Mały ogródek basowej cz.3

[przemek1136]

Jak szklarnia to Małgoniu nie szyby tylko poliwęglan komórkowy. Lekki, odporny na zniszczenia, świetnie trzyma ciepło. Dostępny w różnych grubościach. Jest chyba dostępny w rozmiarach 2x6m. Cena do zaakceptowania. Gwarancja na 10-15 lat.

[basow@]

Chłopaki jak szklarnia - to wolała bym z poliwęglanu.Właśnie pooglądałam na all.Są różnej grubości.Czy 10 mm była by dobra , czy za cienka? Jej trwałość przemawia do mnie...
Nie ukrywam ,że zależy mi ,żeby zrobić to w miarę tanio , ale żeby to jakoś wyglądało.Nie mam kasy w tej chwili , a chciała bym mieć szklarenkę albo "cóś"... Z czasem postawimy coś porządnego , choć prowizorki są podobno najtrwalsze. :P
Pewnie w weekend zrobimy wstępne kosztorysy różnych opcji.Muszę kuć żelazo , dopóki gorące. :P
Muszę też pooglądać , jakie folie są w sprzedaży.Nigdy się tym nie interesowałam , więc nie mam zielonego pojęcia.

Cieszę się ,że mi doradzacie , bo nie ma nic lepszego , jak praktyczna wiedza.

[ada.kj]

Widzę Gosiu, że Cię wzięło warzywkowo. Masz miejsce i gdy ma Ci kto postawić to stawiaj koniecznie szklarenkę. A może jeszcze i nam wyprodukujesz rozsady

[harwi]

Kod: Zaznacz cały

Oleńko , to pokuś i tak z Wiolą upolujemy w końcu Landini... :P 

jjeeee baby )
Dziś sprawdzę w kwiatonie

[Gabriela]

Ja też wolałabym szklarenkę, choć jest pewne ale...
Folię możesz przenieść co kilka lat w inne miejsce, a szklarenki raczej nie...
Trzeba wymieniać ziemię co jakiś czas...
Mnie marzyła się szklarenka, ale mam tunel... teraz z metalowych pałąków,
a wcześniej miałam z plastikowych rur.
Uginał się od wiatru, a pewnej zimy podczas wichury, najnormalniej go połamało.
Odkupiliśmy potem ten z metalowych rur i trzyma się do dziś.
Folię spinam gwoździami i też się trzyma dobrze.

Mówisz że mamy ocenić wielkość kłączy.... hmmm... piwonia mogłaby być dużo większa...
Trzeba będzie trochę poczekać zanim zakwitnie...

[Priam]

No to czeka Cię wiosenne sadzenie rarytasów...

[kogra]

Małgoś trzymam kciuki za szklarenkę, żeby się udało.

[basow@]

Krysiu , konkretnie mnie wzięło na namiot albo szklarnię ....wiesz , te wczesne pomidorki , rzodkieweczki , sałata....mniam!
Wiolu odpisałam na PW,ale dopiero po południu odebrałam I co , były w KW?

Gabi, widzisz , Ty mądra dziewczynka jesteś!Ja nawet nie pomyślałam o wymianie ziemi w szklarni...No cóż , wszystko ma swoje plusy i minusy. :P U mnie są takie wichury ,że stelaż musi być solidny, bo w przeciwnym razie musiała bym go zbierać u sąsiada...
A na tej piwonii mi szczególnie zależało...Kłącze jest po prostu mikroskopijnej wielkości.Pewnie poczekam ze 2 lata , zanim zakwitną

Przemku to prawda , ale największa radocha jeszcze przede mną -cebule od p.Pajdy... :P

Grażynko - trzymaj kciuki, bo zawsze przyda się wsparcie!

[harwi]

Nie niestety nie było. Ale pan zapisał i jak będą to zamówi. Będę dzwonić w przyszłym tygodniu.

[korzo_m]

Małgosiu czekam na informację ,czy listonosz dotarł, od rana myślę, dzisiaj list powinien znależć się w twojej skrzynce, chyba że znowu gdzieś po drodze dostał skrzydeł.

[gloriadei]

Kod: Zaznacz cały

Oleńko , to pokuś i tak z Wiolą upolujemy w końcu Landini... :P 

jjeeee baby )
Dziś sprawdzę w kwiatonie

Landini widzialam w Auchanie ;)

[mag]

Basówkę chyba we Wrocku zasypało i nie może do domciu dojechać, albo już dojechała i sadzi cebule z Lilypolu

[harwi]

A co dostała już zamówienie z Lilypolu.
Dzięki Ewa za cynk! Tylko jak namówić "starego" na wycieczkę na Bielany

[basow@]

Oj , goście do mnie przyszli , a ja zajęta pracą zawodową , sianiem i sadzeniem cebul (w przerwach), nie miałam czasu zajrzeć nawet!
Wiolu , tak się złożyło ,że na drugi dzień po Tobie , też wylądowałam w KW , z myślą o znacznikach....Landini nie było , fakt ,ale i tak przykleiły mi się do rąk inne lilie... Lilie z Lilypolu doszły wreszcie - w sobotę sadziłam je do doniczek.Wczoraj siałam paprykę i pomidory ( nareszcie!)

Witaj Igorze miło mi powitać nowego gościa!
Z tymi cebulkami i bulwami różnie bywa, oj różnie!Niektóre ładne , nawet "przeładne", ale sporo też jest , łagodnie mówiąc ,średnich.No ale cóż - podobno nie można mieć wszystkiego. :P

Dorotko , chyba mi nie pisane nasiona od Ciebie Dziś poniedziałek a nasion nie ma! Już nawet sprawdzałam , czy adres Ci dobrze podałam , bo już po prostu zgłupiałam! Wszystko w porządku, więc nie rozumiem , co jest grane....Dodam ,że listonoszowi nie podpadłam .No noc , czekam cierpliwie dalej...

Ewuś , fajnie ,że myślisz o nas...

Magiczna - Ty jasnowidz jesteś....

[korzo_m]

Ja też 2 razy sprawdzałam adres, a pani na poczcie namawiała mnie abym wysłała tym razem poleconym, jaka ze mnie głupia baba chyba teraz tak zrobię. Jak nie dojdzie do środy wysyłam następny , ale plecony. A Wioli przyszedł od razu na drugi dzień.