Taruś

za pierwiosnek.
Dziś był piękny dzień jak ja byłam na służbie.
Od 10:30 do 12:30 dziadek spacerował z wnukiem a po obiadku od 13:30 do 15:30 ja.
O 16:30 pojechałam na działkę. Zrobiłam tradycyjnie obchód i fotki .
Jak chciałam popracować to się zachmurzyło , zagrzmiało i błyskało i lunęło......
Jutro zapowiadają dla naszego rejonu słoneczko i bezdeszczowo więc drugie śniadanko w torbę i na działkę.