Deszcz nie ustaje cały czas siąpi. Rowki w ziemniakach spłynęły, trzeba będzie je okopać ponownie. W deszczu pospacerowałam po ogrodzie i jestem zaskoczona, pomimo chłodów, wszystko tak do góry podrosło, a wygląd pomidorów w foliaku szok. Nie zaglądałam tam od soboty, a one podrosły, proszą o posadzenie. Jeszcze niedawno narzekałam na ich wielkość, chyba zrozumiały i zabrały się za siebie.
Od rana same niespodzianki, najpierw sprawy w urzędach, pierwsza USC -przeszkoda, wykonałam za urzędniczki telefon do innego USC i udało się załatwić pozytywnie, mam dokument, później inny urząd i tu się okazało, że w innym mieście muszę złożyć podanie. Później ZUS, myślałam znowu odprawią mnie z kwitkiem. Wybrałam numerek czekam, wypatrzyłam panią, która kilka lat temu pomogła mi, była bardzo kompetentna. Szczęśliwy los trafiam do niej, udało się dokumenty złożone, teraz pozostaje czekanie na orzecznika.
Przyjeżdżam do domu, a tu na mnie czekają dwie przesyłki z roślinkami, takie rzeczy lubię, dziękuję

Marcie i Eli za miłe zaskoczenie. Wszystko już posadziłam, deszczyk podlewa
Miałam pustą małą grządeczkę to posiałam jeszcze marchewkę. Także w deszczu w pelerynie można pracować
Igo rozweselaj się do woli

i na naszych piaskach stoją kałuże, trawa urosła wysoka, nie dało się skosić w zeszłym tygodniu. Muszę czekać na lepszy czas. Nie mam sierpa, a nieraz byłby potrzebny. Moje rozsady od dawna stoją w foliaku, trzeba sadzić, a tu nie da rady, bo pogoda pod psem
Chciałabym jeszcze posiać drobną fasolkę na suche ziarno, ale takowe nasiona w mojej okolicy niedostępne.
Szparagówki sieję 4 odmiany w różnych odstępach czasu, bardzo ją lubimy, dużo daję do zamrażarki.
Będzie ciepło, przyjdzie taki czas, że będziemy narzekać na brak opadów.
Listki o które pytasz to epimedium.
Wiolu tu fajnie rosną kwasolubne, na starej działce miałam ten sam problem co Ty, ziemia im nie pasowała, choć sypałam wory torfu kwaśnego do dołków chorowały, nie chciały rosnąć.
Teraz już wiem czosnki tak mają, zasychają im końce liści, trzeba obcinać

albo innymi roślinami zakrywać.
Epimedium bardziej lubię z liści, kwiaty ma takie delikatne dla mnie niewidoczne, nawet zdjęcia im nie potrafię zrobić
U nas dalej siąpi

chmury wiszą okropne, nie widać końca opadów.
Marto on jest jasno różowy, z ciemniejszymi kropkami w środku kwiatu. Bardzo go lubię. W tym miejscu mam posadzone 3 rododendrony w odcieniach od różu do fioletu, fajnie wyglądają jak kwitną.
Sadzenie pomidorów mamy odsunięte w czasie. Ja może jutro zabiorę się za ich sortowanie i posadzę część w foliaku, tam zrobię to bez względu na pogodę.
Aniu dziękuję za pochwałę moich kwiatów

Niebieskie kwiatuszki, o które pytasz to Amsonia. Marta64 ją rozpoznała. Ja jak zawsze za rok nie będę pamiętała
Większość orlików mam w fazie pełnego rozkwitu, przy takiej deszczowej pogodzie płatki kwiatów szybko się osypią.
Marysiu to Amsonia.
Teraz wszyscy mamy wody pod dostatkiem, latem będziemy narzekać, że nie ma czym podlewać

Też większość dnia jestem w domu, bo co tu robić jak z nieba deszcze padają, do tego zimnica. W domu przynajmniej ciepło, piec pracuje na okrągło i jak tu zaoszczędzić
