Witam wszystkich miłych gości!
Dzisiaj pogoda zrobiła miłą niespodziankę - pierwszy suchy dzień od tygodnia (albo dłużej..) i były nawet momenty ze słonkiem

A to wszystko było równoznaczne z grabieniem liści i innymi pracami porządkowymi. Świeże fotki też są
Wiesiu te listopadowe szarugi są dołujące to fakt. Jak dla mnie to najgorszy miesiąc. Muszę się przyznać, że niespecjalnie przepadam za żółtymi kwiatami. Mam jednak kilka takich od serca i u nich mi ten kolor nie przeszkadza

Był czas, że chciałam się pozbyć wszystkich "żółtków" z działki. Po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że nie dam rady pozbawić się widoku nasturcji, nagietków, liliowców czy małych narcyzów
Tet-a-tet. A potem doszły jeszcze inne "słoneczka". Trzeba przyznać, że dodają energii i otuchy. Ja w zasadzie też obrywam lub obcinam wszystkie przekwitłe kwiaty, ale czasem coś przeoczę.
Grażynko - to co wzięłaś za maczki ( żałuję, ale nie mam takich

) to kwiat dziurawca. To fantastyczny krzew z pięknymi kwiatami i to całkiem sporymi. Dziękuję za radę, ale już zebrałam nasionka i mam je w domu.
Jacku ja jednak ścięłam 3 kwiaty z tej większej chryzantemy do wazonu, a jednego zostawiłam. Teraz już widać, że ona jest brązowożółta. Patrząc na pąk sądziłam, że będzie czerwona lub ciemnoróżowa. Biała od Ciebie znów zakwitła kolejnymi dwoma kwiatkami. Ten dziurawiec podbił moje serce swoją wolą życia i wytrzymałością.
Witaj
Jolu! Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Dobrze zauważyłaś - to właśnie taki kwietnik wykorzystałam do nowego powojnika. Mój trochę przeleżał w piwnicy ( wyrzucić było mi szkoda

)aż wpadłam na pomysł jak go wykorzystać. Z tymi cebulami to faktycznie, że zaszalałam. Jednak wyjątkowo wcześnie wszystko posadziłam. Dwa lata temu jeszcze w grudniu sadziłam

Ja gdzieniegdzie sadzę cebulki w koszyczkach i plastikowych donicach, ale nie wszędzie. Moje nornice chyba nie lubią cebulek

Niby ryją tu i ówdzie, ale większych strat nie zauważyłam. A moją "znajdę" jeśli chcesz to w przyszłym roku będziesz miała. Ona ma jeszcze jeden plus - długo stoi w wazonie.
Dziękuję
Moniczko! Nie wiem czy znajdę aż tyle cierpliwości dla niej. Niestety ze względu na niewielką pow. będę mogła mieć tylko kilka rh i azalii - wolałabym żeby kwitły obficie i bez fochów. Cieszę się jednak, że zmieniłaś zdanie o
Persil. Uważam, że jest piękna. Nie mogę się wręcz doczekać gdy Twój Las zakwitnie
Marysiu no właśnie? Dlaczego? Przecież są nie tylko pomarańczowe, ale i żółte nagietki. Jedne i drugie są piękne. Miałam kiedyś odmianę o pełnych kwiatach w obu kolorach. Kwiaty były ogromne
Asiu nie wiem czy do Twoich różowości będzie pasował dziurawiec. Kwiaty ma naprawdę piękne. Kwitnie bardzo długo, właściwie przez cały sezon. Do obfitego kwitnienia potrzebuje słonecznego stanowiska. Niestety mój nie zawiązuje owoców. Ale takiego z owockami mam obiecanego wiosną. Swojego muszę koniecznie przesadzić. Stanowczo za mało słońca ma.

- choć jeszcze nie było mrozu przebarwił się bluszcz na brzozie

- różana znajda też przebarwia listki
A na białej rabacie wciąż niezmordowanie kwitnie lewkonia i miniaturka z B.

,

,
