Witajcie

.
Wracam znowu po dłuższej przerwie

.Kolejny miesiąc prawie za nami. Przez ostatni czas pogoda była cudowna i żal, że już się kończy. Brukarze zakończyli już swoją pracę . Z efektów jestem bardzo zadowolona

. Przez ostatni czas walczę z wyrównywaniem terenu , zagrabiam opadłe liście , porządkuję działkę. Wczoraj mój Tata montował nam oświetlenie od nowej strony wjazdu i tak cały czas coś się dzieje. Pracy jest jeszcze mnóstwo ale ile już udało się zrobić

. Wiosną miejmy nadzieję będziemy mogli zabrać się za sianie trawy i sadzenie żywopłotów. Tego roku niestety terminy nas goniły i nie wyrobiliśmy się z tym

. Dziewczyny póki co są zdrowe i chodzą do szkół, Cuma ( bo tak dostała na imię sunia) rośnie jak na drożdżach i świetnie dogaduje się z Colą. Nie narzekam na brak obowiązków

ale przyznam, że z przyjemnością czekam na zakończenie tego pracowitego sezonu i na długie zimowe wieczory , kiedy to będę mogła w końcu pomyśleć nad zagospodarowaniem nowych miejsc.
Zamiast schodków mamy podesty wygodne do wjazdu wózkiem . Na cegle obowiązkowo będą pnącza . Z brzegów palisady miejscami będą "wylewały" się rośliny .
Małgosiu-Clem tak, ten wjazd biegnie przez nową działkę. Podłączyliśmy się do asfaltowej drogi gminnej bo poprzednio wjazd mieliśmy przez działkę sąsiadki. Wszystko legalnie i notarialnie ale dziwny to był wjazd

. Teraz mamy wjazd tak jak być powinno. W zasadzie był to najważniejszy motyw zakupu działki a reszta przy okazji . Jeżówki już niestety przekwitły ale i tak długo się trzymały. Teraz pozostały zbrązowiałe jeżyki - też fajne

. Pozdrawiam .
Skarpa powoli nabiera ostatecznego kształtu. Na półce będzie żywopłot najprawdopodobniej z oklepanego Szmaragda . W narożniku i od strony drewnianego płotu ( lekko widocznego na zdjęciu ) też jest kawałek ze skarpą i tam będzie posadzony świerk serbski.
Małgosiu-Margo mój eM od początku chciał dwa psy ale ja nie chciałam od razu takiego obowiązku więc umówiliśmy się, że jak tylko ogrodzimy dokupioną część działki to pojawi się drugi pies. Przyznam , że jestem zadowolona z tej decyzji. Suczki bawią się razem,śpią przytulone do siebie i chyba łatwiej znieść im samotność kiedy nas nie ma w domu. Kurczę, alergia na sierść to nieprzyjemna sprawa. Prace brukarskie zakończone i jestem zadowolona z efektów. Pozdrawiam .
Krysiu psy dogadują się świetnie. Zobaczymy jak to między nimi będzie jak młodsza podrośnie ale widać, że ma zapędy do dominacji

. Cola chwilami jest przez nią stłamszona mimo, że jest od niej większa i cięższa

. Nie wszystkie astry u mnie ładnie wyglądają. Niektóre łapią mi mączniaka a inne podsychają pędami . Nauczyłam się przymykać oko na te niedociągnięcia bo kwiaty mają przepiękne i w mojej ukochanej kolorystyce

. Pozdrawiam .
Soniu okrywowe róże są warte uwagi . Może nie grzeszą wielkością kwiatów ale ich ilość jest zachwycająca. Na pewno jeszcze pokuszę się o inne okrywowe nadziałkę. Prace brukarskie po ciężkich 3 tygodniach dobiegły końca. Chłopaki nie mieli wymarzonej pogody . Akurat jak skończyli u nas zrobiła się piękna złota jesień. Mieli pecha ale dali radę i jesteśmy zadowoleni z efektów. Dziękuję i również pozdrawiam .
Przy płocie na wprost będzie wyżej wspomniany żywopłot z serbów.
Przed domem "dekoracyjne wiadra " kryją pod sobą kotwy pod przyszła belki do zadaszenia drzwi i okna.
Warzywnik troszkę zmniejszyliśmy. Na nasze potrzeby jest wystarczający .
Aniu dalie niestety ściął mrozik i są już wykopane. Hortensje już zbrązowiały i będą ozdabiać ogród zimą. Niestety tego roku trawy nie zdążyliśmy posiać. Wciąż walczymy z wyrównywaniem terenu. Trzeba było dostosować się z ziemią do poziomu kostki i miejscami jest jeszcze do narzucenia sporo ziemi. Tak więc jest co robić jeszcze przed zimą. Miejmy nadzieję ,że wiosną pogoda i czas dopiszą i posiejemy trawę. Pozdrawiam

.
Natalio nie martw się nie tylko Ty masz forumowe zaległości. Tego roku bywam tu statystycznie dwa razy w miesiącu więc kiepsko

. Myślę, że zimą będę miała czas na poprawę. Pozdrawiam .
Asiu marcinków mam sporo ale niektóre tego roku nawet nie załapały się na zdjęcia. Ciągle doskwiera mi brak czasu bo zamiast biegać z aparatem w ręku mam inne zajęcia. Zimą będzie czas na przemyślenia co i jak będę sadziła . Sporo roślin trzeba przesadzić bo cierpią z powodu ścisku . Pozdrawiam również .
Dorotko dziękuję

. Tak , młoda suczka ma na imię Cuma .The Fairy to fajna różyczka i warto ją mieć. Pozdrawiam .
Tutaj mam rabatę na lekkim spadku. Planuję tu trochę zimozielonych roślin żeby było ładnie cały rok. Chciałabym też posadzić jakieś płaczące drzewo. Em przytachał mi ostatnio drewniane koła i tak je ustawił.
Tutaj drzwi będą zamurowane a schodki zlikwidowane. Zyskam odrobinę miejsca na podwyższonej rabacie.
Olu myślę, że oba pieski akceptują się nawzajem i już kochają się na potęgę. Nie oddałabym za nic tych dwóch merdających ogonów

. Ścieżka już zrobiona fajnie wygląda według mnie. Pozdrawiam .
Agnieszko astry kupowałam tu na forum , niektóre dostałam od znajomej i tak się uzbierało. Wstyd przyznać ale tego roku nie nakarmiłam róż ani razu

. Jakoś tak dawały radę same z siebie. W przyszłym roku zadbam o rośliny bardziej . Pozdrawiam cieplutko.
Ewo na pewno postawię na bezproblemowe i sprawdzone rośliny bo jednak ciężko ogarnąć ogród samemu. Doba jest stanowczo za krótka na ogarnięcie wszystkiego. Na pewno nie zbraknie traw, hortensji i jeżówek. Posadzę też inne krzewy by stworzyć ramy. Jakieś ekrany z cisa bądź innych roślin. Pomysłów mam sporo, nawet powiedziałabym, że zbyt wiele . Zimą będę myśleć nad szczegółami. Pozdrawiam .
Małgosiu-PEPSI na pewno wciąż będę prowadziła wątek i z pewnością pokażę to co powstanie w najbliższych latach na nowej części działki. Za kilka lat pokuszę się o porównawcze fotki na przestrzeni lat

. Już teraz działka i dom są nie do poznania ale wciąż potrzeba jeszcze dużo pracy . Na pewno nudzić się nie będę jeszcze przez najbliższe lata . Pozdrawiam .
Pozdrawiam i cudownej niedzieli życzę

.