Coś niedobrze u mnie ostatnio z organizacją



Jedno co zrobiłam to posiałam co trzeba i popikowałam niektóre siewki. Wczoraj z targu przywiozłam zaopatrzenie dla kurek i przyjechało ze mną 5 nowych podobno rewelacyjnych niosek Tetra co prawda sprzedawca mówił Tetra Gold, ale takich nie widzę w necie.
Aniu na takie kwitnienie dopiero czekam, ale pierwszy już otworzył kwiat

Martusiu mam za sobą miłą niedzielę i bardzo Ci dziękuję za serdeczną ciepłą atmosferę, wróciłam wyciszona i pełna chęci do pracy, ale pogoda tą chęć odebrała. Co prawda mówiłaś, że deszcz by się przydał ale u mnie przydałby się po sadzeniu


Pozdrawiam i posyłam

Agnieszko to chyba miejsce i gleba, bo w okolicy można je spotkać nawet na dziko po opuszczonych domostwach


Seba tak to ubiegłoroczna fotka

Iwonko Monika po pierwszym zastrzyku zachowuje się dużo lepiej, a co najważniejsze nie wylizuje swojego futerka z taką zaciętością jak wcześniej. Po drugim zastrzyku objawy powinny ustąpić a dalsze uodparniają kota. Żonkile to widok na który czekam, bo na razie pączki no i jeden już cieszy! Iwonko w ogrodzie jest dużo gałęzi do wycinania i rozdrabniacz jest bardzo przydatny. Ja nawet suche trawy przepuszczam przez niego. Będzie pani zadowolona

Asiu najpierw myślałam że rzucę się na pracę wypoczęta po zimie, ale widzę że najpierw muszę poskromić lenia


Lucynko coś nie mogę się rozkręcić z pracami, a tak sobie przyrzekałam regularność

Poza tym różne dodatkowe wydarzenia mnie odciągają. Wczoraj zamiast sadzić co przywiozłam od Martusi to musiałam wyciągać różne sprzęty, bo wywóz wielkogabarytowych dzisiaj. Mój M jakoś całkowicie odpuścił i powiem szczerze więcej zrobił przed i tuż po operacji.
Jeżeli to co za oknem to powrót zimy to nie narobi szkód, bo jeszcze chyba tylko tej nocy przymrozek a potem już tylko cieplej.
Dziękuję i niech nam zima da już spokój. Siły i zdrówka do pracy dla Ciebie


Dorotko liczę, że po drugim zastrzyku Monia wróci do zdrowia

Dymkę kupiłam na Rydla i coś mi się nie podoba, dużo takie wyschniętej, ale część wsadziłam ...najwyżej dosadzę. Ja już czytam u Ciebie, że wszystko przygotowane, aż Ci zazdroszczę samozaparcia do pracy

Olu tak! przez to że raz ciepło raz zimno wiosna się rozciągnie z kwitnieniem, bo pamiętam ciepłe wiosny kiedy tulipany kończyły kwitnienie po tygodniu. Żonkile bardzo mnie cieszą

Beatko pogoda ostatnio jest bardzo zmienna, taka naprzemiennie skrajna więc nie wiem...do kwietnia może być różnie


Pierwszy na poletku!

i miniaturki w rozkwicie










Wczoraj ze mną przyjechały z targu

i malownicze niebo!

Miłego i pogodnego dnia!