Witaj Marylko, zapomniałam Tobie napisać, że w zimie spadł mi do ogrodu bażant-pani. Martwa. Nie wiem co się stało. Pytałam znajomego leśniczego, to mi powiedział, że za pewnie w locie dostała zawału. I masz tu babo placek. Jak wzięłam ptaka do ręki to jeszcze był ciepły. Zostawiłam w ogrodzie, w śniegu tam gdzie znalazła. Zima się skończyła a po ptaku nawet pióra nie zostały.
Ja dzisiaj po południu też robiłam porządki w ogródku. Już nie padało i było w miarę ciepło. I o zgrozo, znalazłam tunel nornic, który miał ok. 1,2m długości

. Myślałam, że mnie trafi. Zburzyłam go doszczętnie!
Pozdrawiam, życzę spokojnej nocy, pa
