
Cudowny powiew wiosny! cz.38
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu i po co pokazujesz swoje plony, wpadłam popatrzeć do Twojego ogródka i musiałam pojeść cichutko śliweczek 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Dobry wieczór!
Wybaczcie, że trochę zaniedbałam wątek i ogród, ale miałam dni pełne napięcia, teraz już jest z górki, bo M po operacji ...i jak już wieczorem zażartował żyje...zatem i my żyjemy razem z nim
Ogród dwa dni podlewany, momentami wczoraj ściany deszczu i stojące kałuże, dzisiaj wszystko wchłonęły. Trochę martwią mnie pomidory w gruncie, bo ziemniaki na sąsiednim polu nagle zaczynają żółknąć
Kwiaty wyglądają marnie, bo wszystkie wysokie raczej leżą a floksy jak zmoknięte miniaturowe chusteczki. Aronia pod ciężarem owoców leży na ziemi.
Ślimaki dobrze odżywione pełzają jak małe jaszczurki, ale nadszedł już środek z USA i póki co posypałam tunel, a jak ogród wyschnie dopełnię eksterminacji
Ewciu śliwka drzewo i śliwki zebrane to dwie różne. Drzewo to śliwa wiśniowa coś podobnego do mirabelki, a zebrane to renklody wielkości i o smaku brzoskwini...pyszna stara odmiana, bo najstarsi sąsiedzi o niej nam opowiadali. Po raz pierwszy zaowocowała i ona oraz wszystkie owoce nie mają wcale robaków i chorób. Jedyna wada drzewo jest ogromne śliwki wielkie i dojrzałe więc jak spadną trzeba je od razu jeść albo przetwarzać.
Najładniej teraz wyglądają ostatnie liliowce i cudowne lilie! reszta musi wyschnąć.
Agnieszko ogród teraz jest przesiąknięty wodą i wydaje mi się, że dalej coś mży ale to chyba ta wszechobecna wilgoć.
Śliweczki na drzewie urodziwe ale w smaku takie sobie, więc chyba jednak drzewo pójdzie na ognisko.
Agnieszko dziękuję już idzie na lepsze mam trójkę dzieci i były z nami w tym czasie ....to ważne!
Monsun podobno już odpuszcza więc wszystko wróci do normy
Ewelinko sprawy zdrowia i rodziny są ważniejsze nawet niż ogród jak wiesz! Miałaś ambicję nadrobić zaległości a to jest bardzo trudne więc nie nazywaj się gapą tylko miło że jesteś
Ogród masz piękny...widziałam! Co wyrośnie z arbuzika zobaczymy jak nie to za rok powtórzę eksperyment...do skutku
Przetworów robię sporo, bo taki obfity rok i nie wiadomo co będzie w następnych...jak zapasy to zapasy!
Pozdrawiam serdecznie
Dorotko dzisiaj rano szłam po jedynie lekko śliskiej ścieżce...wszystko ziemia wchłonęła
Śliwki dopiero się zaczęły, może jak się uda być na spotkaniu przywiozę Ulenę, bo też zapowiada się obficie. Hortusia jest słodka tylko szkoda że nie mam na razie szans jej lepiej wyeksponować
Małgosiu chyba jednak monsun rozciągnął się nad całą Polską bo lało u Ciebie i u mnie w jednym czasie. Mnie się nie udało wstrzelić w żadnym momencie i przez dwa dni całe mieszkanie zawieszone suszącymi się ubraniami. W kominku od dwóch dni paliłam bo wilgoć wdzierała się wszędzie.
W przyszłym roku i u Ciebie lilie będą
Kasiu śliwki mam w różnej fazie dojrzewania i jak nic złego ich nie spotka będziemy jeść cały czas do późnej jesieni
Pergola faktycznie mi się udało, kupię więcej tylko jak już zdecyduję się na przeprowadzenie kanalizacji i zobaczę gdzie mogę umieścić pozostałe. Lilia to African Queen. Dziękuję
Aniu Anabuko ja też długo czekałam na niektóre śliwki, ale miałam nadzieję że kiedyś wreszcie
Białe kłoski to przetacznik, a fioletowe to kłosowce, mają cudowny zapach po dotknięciu! Lilia to faktycznie trąbkowa African Queen.
Niby wytchnienie było, ale na rośliny deszcz wpłynął niekorzystnie!
Dziękuję i wzajemnie
Iwonko śliwka rzeczywiście bardzo malownicza, ale smak mnie rozczarował. Jest już prawie słodka ale taka jakaś bez wyrazu wodnista, to mirabelka ma więcej charakteru!
Arbuzika muszę podtrzymać, bo rośnie z dnia na dzień i niteczka może nie dać rady
Dziękuję kochana, wszystko idzie na dobre, ale jak wiesz napięcia nie da się uniknąć
Krysiu oj dolało nam nieźle, a najdziwniejsze że deszcz dalej wisi w powietrzu a w glebę wsiąkł! Szkoda gałęzi śliwy, ja swoje mocną taśmą podwiązywałam bo też groziły złamaniem, ale bardziej szkoda ludzi podtopionych bo to straszny kłopot. Usunąć to co wpłynęło jest bardzo trudno. Krysiu to heliotrop z mojego siewu, ściskam i dziękuję
Alu doczekasz się jak i ja doczekałam skoro masz drzewka. Ten rok łaskawy bo ani chorób ani robactwa, owoce zdrowe i takie smaczne. Za to ślimaki obrodziły, ale rozprawię się z nimi
Zaraz pokażę jakie są bezczelne. Zobaczymy co nam jesień przyniesie? Pozdrawiam 
Aniu tara cóż mieć takie śliczności i nie pochwalić się
Smacznego 
Zrobiłam kilka zdjęć, ale pogoda fatalna i większość wyszła niewyraźna.
Zakwitły nowe lilie
Lilia Ot - Drzewiasta Orania, która rok temu w ogóle nie wyszła a w tym pokazała swoje piękno..niestety jest prawie leżąca


Lilia Orienpet CONCA D OR

i Lilia Azjatycka Yellow Power której nie mam w wykazie, może to był gratis?

Lilie od Julci


i już pokazywane



Jeszcze kwitną liliowce
a...i bezczelny ślimak!



i zaczynają rozwary

Kwitną też zawilce, budleje i kilka innych ale wyszły rozmazane
Na dobranoc parka, kaczor się pierzył i stracił swój zalotny loczek!

Dziękuję za odwiedziny i życzę dobrej nocy
Wybaczcie, że trochę zaniedbałam wątek i ogród, ale miałam dni pełne napięcia, teraz już jest z górki, bo M po operacji ...i jak już wieczorem zażartował żyje...zatem i my żyjemy razem z nim

Ogród dwa dni podlewany, momentami wczoraj ściany deszczu i stojące kałuże, dzisiaj wszystko wchłonęły. Trochę martwią mnie pomidory w gruncie, bo ziemniaki na sąsiednim polu nagle zaczynają żółknąć

Kwiaty wyglądają marnie, bo wszystkie wysokie raczej leżą a floksy jak zmoknięte miniaturowe chusteczki. Aronia pod ciężarem owoców leży na ziemi.
Ślimaki dobrze odżywione pełzają jak małe jaszczurki, ale nadszedł już środek z USA i póki co posypałam tunel, a jak ogród wyschnie dopełnię eksterminacji

Ewciu śliwka drzewo i śliwki zebrane to dwie różne. Drzewo to śliwa wiśniowa coś podobnego do mirabelki, a zebrane to renklody wielkości i o smaku brzoskwini...pyszna stara odmiana, bo najstarsi sąsiedzi o niej nam opowiadali. Po raz pierwszy zaowocowała i ona oraz wszystkie owoce nie mają wcale robaków i chorób. Jedyna wada drzewo jest ogromne śliwki wielkie i dojrzałe więc jak spadną trzeba je od razu jeść albo przetwarzać.
Najładniej teraz wyglądają ostatnie liliowce i cudowne lilie! reszta musi wyschnąć.

Agnieszko ogród teraz jest przesiąknięty wodą i wydaje mi się, że dalej coś mży ale to chyba ta wszechobecna wilgoć.
Śliweczki na drzewie urodziwe ale w smaku takie sobie, więc chyba jednak drzewo pójdzie na ognisko.
Agnieszko dziękuję już idzie na lepsze mam trójkę dzieci i były z nami w tym czasie ....to ważne!
Monsun podobno już odpuszcza więc wszystko wróci do normy

Ewelinko sprawy zdrowia i rodziny są ważniejsze nawet niż ogród jak wiesz! Miałaś ambicję nadrobić zaległości a to jest bardzo trudne więc nie nazywaj się gapą tylko miło że jesteś


Pozdrawiam serdecznie

Dorotko dzisiaj rano szłam po jedynie lekko śliskiej ścieżce...wszystko ziemia wchłonęła

Śliwki dopiero się zaczęły, może jak się uda być na spotkaniu przywiozę Ulenę, bo też zapowiada się obficie. Hortusia jest słodka tylko szkoda że nie mam na razie szans jej lepiej wyeksponować

Małgosiu chyba jednak monsun rozciągnął się nad całą Polską bo lało u Ciebie i u mnie w jednym czasie. Mnie się nie udało wstrzelić w żadnym momencie i przez dwa dni całe mieszkanie zawieszone suszącymi się ubraniami. W kominku od dwóch dni paliłam bo wilgoć wdzierała się wszędzie.
W przyszłym roku i u Ciebie lilie będą

Kasiu śliwki mam w różnej fazie dojrzewania i jak nic złego ich nie spotka będziemy jeść cały czas do późnej jesieni

Pergola faktycznie mi się udało, kupię więcej tylko jak już zdecyduję się na przeprowadzenie kanalizacji i zobaczę gdzie mogę umieścić pozostałe. Lilia to African Queen. Dziękuję

Aniu Anabuko ja też długo czekałam na niektóre śliwki, ale miałam nadzieję że kiedyś wreszcie

Białe kłoski to przetacznik, a fioletowe to kłosowce, mają cudowny zapach po dotknięciu! Lilia to faktycznie trąbkowa African Queen.
Niby wytchnienie było, ale na rośliny deszcz wpłynął niekorzystnie!
Dziękuję i wzajemnie

Iwonko śliwka rzeczywiście bardzo malownicza, ale smak mnie rozczarował. Jest już prawie słodka ale taka jakaś bez wyrazu wodnista, to mirabelka ma więcej charakteru!
Arbuzika muszę podtrzymać, bo rośnie z dnia na dzień i niteczka może nie dać rady

Dziękuję kochana, wszystko idzie na dobre, ale jak wiesz napięcia nie da się uniknąć

Krysiu oj dolało nam nieźle, a najdziwniejsze że deszcz dalej wisi w powietrzu a w glebę wsiąkł! Szkoda gałęzi śliwy, ja swoje mocną taśmą podwiązywałam bo też groziły złamaniem, ale bardziej szkoda ludzi podtopionych bo to straszny kłopot. Usunąć to co wpłynęło jest bardzo trudno. Krysiu to heliotrop z mojego siewu, ściskam i dziękuję

Alu doczekasz się jak i ja doczekałam skoro masz drzewka. Ten rok łaskawy bo ani chorób ani robactwa, owoce zdrowe i takie smaczne. Za to ślimaki obrodziły, ale rozprawię się z nimi


Aniu tara cóż mieć takie śliczności i nie pochwalić się


Zrobiłam kilka zdjęć, ale pogoda fatalna i większość wyszła niewyraźna.
Zakwitły nowe lilie
Lilia Ot - Drzewiasta Orania, która rok temu w ogóle nie wyszła a w tym pokazała swoje piękno..niestety jest prawie leżąca


Lilia Orienpet CONCA D OR

i Lilia Azjatycka Yellow Power której nie mam w wykazie, może to był gratis?

Lilie od Julci



i już pokazywane



Jeszcze kwitną liliowce
a...i bezczelny ślimak!



i zaczynają rozwary

Kwitną też zawilce, budleje i kilka innych ale wyszły rozmazane

Na dobranoc parka, kaczor się pierzył i stracił swój zalotny loczek!

Dziękuję za odwiedziny i życzę dobrej nocy

- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
No wstretny ślimak dal popis, teraz u mnie tez coraz ich więcej po deszczach ale kaczuchy woskie
Widzę sporo lilii czyli zapach roznosi się po ogrodzie i tak 3-maj!

Widzę sporo lilii czyli zapach roznosi się po ogrodzie i tak 3-maj!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu Jak ten czas szybko leci
Już prawie połowa wakacji minęła
Teraz często (bo już prawie dwa tygodnie z przerwami
) jestem poza domem na wakacjach, to u jednej babci, to u drugiej. W weekend wyjeżdżam do Torunia na wycieczkę
. Jak Tobie mijają wakacje-lato?? Twój wątek tak pędzi
Tyle nowych zdjęć wstawiłaś
Tyle cudnych kwiatów i roślinności
Lilie dech zapierają i wprawiają w stan podziwu i zachwytu
Po prostu czapki z głów
Zapach przy liliach musi być teraz oszałamiający...
Pozdrawiam









Pozdrawiam

- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Witaj Marysiu, oglądam i podziwiam Twój ogród, tyle owoców na drzewach dawni=o nie widziałam.
Pracy Ci nie brakuje,tylko czy siły starcza,pięknie kwitną kwiaty a kaczuchy urocze.
Ja jestem w rozjazdach , budzę się i nie wiem gdzie jestem,chcę pomóc dzieciom w domu ogórki mnie trzymają.Mam tyle zadań przed sobą tylko czy siły starczy , chwilami mam osłabienie i leżę
Pracy Ci nie brakuje,tylko czy siły starcza,pięknie kwitną kwiaty a kaczuchy urocze.

Ja jestem w rozjazdach , budzę się i nie wiem gdzie jestem,chcę pomóc dzieciom w domu ogórki mnie trzymają.Mam tyle zadań przed sobą tylko czy siły starczy , chwilami mam osłabienie i leżę

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17393
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Fajne te kaczuszki
Piękne kolejne lilie i liowce.
Kilka odmian widze mamy takich saych.Bardzo lubie te rośliny.
U nie raczej korzystnie deszcz wpłynął na rośliny, odżyły . i rośną ładniej .
Dobrego dnia Marysiu

Piękne kolejne lilie i liowce.
Kilka odmian widze mamy takich saych.Bardzo lubie te rośliny.
U nie raczej korzystnie deszcz wpłynął na rośliny, odżyły . i rośną ładniej .
Dobrego dnia Marysiu

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu czytam miłe słowa, mąż żartuje wszystko na dobrej drodze
musi dzielnie znieść pierwsze spionizowanie i poleci z górki krok po kroczku. Uściskaj go mocno, ja wczoraj za niego Pod Twoją obronę..... nawet mojemu Krzyśkowi mówiłam, że dziś ma operację.
Cały czas zapraszam na spotkanie
jak coś to mój mąż po Ciebie podjedzie oczywiście transport powrotny również, tylko daj znać, telefon masz.
Dolało nam okropnie, deszcz bardzo był potrzebny, ja też mówię mu dość.
Ślimaki są teraz utrapieniem, po deszczach wylazły z każdego kąta

Cały czas zapraszam na spotkanie

Dolało nam okropnie, deszcz bardzo był potrzebny, ja też mówię mu dość.
Ślimaki są teraz utrapieniem, po deszczach wylazły z każdego kąta

- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Nad morzem były takie ślimaki, ale czarne, u nas raczej występują te małe w skorupach, teraz pogoda im służy, ale granulki masz
Piękne lilie i liliowce
Teściowa ma stare drzewo Ulena, ale co najmniej 5 lat nie owocuje, tzn ma po parę owoców, ale do podziału nie ma
.
za M.

Piękne lilie i liliowce




Pozdrawiam - Justyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu uściskaj męża i życz mu dużo zdrówka,masz prawdziwy śliwkowy zawrót głowy ,miałam śliwkę węgierke ale nie chciała owocować ,nawet dostała szpadlem ale wcale się nie przestraszyla
i poszła z mojej działki.Teraz znowu nabrałam ochoty na śliwki i jak czytałam to własnie Ulena byłaby najlepsza ,bo chyba nie o niej pisałaś ,że bez wyrazu.Dzisiaj u mnie już bez deszczu ,nadal pakuje ogorki w słoiki i teraz jeszcze zostały mi maliny i jabłka na mus no i sos z pomidorów ,u mojego sąsiada też ziemniaki zżółkły i zaraz zczerniały więc pomidory dostały ochrone chemiczną .Mam nadzieje ,że zbiorę owoce
.
Pozdrawiam serdecznie i dużo
życzę 


Pozdrawiam serdecznie i dużo


- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4910
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Jaka mądrość tkwi w przyrodzie
kaczorek zrzucił loczek być może dlatego żeby nie stanowić atrakcji dla kaczki, bo młode z lęgu chyba by miały słabą przyszłość w okresie jesienno-zimowym? A na tłustego (obrzydliwego) ślimaka mógłby się połasić jakiś ptaszek lub jeż
Moja lilia drzewiasta co roku odchyla się od pionu (ma to swój urok).


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Witaj Marysiu,czytam ,że wszystko w porządku ,bardzo sie cieszę i gorąco pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia Twojemu mężowi
w ogrodzie piękne kwitnienia ,a owoce dopiero pyszności ,śliweczki obłędnie pysznie wyglądają ,aż bym na nie przyjechała ,ja tęsknię za swoim ogrodem i pomidorkami,pozdrawiam 


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Witajcie!
Lato na półmetku, a u mnie ciągle czuć powiew wiosny
Dzisiaj dzień spędziłam w Krakowie i pod wieczór jak wróciłam z córką pozbierałyśmy renklody i pojechały z nią (te renklody oczywiście) do domu! Potem podlałam pomidorki w tunelu. Jutro miałam mieć wolne, ale druga córeczka nie lubi jeździć sama i musiałam ulec
i jechać zaś do Krakowa do chorego, ale w poniedziałek najprawdopodobniej wypiszą go do domu
Aniu lilie pachną niesamowicie...niektóre goździkami, a niektóre przyjemnymi perfumami
Ślimaki dzisiaj dostały jeść coś pysznego i mam nadzieję, że zejdą z przeżarcia 
Julianie współczuję, że czas mile spędzany tak szybko mija, pamiętam jak mi zawsze było żal że wakacje się kończą
Teraz mam niekończące się wakacje, ale i tak żal mi mijającego lata
Mieliśmy plany wakacyjne ale operacja mojego M i kierowcy z kwietnia przedłużyła się do wczoraj i wakacje będą domowe.
W Toruniu byliśmy rok temu, byłam zauroczona
Dziękuję Ci za pochwały ogrodu, lilie rzeczywiście są bardzo dekoracyjne i pachną wspaniale! Ci co nie znają się na kwiatach pytają...co tu tak ładnie pachnie? Niech Ci czas zwolni, a Ty wykorzystaj każdą chwilę wakacji jak najprzyjemniej
Irenko i dobrze że jak słabniesz to odpoczywasz! tak trzeba. Ty nigdy nie siedziałaś z założonymi rękami...zawsze jesteś aktywna, bo inaczej nie potrafisz!
Masz rację sił coraz mniej, ale moje córki chętnie zabierają owoce i przetwarzają, obydwie wyssały to z mlekiem matki
Lubię obserwować ten mój inwentarz
Aniu deszcz niektóre kwiaty niestety poniszczył, ale może za to cebule czy kłącza będą wzmocnione dzięki opadom i za rok będą piękniejsze. Ty masz tak dużo kwiatów, że trzeba się mocno starać żeby Cie czymś zaskoczyć
Miłego weekendu Aniu
Dorotko Bóg zapłać
dzisiaj już M postawili im odłączyli od kabelków, jeszcze jeszcze pod kontrola na sali pooperacyjnej ale już idzie na lepsze. W poniedziałek może wyjdzie do domu. Dorotko nie mówmy głośno o planach bo znasz przysłowie?
Dzisiaj już wszystko wsiąkło, a wilgotność w miarę upływu dnia była mniejsza...szczególnie na wsi bo w Krakowie jednak była duchota.
Ślimaki już truję specyfikiem, a ponoć nowa dawka przyjdzie żebym miała na następny rok
Justynko dawno temu byłam na wakacjach z synem w Białogórze i tam pierwszy raz widziałam te paskudne czarne ślimaki...po latach przyszły do Krakowa, teraz większość jest tych rudych
Granulki zjadały i wyłaziły dalej, ale mam lepszą trucizną i mam nadzieję że za rok będzie koniec z nimi.
Podpowiedz teściowej żeby odmłodziła drzewo, bo ja mam renklodę tą brzoskwiniową i też nie było śliw, a po przycięciu śliwki się pokazały...niestety drzewa trzeba ciągle przycinać a duże drzewa trudno ciąć
Dzięki
Tereniu nie mogłam go dzisiaj ściskać, bo jeszcze był przykuty do łoża, a ruszyć się nie mógł bo okablowany...a ja kawał baby i bałam się go zgnieść ale jak wróci
Śliwka jak nie miała śliwek, a kwitła, to może nie miała zapylacza? Ulenę mam tutaj 13 lat a przesadziłam chyba roczne drzewo z poprzedniej działki, pierwsze owoce miała po 10 latach bo owocuje co 2-3 lata. Śliwki są smaczne, ale ja ze wszystkich najlepiej lubię tą węgierkę górską
I mam taką ...obsypana śliweczkami, a owocuje po chyba 4 latach. Kupiłam na all.. U mnie z ogórkami kiepsko ...na razie dwa słoiki zakisiłam, ale jeszcze coś będzie i posiałam później to może nie zachorują. Maliny mam jesienne więc odpocznę do nich, a zaraz zaczną lecieć antonówki
Ogromne drzewo i moc jabłuszek! inne jabłka i gruszki może uda się przechować bez wekowania! Jeszcze nie kropiłam pomidorów ale chyba to zrobię
Dziękuję kochana i ściskam Cię serdecznie 
Olu niektóre drzewiaste przywiązuję do patyków, bo boję się je złamać...niestety mam ciasno
A teraz po deszczach wszystkie lilie łebki pochyliły, malwy wręcz leżą.
Kaczorek się pierzył, bo takie śmieszny puszek miał na szyi i inne piórka, jaśniejsze. Młodych nie było i kaczka niestety jaj nie nosi....nie wiem dlaczego?
Ślimaki zjadają kury i właśnie biegusy
Martusiu tak i dzisiaj naocznie sprawdziłam stan zdrowia Marka. Wróciłam z córką do domu i pojechała dopiero przed 21 ...ze śliwkami więc nie miałam kiedy zadzwonić, jutro jadę z Agą więc tym razem wrócę wcześniej bo samochodem jedziemy, to jutro wieczorkiem opowiem
Jest trochę zachodu...wizyty, telefony no i przetwory a przydałoby się trawę skosić, bo wyrosła po kostki. Wszystko odkładam na jutro, bo w poniedziałek chyba wypuszcza M do domu! Jak wrócisz z sanatorium to przyjedziesz, bo mam tyle śliwek że co jakiś czas inne będą dojrzewać
Teraz wypoczywaj i pozdrawiam 
Zdjęć niestety nie zdążyłam zrobić, więc tylko dobrej nocy życzę!
Lato na półmetku, a u mnie ciągle czuć powiew wiosny



Aniu lilie pachną niesamowicie...niektóre goździkami, a niektóre przyjemnymi perfumami


Julianie współczuję, że czas mile spędzany tak szybko mija, pamiętam jak mi zawsze było żal że wakacje się kończą


W Toruniu byliśmy rok temu, byłam zauroczona

Dziękuję Ci za pochwały ogrodu, lilie rzeczywiście są bardzo dekoracyjne i pachną wspaniale! Ci co nie znają się na kwiatach pytają...co tu tak ładnie pachnie? Niech Ci czas zwolni, a Ty wykorzystaj każdą chwilę wakacji jak najprzyjemniej

Irenko i dobrze że jak słabniesz to odpoczywasz! tak trzeba. Ty nigdy nie siedziałaś z założonymi rękami...zawsze jesteś aktywna, bo inaczej nie potrafisz!
Masz rację sił coraz mniej, ale moje córki chętnie zabierają owoce i przetwarzają, obydwie wyssały to z mlekiem matki


Aniu deszcz niektóre kwiaty niestety poniszczył, ale może za to cebule czy kłącza będą wzmocnione dzięki opadom i za rok będą piękniejsze. Ty masz tak dużo kwiatów, że trzeba się mocno starać żeby Cie czymś zaskoczyć


Dorotko Bóg zapłać

Dzisiaj już wszystko wsiąkło, a wilgotność w miarę upływu dnia była mniejsza...szczególnie na wsi bo w Krakowie jednak była duchota.
Ślimaki już truję specyfikiem, a ponoć nowa dawka przyjdzie żebym miała na następny rok

Justynko dawno temu byłam na wakacjach z synem w Białogórze i tam pierwszy raz widziałam te paskudne czarne ślimaki...po latach przyszły do Krakowa, teraz większość jest tych rudych

Podpowiedz teściowej żeby odmłodziła drzewo, bo ja mam renklodę tą brzoskwiniową i też nie było śliw, a po przycięciu śliwki się pokazały...niestety drzewa trzeba ciągle przycinać a duże drzewa trudno ciąć

Dzięki

Tereniu nie mogłam go dzisiaj ściskać, bo jeszcze był przykuty do łoża, a ruszyć się nie mógł bo okablowany...a ja kawał baby i bałam się go zgnieść ale jak wróci






Olu niektóre drzewiaste przywiązuję do patyków, bo boję się je złamać...niestety mam ciasno

Kaczorek się pierzył, bo takie śmieszny puszek miał na szyi i inne piórka, jaśniejsze. Młodych nie było i kaczka niestety jaj nie nosi....nie wiem dlaczego?
Ślimaki zjadają kury i właśnie biegusy

Martusiu tak i dzisiaj naocznie sprawdziłam stan zdrowia Marka. Wróciłam z córką do domu i pojechała dopiero przed 21 ...ze śliwkami więc nie miałam kiedy zadzwonić, jutro jadę z Agą więc tym razem wrócę wcześniej bo samochodem jedziemy, to jutro wieczorkiem opowiem



Zdjęć niestety nie zdążyłam zrobić, więc tylko dobrej nocy życzę!
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu dobrze, że powoli wszystko wraca do normy... Zdrowia dla Małżonka
Taką śliwę z ogromnymi śliwkami miał w ogrodzie mój wujek, ale niestety już nie ma wujka,ogrodu ani śliwy, ale smak pozostał
. Piękny kolorek tego liliowca https://images92.fotosik.pl/1/99353d580dd15b99.jpg 



Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Życzę zdrowia dla M.
Teraz już bedzie dobrze
Ogród pełen barw
Masz tego dobra wszelakiego
No i takie nieznanie rarytasiki
Super
Teraz już bedzie dobrze
Ogród pełen barw
Masz tego dobra wszelakiego

No i takie nieznanie rarytasiki
Super
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu, dużo zdrówka dla M. 

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468