Dotarłam.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za życzenia.
Niestety nie dostałam żadnego kwiatka z korzonkami.

Same cięte. A tak chciałam jakąś hoję. Chyba sama muszę sobie kupić.
Za mężusia kwiatki byłyby może dwie.

Są i takie

Niespodziankę zrobiła Carnosa rozkwitła ładnie i dusi.

Ale nie narzekam już , przyzwyczaiłam się. Za to mężuś gmera pod nosem, żebym coś z nią zrobiła.

Ale cóż Ja biedna mogę zrobić.
Zakwitł też pierwszy skrętnik David T.

Reszta czeka, ale nie wiem na co.

Tyle nowości, teraz lecę do Was. Mały śpi więc mam chwilkę.