Jak to z moim ogrodem było...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Helen sama nie mogę doczekać się efektu końcowego przy oczku. Ale już coraz bliżej.

Marylu dziękuję. Masz rację cudze dzieci rosną szybciej, ale i moje w miejscu nie stoją. Mniej wiecej co pół roku zmieniamy garderobę na rozmiar większą ;:oj . Zwłaszcza u trójki najmłodszych dzieci :)
Odpukać folia została założona. Mam nadzieję, ze wszystko będzie już "na wieki".

Chciałam dziś poplewić... pomijając upał, muchy okropnie siadały na mnie co doprowadzało mnie do szału... musiałam zaprzestać plewienia, po prostu nie wyrabiałam.


Ostatnio w pielenie ogródka zaaranżowała się moja teściowa. Praktycznie z 5 lat w ogóle nic tam nie tykała, bo kiedyś musiałam ja "objechać" że wykopała mi sadzonki goździków pierzastych. I tak miałam prawie 5 lat "spokoju". Tylko oglądała, "doradzała" i takie tam, ale za plewienie się nie brała.
Ja ostatnio byłam bardzo pochłonięta konstruowaniem oczka- pogłębianiem dołu, profilowaniem brzegu i od nowa, bo ciągle coś mi nie pasowało. Teściowa wzięła się nagle za plewienie :shock:
Wszystko byłoby ok, aż skapnęłam się, że zniknęła moja nowo posadzona trawka czerwona "red baron", funkie były przypadkiem pozbawiane liści i jeszcze połamane pędy kwiatowe u irysów :evil:
Jak się wkurzyłam ;:134 Dałam jej delikatnie do zrozumienia, że jej pielenie za dużo mnie kosztuje... i nerwów też, no i powiedziała, że więcej mi plewić nie będzie. Mam spokój na jakieś 5 lat, jeśli chodzi o pomaganie mi w ogrodzie :;230 .
Dodam, ze teściowa totalnie nie zna się na roslinach, zatem:" ta trawa to przecież perz tu był.."

Teraz trochę fotek :
Tak jak mówiłam mostek stał się atrakcją nr 1 dla dzieci :roll:


Obrazek

Syn oczywiście postanowił moczyć nogi w wodzie (w butach), a w ślady za nim zaraz poszła najmłodsza córka...

Obrazek


Tutaj dostałam ponownie reklamowane roslinki, które nie wykazały woli życia... milin, kolkwicja, orszelina i żylistek. Tym razem śliczne, zieleniutkie, nie suche patyczki...

Obrazek



A tutaj moje utrapienie- sąsiad, który czyści opryskiwacz z pozostałości środków ochrony roslin :evil:
Na nieszczęście dla nas mieszka po naszej lewej stronie ale i po naszej prawej graniczymy z nim polami. W zależności od której strony wiatr wieje, sąsiad na tym polu dokonuje czyszczenia opryskiwacza, zawsze w takie sposób by krople spadały na mój ogród.
Widać to doskonale na zdjęciu. Wiatr wiał od strony zachodniej, zatem sąsiad czyści opryskiwacz w swoim zachodnim sadzie, a resztki lecą centralnie w stronę oczka. Zwróćcie uwage, ze podjeżdża maksymalnie jak najbliżej drogi granicznej :evil:
Obrazek

Powiedzcie skąd biorą się tak wredni ludzie :(
dlaczego jedni czyszczą opryskiwacze za stodołami, gdzie nie ma żadnych ogródków, posianych warzywniaków i takie tam, a taki jeden mądry wyjeżdża kiedy mu sie podoba i gdzie mu się podoba i robi co mu się podoba? nie wspomnę o spalaniu folii z sianokiszonek ( z tych białych balotów), które wszędzie widać po sąsiedzku na fotkach?
Przeraża mnie to.
Obawiam się, że któregoś dnia częśc moich roślin po prostu padnie. Włąsnie po takim czyszczeniu opryskiwacza np po randapie...
Co można zrobic z takim inteligentem? Naprawdę jestem daleka od donosów na kogoś, ale to już przekracza pewne granice mojej wytrzymałości...
Obrazek

Na koniec widoczek ogólny:


Obrazek
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
x-S-l
---
Posty: 2084
Od: 2 sie 2011, o 15:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

rany ja bym takiego sąsiada to chyba.....utłukła albo mu raz a porządnie nagadała :twisted:
widocznie on jest z takich typów co uważają, że wszystko do nich należy a co tam inni......masakra jakaś :twisted: przecież on tutaj ma sad i pola a Ty, biedulko w jego mniemnianiu tylko jakieś tam kwiaty.......czyli jak dla niego nic nie warte rzeczy :roll:
nagadaj mu albo co....albo idź na skargę bo tak nie może być....przecież masz dzieci a takie środki są szkodliwe......totalny bezmózg :twisted:
ja miałam i mam nadal takiego sąsiada, grubasa, przez jakiś czas hodował na swojej działce kury, gołębie ba nawet koza raz była - telefon w tej sprawie od prezesowej działek do domu - niezapomniana chwila :;230 , bo baran wyprowadzał kozę do nas i tak ją zostawiał na kilka dni - efekt........wiadomo jaki :twisted:
kury jak i gołębie też u nas były i raz nie wyrobiłam, jak przyszłam......patrzę, wydziobują mi posianą trawę....jak w nie wpadłam to zaraz wylądowały u niego zaś jedna......miała odciśnięty ślad mojego buta na tyłku....nie zdzierżyłam, ona nie zdążyła uciec to kopa dostała :twisted: ;:224
potem facetowi nagadałam, była między nami wojna a teraz.....spokój, no jako taki ;:224
więc trzymam kciuki żeby i Tobie się udało ;:168
Awatar użytkownika
Anna11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4537
Od: 1 sty 2009, o 17:24
Lokalizacja: lubelszczyzna

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Mostek i oczko ekstra wygląda...teraz tylko rośliny trzeba posadzić, koniecznie pokaż co kupiłaś :?:
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Martuś to nie taka prosta sprawa jak się wydaje :(
Nikomu nie życzę takiego sąsiada. Walka o "jego" na okrągło, raz nam podpalił "przypakowo" kwitnące maliny, zbieranie pustych butelek po wódce z naszej działki to norma; jego kochane pieski, które całą dobę hasają na wolności niejednokrotnie obsikały jakieś drzewka u mnie, całkiem niedawno nasiadły mojego syna na rowerze... Poza tym, każdy ma z nim przeboje, kto tylko graniczy z nim polem, pół wsi skłócona z nim, policja średnio raz w tygodniu. Ech, szkoda słów.
Przykro mieć tak złośliwego człowieka za płotem. Całą rodzinę ustawił, nawet wnuki nie mogą bawić sie z żadnymi dziećmi ze wsi...

Aniu, ano właśnie o to chodzi, ze roslinki nie dotarły do mnie. Miały być wysłane w srodę kurierem, no ale ich nie ma póki co. A jutro to mam urwanie głowy, w sobotę jeszcze większe, cały tydzień próby do kościoła przed komunią córki...
Nie wyrabiam. Dobrze, ze choć czasami mogę kuknąć z balkonu na moje roślinki ;:167
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
maryla-56_56
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3381
Od: 16 kwie 2009, o 19:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Śliczny mostek i oczko, fajnie wygląda.
Wstrętny sąsiad zazdrości, że masz ładnie.
Mariolka przyjdzie i na niego kreska :evil:
:wit
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Mariola, taki sąsiad to nie tylko wredny i złośliwy, ale po prostu niebezpieczny. Wezwanie policji to w tym wypadku żaden donos, ale troska o zdrowie własnych dzieci. Spalanie folii jest rakotwórcze, nie mówiąc już o tych środkach chwastobójczych, których opary mogą przecież wdychać twoje dzieci. To jakiś bezmózgowiec. Trzeba na niego uważać.
Mam pytanie, bo chyba nie doczytałam albo zapomniałam. Czy nie można po prostu zrobić ogrodzenia koło tej drogi. POstawić przęseł lamelowych lub innych? Przynajmniej psy by nie właziły i nie obsikiwały.
anka_
ZBANOWANY
Posty: 1601
Od: 12 lip 2010, o 14:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Mariolu jak czytałam o plewieniu przez twoją teściową to mi się gęba darła od ucha do ucha :;230 :;230 Ja na długi majowy weekend miałam z wizytą swoją mamę. Oczywiście wzięła się za pielenie. Pytam później dlaczego zostawiła chwasty i gdzie moje roślinki? :twisted: stwierdziła, że zostawiła to co miało ładniejsze listki. ;:224
Co do sąsiada to współczuję. Niestety ja też to przerabiam. Jak palił folię (ściągał z pola oddalonego o 2km i palił pod moim oknem) powiedziałam, że jak go ktoś podpier..... to żeby nie miał wątpliwości kto. I jak najbardziej zgodzę się z Wandą- to żaden donos. Uprzedź go że nie masz zamiaru tego tolerować, że zawiadomisz zarówno policję jak i ARIMR (może stracić dopłaty i mieć duże nieprzyjemności). Wasze zdrowie jest ważniejsze niż humory i samopoczucie sąsiada.
Mostek rewelacyjny. ;:215
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Marylu, Wandziu, Aniu- witam Was serdecznie u mnie :)

Wczoraj przyszły moje roslinki do oczka. Niestety nie zdażyłam wszystkich posadzić- zostały przede wszystkim lilie i te na głeboką wodę. Było już dość późno, a ja połowę wczorajszego dnia spędziłam na wywiadówkach, potem terapia syna i wróciłam już tak zmęczona po 18, że sadzenie wodnych roślin było już raczej problemem niż przyjemnością. Do tego najmłodsza ciągle wrzucała łopatką piasek do wody, średnia córka ciagle o coś buczała, syn latał jak nakręcony i już w ogóle miałam dość...
I jeszcze M. się zbulwersował, że kupiłam 5 worków kory 80 l "jakbym nie miała na co wydawać pieniędzy" :;230

Dziś dla relaksu wysłałam M. na wycieczkę przedszkolną z córcią do chorzowskiego zoo, a ja dla relaksu posprzątałam, ugotowałam, uprałam i nawet zdążyłam jeszcze przed deszczem skosić trawkę w ogrodzie.
Teraz pada, i mimo, że moje plany ogrodowe zostały pokrzyżowane, to lepiej żeby jednak padało, bo sucho bardzo :(
Wykorowałam wczoraj rabatkę, którą ostatnio konstruowałam, choć przydałoby się jeszcze z 3 worki kory ;:173
Miałam porobic fotki w ogrodzie, bo widzę, że azaliki bujnęły i maki strzeliły pąkami... ale nie mam ochoty kłaść się z aparatem na mokrej trawie :)
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Mariolu ale masz cudowne szkraby :-)
Awatar użytkownika
Monifd
500p
500p
Posty: 643
Od: 12 kwie 2012, o 00:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Witaj!
Czytam wpisy od początku, podziwiam ogrom pracy. Będę zaglądać.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
zwkwiat
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3081
Od: 12 lut 2011, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pow. legnicki

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Mariolu, współczuję, podziwiam, ciekawi mnie jakie masz maki? Ja kupiłam w tym roku 4 odmiany i nie wiem czy coś z tego będzie, na razie rośnie tylko 1, poczekam, może jeszcze odbiją.
Ogród zwkwiat,cz.aktualnaSzydełko
"Nie starzeje się ten, kto nie ma ma to czasu." Benjamin Franklin
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Mariolu przepięknie wygląda mostek nad oczkiem, masz naprawdę prześliczny zakątek :D a i dzieciaczki wyobrażam sobie jakie szczęśliwe :D
Awatar użytkownika
Beata T
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2386
Od: 18 sie 2007, o 18:40
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Mariolu podziwiam oj podziwiam Twoją działeczkę coś pięknego stworzyłaś i to jak szybko ;:138 Widoczek całości jest cudny :lol:
Awatar użytkownika
E-mienta
500p
500p
Posty: 592
Od: 21 mar 2011, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Perła Renesansu

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

No moja droga, Twój mostek to bomba i strzał w dziesiątkę! Mój to niewypał, wiec nawet nie pokazuję na forum. Pomalutku urabiam M by chciał przerobić, a nie tyko spalić.
Co do sąsiada to tez uważam ze trzeba ostro, na to są paragrafy, a pestycydy to nie żarty!
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Jak to z moim ogrodem było...

Post »

Dzień dobry Wszystkim, którzy do mnie zaglądają. Dziękuję bardzo za miłe słowa, bardzo potrzebne i pozytywnie nastrajające człowieka do dalszej pracy :)

Aage, dziękuję. Gdyby jeszcze chciały choć trochę ze mną współpracować :roll:

Monifd miło mi, że zajrzałaś do mnie. Zapraszam :D

Zosiu, maki mam pełne czerwone, z dużym pąkiem kwiatowym. Kiedyś kupiłam jeszcze takie pastelowe, ale mają puste srodki i nieduze kwiaty, więc nie sa już takie efektowne. Te, o których mowa prezentują się tak:


Obrazek



Agness, Beatko - dziękuję. Słowa uznania zawsze dają pozytywnego "kopa" :)

Ewo z mostka jestem całkiem zadowolona :)
Na sąsiada słów i pomysłów mi juz brak ;:124

U mnie całkiem ładnie i słonecznie, choć temperatura dosć niska ok. 10 stopni. Bardzo chętnie coś bym pokombinowała w ogródeczku, ale brak mi materiałów :( Trzeba wykończyć brzegi oczka i przydałyby się kamyczki, nie za drobne ale też nie duże, tylko nie ma już ich skąd brać... A kupno w grę tym razem nie wchodzi. Poza tym mam jeszcze jeden pomysł, ale koniecznie musiałabym udać się na zakupy do ogrodniczego. No ale nie będę drażnić na razie eMa. :;230

Pokażę troszkę rozkwitających azalii wielkokwiatowych; Szkoda tylko, że nie umiem robić tak fajnych zdjęć jak Wasze :)


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”