozchodnik to z takiej większe, wyższej odmiany i jako tako trzyma się kępy, choć także się niemiłosiernie rozsiewa. Trzeba dopilnować i obcinać jego przekwitnięte kwiatostany.


Paula, ja też się ich wyzbywam, ale one i tak się rozsiewają. Chyba żeby wyautować co do jednego, a tak się chyba nie da.

Zeniu, chuchaj na tę białą i dmuchaj, żeby nie zginęła. Chociaż, jak się już przyjmie, to mrozy jej nie straszne, byleś tylko jej sama wiosną nie wyrwała, bo ból będzie przeokrutny

Jeszcze kilka fotek tych rojniczków, rozchodniczków, które musicie przyznać, są roslinkami nieco namolnymi, bo gdyby im pozwolić, zarosłyby dosłownie wszystko, każde wolne miejsce. Natomiast między kamieniami wygladają świetnie i sprawiają, że woda nie spływa szybko niżej, tylko zatrzymuje sie w ziemi i słuzy do wzrostu innym roślinom skalnym, tym grzeczniejszym.





Na wygrzanych w słońcu głazach czuje się wyjątkowo błogo, aż się cały rozkłada w tym słoneczku.



Tutaj żółty rozchodnik przeplata się z różowymi kwiatuszkami żurawek, które rosną niżej za leżącym pniem drzewa i tak wysoko wybujały, że wzrostem dorównują rozchodnikowi. Ten rozchodnik to z takiej większe, wyższej odmiany i jako tako trzyma się kępy, choć także się niemiłosiernie rozsiewa. Trzeba dopilnować i obcinać jego przekwitnięte kwiatostany.

Re: Ogródek pod dębami część 4
Najpiękniejsze te rojniczki jak sama piszesz między kamieniami.
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu
znowu Arnold na pierwszym planie, przy rojnikach nieźle wygląda...coraz bardziej choruję na tę odmianę iglaka...rojniki takie mam to zachwycam się nad nimi na żywo, ale taki Arni to jest coś




Re: Ogródek pod dębami część 4
No to nam Wando narobiłaś apetytu na wiosnę.Ciekawa jestem ile jeszcze masz w zanadrzu ciekawostek dla nas.
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Ogródek pod dębami część 4
To to się w ogóle rozsiewa?
Ja myślałam że tylko rozłazi. No ale jak w sumie kwitnie to i nasiona ma. ale ja głuptas
I już wiem skąd to jest w każdej części ogrodu 



- Mirabela
- 1000p
- Posty: 1899
- Od: 30 wrz 2011, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu pospacerowałam i czuję się wyśmienicie. Jak w ogrodzie botanicznym. I te akcenty kwiatowe pośród zielonych iglaków. Zauważyłam pergole. Co przy nich posadziłaś? Pozdrawiam Mirka
Re: Ogródek pod dębami część 4
Oj szkoda że podpórek nie wypatrzyłam ale niech sobie stoją w garażu do wiosny wtedy je nam pokarzesz
Wando ale za to napodziwiałam się wspaniałych widoczków .....pełen przegląd wszystkich cudownych roślinek

Wando ale za to napodziwiałam się wspaniałych widoczków .....pełen przegląd wszystkich cudownych roślinek

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu,też bym chciała białą bergenię,może u Szmita/jak skleroza nas nie dopadnie/ją zdobędziemy?
Naparstnicę wysiewałam,ale wzeszła mi az jedna sztuka biała.Z tym,że Tajka pisała mi,że jak się wysieje z tej jednej sztuki to nie musi być koniecznie biały kolor,a strzepałam iole się da nasion z niej,bo pięknie kwitła.
Naparstnicę wysiewałam,ale wzeszła mi az jedna sztuka biała.Z tym,że Tajka pisała mi,że jak się wysieje z tej jednej sztuki to nie musi być koniecznie biały kolor,a strzepałam iole się da nasion z niej,bo pięknie kwitła.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16306
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami część 4
Haszko, wspaniale, że się znowu pojawiłaś. Zaglądałam do ciebie w międzyczasie kilkakrotnie, ale panowała cisza. Zaglądaj częściej na FO. 
Romualdo, co ja jeszcze pokażę? Sama nie wiem. Mam nadzieję, że wystarczy mi tych fotek do wiosny. Jak widać, dwa miesiące już mamy za sobą. Teraz święta, a później już zaczniemy fotografować kiełkujące z ziemi roślinki.
Mirabelo, bardzo mi miło, że także mnie odwiedziłaś. I cieszę się, że coś tam ci przypadło do gustu. Pytasz o to, comam przy pergolach. Przede wszystkim róże i powojniki. Przy jednej także wiciokrzew. Ale to wszystko dopiero młode sadzonki. Czas pokaże, co z nich wyrosnie. O takich różanych łukach, jakie widziałam u ciebie, to nawet ni marzę. Nie ta ziemia, nie ten klimat. No ale coś tam może się u mnie pojai z biegiem czasu.
Beatko T. Właściwie już teraz trzeba się zaopatrywać w różne takie podpory i inne ozdoby, bo w sezonie ich nie widuję. Traz ludzie zajęci pezentami, to na takie rzeczy nie patrzą. Chciałabym sobie także kupić w markecie jakieś miniaturowe różyczki, to później wysadziłabym je sobie do ogrodu. Może niedlugo pojawią się w sprzedaży.
Paula, tak na dobrą sprawę to właściwie wszystko się rozsiewa. U mnie nawet małych dębików mam mnóstwo, nie mówiąc o brzózkach i jesionkach. Gdyby to tak zostawić na żywioł, zarosłoby wszystko aż do ostatniego milimetra. W tym roku największe moje zdziwienie wywołała serduszka okazała, którą kupuję się przecież jako sporą sadzonkę. A ona mi się wysiała. Nawet róże widziałam u mnie wysiane. Nie wiem, czy przeżyją zimę. W lipcu stale padało, a więc może to jest przyczyna takiego rozsiewania.
Aniu11, widzę, że Arnoldziki wypełnią tłumnie twoje rabaty. Ciekawa jestem, jak je rozmieścisz. Bo gdy się ma kilka albo więcej, można by jakieś fajne kompozycje wymyślić. One rosną baaardzo wolniutko.
Małgocha, białą bergenia musi być ładna, ale ja już jej nie zmieszczę. Przynajmniej na razie. Muszę uporządkować z wiosną ten mój skalniak i zagodpodarować to, co już mam, a jak mi się zrobi trochę miejsca, to dopiero pomyślę co i jak. A u Szmita głównie rzucę się na trawki i jeszcze jakąś jedną hortensję. Ty to jeszcze masz mnóstwo miejsc, więc możesz sobie dokupować, co dusza zapragnie.
Jeśli chodzi o kolory naparstnic, to są nieprzewidywalne, ale białe zdarzają się rzadko. Może na szczęście z twojej białej będzie więcej białego potomstwa. Ja miałam na razie w rozmiatych odcieniach różu i wrzosowe.
Te miniaturowe BRATECZKI wysiały mi się same nie wiadomo skąd.


Romualdo, co ja jeszcze pokażę? Sama nie wiem. Mam nadzieję, że wystarczy mi tych fotek do wiosny. Jak widać, dwa miesiące już mamy za sobą. Teraz święta, a później już zaczniemy fotografować kiełkujące z ziemi roślinki.

Mirabelo, bardzo mi miło, że także mnie odwiedziłaś. I cieszę się, że coś tam ci przypadło do gustu. Pytasz o to, comam przy pergolach. Przede wszystkim róże i powojniki. Przy jednej także wiciokrzew. Ale to wszystko dopiero młode sadzonki. Czas pokaże, co z nich wyrosnie. O takich różanych łukach, jakie widziałam u ciebie, to nawet ni marzę. Nie ta ziemia, nie ten klimat. No ale coś tam może się u mnie pojai z biegiem czasu.

Beatko T. Właściwie już teraz trzeba się zaopatrywać w różne takie podpory i inne ozdoby, bo w sezonie ich nie widuję. Traz ludzie zajęci pezentami, to na takie rzeczy nie patrzą. Chciałabym sobie także kupić w markecie jakieś miniaturowe różyczki, to później wysadziłabym je sobie do ogrodu. Może niedlugo pojawią się w sprzedaży.

Paula, tak na dobrą sprawę to właściwie wszystko się rozsiewa. U mnie nawet małych dębików mam mnóstwo, nie mówiąc o brzózkach i jesionkach. Gdyby to tak zostawić na żywioł, zarosłoby wszystko aż do ostatniego milimetra. W tym roku największe moje zdziwienie wywołała serduszka okazała, którą kupuję się przecież jako sporą sadzonkę. A ona mi się wysiała. Nawet róże widziałam u mnie wysiane. Nie wiem, czy przeżyją zimę. W lipcu stale padało, a więc może to jest przyczyna takiego rozsiewania.

Aniu11, widzę, że Arnoldziki wypełnią tłumnie twoje rabaty. Ciekawa jestem, jak je rozmieścisz. Bo gdy się ma kilka albo więcej, można by jakieś fajne kompozycje wymyślić. One rosną baaardzo wolniutko.

Małgocha, białą bergenia musi być ładna, ale ja już jej nie zmieszczę. Przynajmniej na razie. Muszę uporządkować z wiosną ten mój skalniak i zagodpodarować to, co już mam, a jak mi się zrobi trochę miejsca, to dopiero pomyślę co i jak. A u Szmita głównie rzucę się na trawki i jeszcze jakąś jedną hortensję. Ty to jeszcze masz mnóstwo miejsc, więc możesz sobie dokupować, co dusza zapragnie.
Jeśli chodzi o kolory naparstnic, to są nieprzewidywalne, ale białe zdarzają się rzadko. Może na szczęście z twojej białej będzie więcej białego potomstwa. Ja miałam na razie w rozmiatych odcieniach różu i wrzosowe.

Te miniaturowe BRATECZKI wysiały mi się same nie wiadomo skąd.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu, te bratki, raz wprowadzone do ogrodu zamieszają na zawsze, ale są takie urocze, ze ich nie eksmituję, ale są naprawdę wszędzie. 

- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek pod dębami część 4
A ja bym chciała, żeby i u mnie się takie wysiały
Bardzo lubię takie ogrodowe maleństwa 


Pozdrawiam Hala
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu piękne te brateczki , szczególnie wpadł mi w oko ich energetyczny kolorek .
Piękne wspominkowe fotki pokazujesz
Piękne wspominkowe fotki pokazujesz

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16306
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka