Działka z dębami...czy coś urośnie? - agape cz.1

bishop · Post » 4 lut 2009, o 11:36

mech, trawa, albo... macierzanka, karmnik ościsty
Przestrzenie między dużymi okręgami można też wypełnić cieńszymi konarami - ilość wolnych przestrzeni się wtedy zmniejsza

tu.ja · Post » 4 lut 2009, o 12:18

Tak! Krzysiek ma świetny pomysł! Te badylki to dobre rozwiązanie i ...tanie. A macierzanka i karmnik - marzenie. Pięknie to będzie wyglądało.

agape · Post » 4 lut 2009, o 13:17

Kochani, dzięki za pomysły- i paliki i macierzanka- super!!!

Tylko, ...Niestety nie da się po cenach...umownych. Gadałam z szefem tej firmy jednak, bo za duże mam zamówienie...
Gdybym chciała 2-3 krążki to może by się dało,a tak muszę zapłacić normalnie...
I tak będzie taniej niż z tartaku, bo odliczą koszt transportu. Juz jednemu panu taki robili kilka lat temu, jak się okazało, tylko Gospodarz nie wiedział, bo on jest tu nowy, od roku... A ja naiwna, się napaliłam, że mi coś z nieba spadnie.
Ale nic to. Trzeba będzie iść ze dwa razy do bankomatu....

Ale za to bedzie ładnie. Mam nadzieję, że już na stałe. I tak warto bo to lepsze niż beton.

agape · Post » 5 lut 2009, o 09:49

W kujawsko-pomorskim, jest taka szaruga, ciemnica, że nie wysiewam jeszcze nasion.

Ale kupiłam kuwety.

Nie wiedziałam jakie kupić: czy plastikowe, do wypełnienia ziemią, czy krążki torfowe- do zalania wodą, co potem napecznieją. W końcu zdecydowałam się na te papierowe, z którymi w całości wysadza się potem roślinę do ogrodu- te będą na warzywa. W gre wchodzi oczywiście cena. Papierowe były po 1 zł. A Podstwki kuwety po 3, ale zostaną na kolejne lata.

Kupiłam też takie małe plastikowe wielodoniczki, na siewki kwiatów, które potem przepikuję do licznych uciętych kartoników po mleku, jako do doniczek, a potem z tą ziemią do ogrodu. Też się przydadzą za rok.

Nie mam jeszcze żadnego pomysłu na szklarenke do wchodzenia nasionek. No, może te pojemniki plastikowe wys 10 cm, z przykrywką w jakich sprzedają garmaż w sklepie. Mam takich trochę.

Zastanawiam się nad regałem (2m wys) za 39 zł, drewnianym, który mogłabym umieścić we framudze południowego balkonu. A potem przeznaczyć na książki.

Dziś pojadę także do Obi po listwy, małe kantówki z których chcę zrobić stelaż na to okno, aby utworzyć jeszcze jeden "poziom" dla kolejnych wielodoniczek.

W zasadzie mogły by tam być 3 poziomy...

Comcia · Post » 5 lut 2009, o 09:55

Tylko 3 poziomy ?
Nie żałuj sobie - zrób od razu więcej

Chyba też coś takiego muszę zrobić - będzie łatwiej dopilnować i podlewać .

A te papierowe to kupiłaś w Praktikerze czy gdzieś indziej ?

Co to są te krążki torfowe i po ile ?

agnieszka72 · Post » 5 lut 2009, o 09:57

Aga,kurczę widzę że wzięło cię na całego

.
Ja właśnie przykrywam takimi plastikowymi wieczkami,mało tego jak są przykryte to robię z nich piramidę

.Miejsca coraz mniej.Nie wiem co to będzie jak bujna się i trzeba będzie zrezygnować z wieczek

.Mam nadzieję na wczesna wiosnę.Z piwnicy wytachałam ogromną półkę(domykała ona pościel w tapczanie) już leży na balkonie i czeka

.
Mam cichą nadzieję że roślinki szybko na nią trafią

bishop · Post » 5 lut 2009, o 09:57

Też mi chodzi po głowie jakiś stelaż. Tylko z dodatkowymi żarówkami, bo jednak siewki się wyciągają. Szałwia, która wczoraj wykiełkowała już się zwróciła po wieczornym zasłonięciu rolety ku żarówce.
Całym stadem zmieniła kierunek. I jak tak będzie 2 razy na dobę zmieniać, to się za bardzo powyciąga.

Mam naskładanych pojemników po jogurtach, ale jak widzę, ile siewek zanosi mi się popikować, to zastanawiałem się wczoraj czy nie zrobić sobie doniczek z paper-mache. Jedyny problem to taki, że nie mam gazet w domu

Moze dziś mi się będzie chciało, to zobaczę, czy w ogóle jest sens i czy potrafię

agape · Post » 5 lut 2009, o 10:22

O, widzę, że nie jestem osamotniona w dylematach!
To mój "pierwszy raz" więc stąd mój spokój zapewne...nie zdaję sobie sprawy co się będzie działo....

Zakupy:

papierowe wielodoniczki- 1 zł za sześciokomorowy w torseed, widziałam też w Obi były, ale nie pamiętam ceny.

Firma torseed, ma stronę i sklepik. http://www.torseed.pl/index.php?id=9
Ja mam na miejscu hurtownię ze sprzedażą detaliczną...

Krążki torfowe- wglądają jak kapsel, podlewa się wtedy podnoszą się na kształt walca- w to wkłada się 2-3 nasionka, wyrywa najsłabsze, a potem ten torf poprzerastany bryłą korzeniową od razu wysadza się do gruntu. W obi cena była 18 zł za 20 sztuk, widziałam też na allegro.

Jak wpisać w google "krążki torfowe" - to trafi się na inne firmy, także wysyłkowe.
Jednak i tak trzeba mieć podstawę, jakąś kuwetę, gdzie można je wystawić i podlewać.

Ja będe wysiewać późno, tak aby nie doświetlać lampą. Podziwiam takie ambitne plany.
Tylko czemu się speiszyć z tym wysadzaniem? Wiem, że są rośliny, które trzeba koniecznie wysadzić w określonym terminie, ale chyba nie wszystkie?

Stelaż chce zrobić z listewek, ewentualnie po bokach parapetu ułożę słupki-książki i na nich oprę poprzecznie listwy, na których ustawię kuwety.

bishop · Post » 5 lut 2009, o 10:32

Czemu się spieszyć?
Ze względu na długość cyklu wegetacyjnego. Rośliny wschodzą po określonej ilości dni od wysiewu, kwitną, owocują. W ten sposób można regulować zbiory lub kwitnienie. Wcześniej zasiane kwiaty wcześniej zakwitną, wiele z nich ma szanse zakwitnąć jeszcze raz (słabiej).
Koper, sałatę, rzodkiewkę można, poprzez różne terminy wysiewów zbierać przez dłuższy czas. Maciejka wysiewana co tydzień pachnie też dłużej.

I mam nadzieję, ze wcześniej wsiane pomidory wcześniej zaowocują - w tamtym roku nie zdążyły dojrzeć przed zimą

agape · Post » 5 lut 2009, o 10:47

A...Rozumiem.Z pomidorami to wiedziałam, że trzeba pilnować dat.
Ale czy kwiaty posiane nie wcześniej, a normalnie, lub nieco później kwitnąc później dłuzej się utrzymują późnym latem, jesienią?

Czytałam gdzieś przepis na fajne przetwory z niedojrzałych pomidorów, taka "pulpa"-zdaje się Bea, miała taki przepis.

Teraz wymyśliłam, że zamiast tej półki, kupię listwy grubsze, przykręce je w poprzek we wnęce drzwi balkonu, i na tych listwach poprzecznych wkręconych w ścianę oprę, na długość drzwi balkonowych listwy długie, na których umieszczę kuwety piętrowo na całej długości balkonu.

Jak już będę znów chciała je otwierać, to wystawię siewki na balkon aby się hartowały.

Te wkręcone w ścianę mogą być pod kątem w stronę światła aby było lepsze pochylenie, a zjeżdzajaca kuweta będzie lekko opierać się na szybie balkonu.
Tak to wygląda teoretyczniew mojej głowie. Czy to jest ok?

rivendel · Post » 5 lut 2009, o 11:24

Aga...rozwaliłaś mnie.

agape · Post » 5 lut 2009, o 11:36

Chodzi mi o coś takiego:

Nie mam miejsca w domu, aby je rozstawiać po stołach. Mam tylko parapety, ten wielki jest od wschodu, i kuchenny też. Jedyny południowy to balkon, i okno w łazience. Stąd to jedyna szansa, aby przetrwać miesiące siewek nie biegając z nimi po parapetach. Mam bardzo małe mieszkanie, a wszystkie stoły i półki pozajmowane. Jedyna szansa na jako-taki survival, to się "obudować" stelażem. Inaczej będa słabe i lepiej bedzie kupić wiosną na rynku. Mam bardzo ciemne mieszkanie.

rivendel · Post » 5 lut 2009, o 11:38

Aga...

Tym bardziej, że cchcę wstawić coś takiego na okno kuchenne.( też jedyne "jasne")
ja chcę drążki rozporowe, by nie rozkuwać i na nich ustawić póły...
Kombinuję teraz by było stabilne.

agape · Post » 5 lut 2009, o 11:42

Aga drążki- super !!! pomysł- bo właśnie i w kuchni i w łazience są kafelki w tej wnęce...
Mam nadzieję, tylko, że sąsiadki-babcie, z naprzeciwka (nie Działkowiczki) nie pomyślą że "studenci" narkomany....i zioło hodują...

rivendel · Post » 5 lut 2009, o 11:44

agape pisze:Aga drążki- super !!! pomysł- bo właśnie i w kuchni i w łazience są kafelki w tej wnęce...
Mam nadzieję, tylko, że sąsiadki-babcie, z naprzeciwka (nie Działkowiczki) nie pomyślą że "studenci" narkomany....i zioło hodują...

No! o tobie to jeszcze wypada tak pomysleć!
A ja????