 u mnie też grad wielkości kurzych jajek ale chyba nie padał z taką wielką częstotliwością jak u ciebie. Roslinką nic nie ma. Ja latałam i nakrywałam kocami autko
 u mnie też grad wielkości kurzych jajek ale chyba nie padał z taką wielką częstotliwością jak u ciebie. Roslinką nic nie ma. Ja latałam i nakrywałam kocami autko 

 u mnie też grad wielkości kurzych jajek ale chyba nie padał z taką wielką częstotliwością jak u ciebie. Roslinką nic nie ma. Ja latałam i nakrywałam kocami autko
 u mnie też grad wielkości kurzych jajek ale chyba nie padał z taką wielką częstotliwością jak u ciebie. Roslinką nic nie ma. Ja latałam i nakrywałam kocami autko 



 
  u mnie też burza z silnym wiatrem połamala mi werbenę i potrzaskała doniczkę. Oby to już nie wróciło, choc prognozy nie są nastrajajace
 u mnie też burza z silnym wiatrem połamala mi werbenę i potrzaskała doniczkę. Oby to już nie wróciło, choc prognozy nie są nastrajajace  
  
  

 Halinko tak mi przykro.... ale kwiaty odżyją i na przyszły rok będziesz się cieszyć swoimi liliowcami i innymi roślinkami
 Halinko tak mi przykro.... ale kwiaty odżyją i na przyszły rok będziesz się cieszyć swoimi liliowcami i innymi roślinkami 




 Tyle włożyłaś pracy i serca,a wystarczy chwila i wszystko zniszczone
  Tyle włożyłaś pracy i serca,a wystarczy chwila i wszystko zniszczone  

 
 



