Bardzo się cieszę, że zdjęcia się podobają... cały czas staram się doskonalić w tym zakresie i mam nadzieję,ze efekty będą widoczne. Takie komentarze upewniają mnie, że zmierzam w dobrym kiedunku, bardzo dziękuję

.
Zdjęcia księżyca wbrew pozorom nie są zupełnie proste do zrobienia. Przede wszytkim nawet bardzo mocno świecący księżyc nie jest w stanie nam dać tyle światła, aby dobrze oświetlić matrycę przy któtkim czasie otwarcia przesłony. Z drugiej strony, chcemy mieć go jak największy w kadrze... więć staramy się używać obiektywów o długich ogniskowych (lub zoomów ustawionych na tele), a wtedy aby uniknąć porudzenia musimy zastosować właśnie któtkie czasy migawki.
Sprawę teoretycznie mógłby nam załatwić statyw... ustawiamy aparat na statywie i możemy naświetląc nawet i kilka minut. I tutaj napotykamy pierwszy bardzo istotny problem z którego niewiele ludzi zdaje sobie sprawę. Statyw jest doskonały do fotografowania nieruchomych przemiotów.... a księżyc się po niebie porusza i to bardzo szybko. Jeżeli Twój brat na teleskop bez napędu paralaktycznego (takiego silniczka który cały czas nim obraca) to zapewne wiesz jak szybko księżyc potrafi uciekać z pola widzenia. Tutaj mamy to samo... ustawiamy aparat na statywie, wybieramy długą ogniskową obiektywu, zaczynamy naświetlać i okazuje się, że księżyć wyszedł niewyrażny. A to dla tego, że w ciągu 1sek potrafi się przesunąc nawet o kilka pikseli na matrcy aparatu.
Jak więc udało mi się zrobić zdjęcie ?
Po pierwsze użyłem nieco starszego aparatu, który ma dosyć duże piksele matrcy światłoczułej. Jest to dokładnie aparat
Pentax K10D z "zaledwie" 10 Megapikslową matrycą w formacie APS-C. Inna bardzo ważna sprawa.. to ten aparat ma stabilizację obrazu wbudowaną w body aparatu (nie jest ona zaimplementowana w obiektywie, tylko bezpośrednio w zawieszniu matrycy) - dzięki temu mogłem zrobić takie zdjęcie nawet tanim obiektywem o którym piszę poniżej - nie potrzebowałem do tego statywu.
Po drugie, użyłem stosunkowo jasnego obiektywu o długiej ogniskowej. W tym przypoadku był to obiektyw lustrzany
Samyang 500mm/6.3DX To taki obiektyw, który swoją konstukcją nieco przypomnia właśnie teleskop. Nie jest to sprzęt powalajacy jakością optyczną, ale jest tani i doskonale nadaje się do tego własnie typu zdjęć.
Po trzecie - najważniejsze - najlepiej robić takie zdjęcie w dosyć mroźne marcowe noce. Wtedy niebo jest doskonale czyste, bez chmur, a atmosfera bardzo stabilna i o dużej przejrzystości powietrza. To ważne, bo wtedy dociera do ziemi bardzo dużo światła odbitego od naszego satelity, a także nie występują wtedy też jakieś specjalne drgania powietrza spowodowane ruchami mas powietrza o różnych temperaturach.
No i po czwarte.. potrzeba torchę czasu i chęci. Pstrykamy kilka, kilkanaście zdjęć i wybieramy na komputerze najostrzejsze. Staramy się ie przekraczać czasu naświetlanie równiego 1/60s aby nie było widać ruchu księżyca.
Dla ciekwaych dokładne paramtery zdjęcia:
body: Pentax K10D
obiektyw: Polaris 500mm/6.3DX (wierna kopia Samyang) z adapterem pentax PK
ISO: 100
migawka: 1/90s
korekcja ekspozycji: 0EV
zdjęcie wyostrzone w Microsoft Live Gallery.
Nieco większa wersja
