Ado - dlatego w ogóle nie idę.
Jeśli po waszych relacjach "zachoruję" na coś to niewiele stracę bo jeszcze raz w tym roku będzie kiermasz hortensji

Ten rok w naszym OB jest rokiem hortensji
Igo - może będę chciała

Ale nie mam miejsca

Już i tak mam balagan w ogrodzie, usiłuję jakoś to ogarnąć a na razie mam jako-tako zorganizowane 2 rabatki.
Aniu -

Cóz ci mogę powiedzieć ?
Zboczona jesteś

Przecież masz tyle pięknych róż i jeszcze ci mało ???
Mój Kardynał chyba do tego niepodobny ale jest dokładnie taki jak na zdjęciu kiedy go kupowałam więc jestem zadowolona.
A czas ponad 2 tygodnie ( na razie ) trzymania jednego kwiatu chwycił mnie za serducho i nadal trzyma
Alano - goździków mam malutko.
Na razie to próba czy w ogóle umiem je zatrzymać w ogrodzie.....
Wysępiłam jeszcze od Jolli500 goździki ale przycięłam bo zależało mi by się zadomowiły i przetrwały.
Już pisałam - ten rok jest w naszym Ogrodzie Botanicznym ROKIEM HORTENSJI - będzie jeszcze jeden kiermasz

Więc będzie "lekarstwo" na chorobę hortensjową.
Marcinie - ja mam liliową koleżankę a u niej kwitły już obficie dopóki jakiś "pip-pip-pip" jej ich nie ukradł i nie poniszczył...
Moje dopiero zaczynają, niektóre to liliputy.
Czekam na kwitnienie jednej olbrzymki - jak zakwitnie to się będę chwaliła
