Pierwsze koty za płoty cz.ll

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

No to ostro się zabrałaś za prace wszelkie Iwonko... grabić, sprzątać, sadzić... dnia mało!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
pela11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2312
Od: 24 sty 2015, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko , ja też się mocno wkurzam jak po drodze muszę zrobić niezaplanowane prace . Jakimś cudem zawsze jest więcej bałaganiących niż sprzątających ;:306 .Pięknie jeszcze kwitną Ci tulipanki i czosnki już się szykują .Sporo Ci roślinek nowych przybyło w ten weekend , więc będzie więcej kwitnień i jeszcze piękniej zrobi się na rabatkach .Dobrze że pogoda nam się poprawiła ,więc słoneczka życzę na nadchodzący tydzień ;:167
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Dzień dobry :wit

Miałam bardzo miłą lekturę do kawy, czytając co się u Ciebie działo, naprawdę podoba mi się Twoja proza ;:215 Miałaś dylemat, czy okrywać róże czy borówki, ja co prawda o borówkach zapomniałam i okryłam tylko wysadzone już jednoroczne, ale róże :oops: Nawet nie zimę nie okrywam, okropnie je traktuję ;:131 Ale nie oberwały przymrozkiem i jedyne, co widzę nie tak, to pierdyliard mszyc siedzących na pąkach, chyba się zlituję i w końcu je opryskam, bo inaczej zjedzą mi chyba całe kwiaty ;:224
Popłakałam się ze śmiechu z murarek atakowanych przez pszczółki :;230 Nie znam się na owadach i pewnie pomyślałabym tak samo :lol: Z polowania na ślimaki też się uśmiałam, moje sa karmione sałatą i pojone piwkiem że niby w pułapce mają je wylane, ale i tak mąż powtarza, jak to dobrze być u nas ślimakiem :wink:
Wspaniałe zdjęcie gęgawy! ;:167 I jeszcze z przychówkiem, znaczy nie jest u przelotnie.
Mnie też denerwują niezgodności w tulipanach, o dziwo zamawiane online z dwóch sklepów o takiej sobie renomie-wszystko się zgadza prócz jednej odmiany, ale już kupowane w O.i - nic się nie zgadza, wyrosły mi na fioletowej rabacie czerwone tulipany zamiast Elegant Lady ;:14 Za to Biedronkowe i Lidlowe też śmiało polecam, żadnych niespodzianek nie było :uszy
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

U Ciebie to chyba śniegu nie było? Wszystko ładnie kwitnie.U mnie zmarzła dalia w donicy, a przecież mogłam ją wstawić do altany. ;:223
Na szczęście coś tam się pokazuje,więc może jednak kiedyś zakwitnie.U nas na rynku sprzedają dalie niziutkie, mówią,że to nowość.Ciekawe??? ;:oj
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Małgosiu, aż tak dobrze, jak Ty, to ja nie mam. Mieszkam jednak w mieście i dzikie zwierzęta widzimy sporadycznie. Może nocą przychodzą częściej, w dzień to jednak jest rzadki widok. Najczęściej spotkać można jeże, ale bażantów w mojej okolicy nie uświadczysz. Niedaleko mieszkają łosie i czasami bywa, że spotkamy się na szosie. Dla mnie takie spotkania maja ogromne znaczenie, z każdego cieszę się jak dzieckoObrazek.
I u nas mieszkała kiedyś królica, na co dzień mieszkanka studenckiego akademika. Imię miała bardzo apetyczne, Pasztetowa ;:306 Kaprys tylko początkowo się nią interesował,a potem już nie zwracał na nią uwagi.
Lucynko, tylko mnie wpuść do przybytku swojego eMa, a ja tam szybciutko zrobię porządek :heja Z wyrzucaniem niepotrzebnych przydasiów, zwłaszcza nie swoich, nie mam najmniejszego problemuObrazek. Pogoda była dla mnie bardzo łaskawa, całe pięć dni spędziłam na działeczce :tan
Jadziu, na działce zazwyczaj też sama rządzę. Czasami jednak nazbiera się różnych szpargałów i kiedyś trzeba to posprzątać. Zazwyczaj wtedy, kiedy zupełnie nie mam na to czasuObrazek.
Teraz już widzę, że pszczolinki i u mnie latają. Nie widzę ich wiele, ale są ;:108 . Najczęściej spotykam je koło agrestu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aniu, myślisz, że to była pszczółka akrobatka? Coś w tym może być, była bardzo sprawna, nie mogłam jej złapaćObrazek. Tulipany w tej chwili są w pełnym rozkwicie, jeszcze tylko jedne są w pąkach :heja Trochę szkoda, że zaraz ich nie będzie, szczególnie, że teraz chyba przyjdzie nam poczekać na inne kwitnienia ;:174 Na róże na razie nawet nie czekam. W tym roku są bardzo mizerne. W tamtym roku o tej samej porze miały już pąki, teraz ciągle maleńkie listeczki. Kiedyś może zakwitną ;:224
Ewa, największy bałagan pewnie robię sama. Pozostali zawsze jeszcze coś dołożą od siebie i co jakiś czas trzeba sprzątnąć. Zazwyczaj przymykam na to oko, ale czasami wszystko mnie wkurza, nie mogę czegoś znaleźć i wtedy tama pęka. I nawet jak nie mam czasu, to tym się zajmę ;:108
Akant już jest Twój, ale jeszcze jest na działce. Muszę poczekać aż ktoś przyjedzie samochodem, bo rowerem nie wożę doniczek. Szczególnie, że dołożyłam Ci jeszcze małe co nie co.
Marysiu, ciekawe co to za ludziki skryły mi się na grządkach. Znalazłam takie łapki aż trzy i wszystkie pojadą do Ewy. Nigdy do tej pory mi się akant nie wysiał. Musiał mieć chyba szczególnie dobre warunki, skoro zdecydował się na taki krokObrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wandziu, to pąki jakiegoś Parrota, one takie są. Ten typ tak ma :;230 Bardzo je lubię w takiej fazie, zawsze mi się kojarzą ze szczękami krokodylaObrazek
U mnie niestety tak często zwierzaki nie przychodzą pod dom, a szkoda ;:218 Dla mnie to ogromna radość.
Kasiu, chciałabym mieszkać w takim miejscu, że mogłabym dzikie zwierzęta podglądać z okna. Niestety aż tak dobrze nie mam. Ale czasami i do miast a przychodzą mieszkańcy lasuObrazek
Ewelinko, tym razem pogoda mi sprzyjała :tan Jakby wiedziała, że kończę urlop i przydałoby się miło go wspominaćObrazek. Żwir był wkurzający, bo najzwyczajniej na świecie, można było się na nim pośliznąć i wybić zęby ;:222 Musiałam z tym zrobić wreszcie porządek. Wszystko już posadziłam i ze zdziwieniem stwierdzam, że może nawet zmieściłoby się jeszcze trochę ;:202 Pszczolinki pokazują się czasami. Nie można ich przeoczyć, bo są bardzo rude ;:108

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Basiu, jeden dzień na pewno by mi nie wystarczył, ale na szczęście miałam ich aż pięć. I każdy cudny i wykorzystany na maksa :tan
Elu, tulipany jeszcze kwitną i dzięki temu ciągle jest kolorowo na działeczce ;:63 Niby miałam sporo roślin, a jeszcze bym coś wcisnęła. Chociaż jak dzisiaj wsadzałam jakieś ostatnie niedobitki, to już wszędzie natykałam się na jakieś dopiero co wsadzone cebulkiObrazek
Agnieszko, dobrze mi dzisiaj zrobił Twój post. Jakoś dzień zaczął mi się nie tak, jak powinien, a jak przeczytałam, co piszesz, to humor mi się poprawił ;:196
A może ślimaki wolą inne piwko niż to, które im serwujesz? Może to smakosze, a Ty nie trafiłaś w ich gustaObrazek. Jak mi się uda, to oddzielę pomyłkowe tulipany i wkopię je osobno. Tylko czy nie zapomnę je zaznaczyć?
Danusiu, śniegu rzeczywiście nie było, tylko niewielki przymrozek. Początkowo myślałam, że obyło się bez strat, ale jednak je mam. Na szczęście niewielkie ;:108 Najbardziej ucierpiała magnolia. W pierwszym rzucie straciła wszystkie kwiaty, a teraz widzę, że i liście ma zmrożone ;:222

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na razie ślę Wam słoneczko ;:3
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko ;:168 ależ piękna ta droga przez las ;:333 Dzięki za ;:3 ... dotarło :D O pszczółce nie wspominam bo to gwiazda sama w sobie :lol: Tulipan z trzeciej fotki to piękny kosmita ;:215 No i mój ulubieniec na ostatniej fotce... czuje jak pachnie ;:180
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Ewa, czy dobrze pamiętam, że tych narcyzów nie masz? Jeżeli tak, to dodam Ci do przesyłki ;:108 To boczna dróżka, bo właśnie tą dzisiaj szłam na działkę. Na rower, przynajmniej dla mnie nie bardzo się nadaje.

Dzisiejszy ranek, to nie był mój dzień ;:185 Zaczął się zupełnie nie tak, jak sobie zaplanowałam. Zaczęło się już w nocy, bo wyjątkowo źle spałam. Ale noc minęła i dzień miał być super. A przynajmniej takie miałam założenia ;:108
Najpierw nie mogłam jakoś sobie nic dobrać do ubrania. Znacie to, Sto sukien, a każda jak łach :;230 .....No, dobra.... W końcu coś znalazłam w czym wyglądałam jako tako, a nie jak parówka w przyciasnej osłonceObrazek.
Teraz szybciutko na rower, bo przecież padać ma ewentualnie dopiero po południu. Jak będzie padać, to najwyżej z pracy wrócę autobusem. Tymczasem już otwieram drzwi i raptem słyszę: Mamo, padaObrazek. No, żesz..... Ostatni dzień urlopu, a tu taki psikus ;:222 Myślałam, że pojadę na działkę, a teraz nie wiadomo czy mi się uda. Dzisiaj miałam taki krótki dzień w pracy, tylko cztery godziny. Później zostaje keszcze sporo czasu na przyjemności.
A tymczasem w pracy po coś kucnęłam. I nie tylko słyszę, ale i czuję trrrrrach......Pękły mi spodnie ;:306 Na szczęście nie na tyłku, ale i tak miałam zgryza jak w takich spodniach wyjść na ulicęObrazek. Na szczęście nie było za bardzo widać, ale już do końca uważałam na każdy swój ruch ;:108
To był po prostu czarny poniedziałek.
Na szczęście wypogodziło się i mogłam pojechać na działkę. Przynajmniej to mi się udało ;:108
Drogę przez las już Wam pokazałam. Teraz zieleń jest jak sztuczna. Soczysta i aż bije po oczach. Rozglądałam się za młodymi przyrostami sosen, bo za Waszymi podszeptami, miałam chętkę zrobić syropek na gardziołko. Ale w moim lesie, tylko takie sosny:

Obrazek

Chyba nic z tego nie będzie ;:185 Chyba, że nabędę umiejętności misia :;230 Z tym, że mogę być tylko misiem cyrkowym jeżdżącym na rowerze ;:306 Małych sosenek niestety nie ma. Syropek zatem w razie potrzeby będzie kupny.
Słoneczko nie szczędziło dzisiaj ciepełka. Na szczęście nie było upalnie, bo wtedy ciężko coś robić. za dużo też nie zrobiłam, bo z kolei czas mnie gonił, ale zawsze coś podłubałam.
Ostatnie pięć dni było cudowne. Ciepłe, słoneczne-nareszcie takie jakie powinny być dni w maju. Całe pięć dni spędziłam na działce, ale udało mi się zrobić wszystko, co sobie zaplanowałam :heja. Posadziłam wszystko, co miałam do posadzenia. Nie tylko rośliny, ale również wszystkie cebulki, które do tej pory leżały w piwnicy. Posadziłam mieczyki, acidentery, tygrysówki, śnieżniki i jeżeli dobrze rozpoznałam cebulki-ismeny.
dzisiaj wpadłam w czarną rozpacz, bo całą ziemię rabatki różanej pokrywa gesty kobierzec takiego mchu

Obrazek

Nie mam pojęcia co z tym zrobić ;:145 Cholerstwo trzyma się ziemi jakby było przybite gwoździami. Nie daje się pielić, wyrwać. Wygląda to okropnie. Próbowałam z tym dzisiaj walczyć, ale sie w końcu poddałam.
Za to powiększyłam obwódki pod kilkoma różami, które rosną na trawniku. W zamierzeniu miałam usunąć tam darń, ale widząc co się dzieje na różance, chyba jednak zostawię jak jest. Róże niestety w tym roku raczej nie zachwycą. Na razie to mizerotki, nawet nie mam co wypatrywać pąków, bo jeszcze chyba długo ich nie będzie. Ta zimnica jednak bardzo zastopowała ich wzrost.
Za to dzisiaj znalazłam cudowne brylanciki na roślinach. Uwielbiam takie zdjęcia i jak tylko bedę miała taką okazję, to będę je Wam pokazywać. I mam nadzieję, że będziecie reagować na nie równie entuzjastycznie jak ja :heja

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za każdym razem jak jestem na działce, to z ciekawością przyglądam się swoim murarkom. Mam wrażenie, że samce zrobiły już co miały do zrobienia, bo dzisiaj było ich zdecydowanie mniej. za to samiczki uwijają się jak w ukropie. Już widać, że darmo jeść nie dostają ;:306 Wczoraj po raz pierwszy zauważyłam, że zaczynają zamurowywać rurki :heja Dzisiaj takich zamkniętych byłi już dziesięć. Na pierwszym zdjęciu widać ostatni etap, czyli zamykanie wejścia. Murarka przylatywała wielokrotnie, aż w końcu jej się udało.

Obrazek

Dzisiaj przybyły kolejne zamurowane. Na razie szybciej uwijają się te, które składają jajeczka w pieńkach. Ciekawe czy bardziej im one pasują, czy to czysty przypadek?

Obrazek

Na dzisiaj już koniec. Jutro niestety wracam do pracy. Wyspać sie pewnie nie wyśpię, bo pobutka już o piątej. Ale jestem do tego przyzwyczajona, to dam radę.
Słonecznych pobytów na działkach i w ogrodach Wam życzę :wit Dobranoc ;:19
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko, cudna droga przez las!!! ;:167
Temat murarek coraz bardziej mnie pociąga i muszę go zgłębić.
A pajączek w kropli wody niezwykły. Prawie jak te w bursztynie, w Muzeum w Gdańsku ;:167
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11650
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko owadzia sesja ;:333 ;:138 Droga przez las zagadkowa , bałabym się rowerem ją przemierzać jednak... A już sama to absolutnie.Rozglądałabym się tylko czy jakieś dzikie zwierzątko nie wyjdzie zza drzew ...Do odważnych w tym względzie nie należę! :oops:

Miłego dnia!
:wit
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko no właśnie tych babcinych pachnących nie mam ;:168 No widzisz miałaś namacalny dowód na trafność powiedzenia ... nie lubię poniedziałku ;:306 Fotki z kropelkami ekstra zwłaszcza ta na której pajączek wygląda jak przez szkło powiększające ;:333 U mnie są tez murarki. ale one mieszkają w starej stodole sąsiada ;:173 Miłego tygodnia mimo obowiązków zawodowych ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Pashmina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1658
Od: 1 sty 2016, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko, rozbawił mnie widok psa z żółwiem. W pięknym miejscu mieszkasz. Moja poprzednia działka była przy lesie. Na szczęście była ogrodzona, ale i tak przyfruwały bażanty . Początkowo było to parka, ale potem wpadały do mnie z bliższą i dalszą rodziną. Zjadły mi agrest i truskawki. Porzeczkami tez nie gardziły.
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko, to pewnie zemsta zimnej Zośki ten Twoj poniedziałek... nie mogła przymrozić, to sobie pomyślała, ze w inny sposób dokuczy ;:306
Piękna relacja z życia murarek, na pewno będę musiała kupić wczesną wiosną / późną zimą trochę kokonów, bo u mnie niestety bardzo mało w tym roku zapylających owadów. Jabłonka stoi w kwiatach a przy niej cisza... nie lubię tej ciszy ;:219
W moich okolicach panowała choroba pszczół i podobno wiele pasiek musiało zostać zlikiwdowanych ;:145
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
Zuzia111
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2090
Od: 13 paź 2016, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko..coś czuję że forum jest bądż w niedługim czasie zarażone będzie murarkomanią. ;:306 Ja także zaczynam się nimi interesować, eMowi podstawiam zdjęcia aby zobaczył jak to wygląda ;:oj Droga przez las urocza, gdybym taką miała pewnie do działki nigdy bym nie dojechała. :;230
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko przecież to 70 km. u nas była prawdziwa zima. Sypało i sypało prawie dwa dni, a śniegu było ze 20 cm. Jak już przyszła wiosna :) i
wreszcie pojechałam na działkę to śnieg jeszcze leżał pod folią.
Fajną drogę masz na działkę, same atrakcje. Ja wsiadam w autobus,myk i już działka.To samo jak wracam do domu
Dziś zakwitła papierówka a pod nią można stać cały dzień i słuchać brzęku pszczół. Chyba jutro nagram filmik z odgłosami z działki.Może mi
się uda. :heja
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll

Post »

Iwonko wszystko co dobre szybko się kończy tak jak urlop .Szkoda ,ze pogoda całkowicie nie sprzyjała .jednak sporo porządków zrobiłaś bez zbytniego pospiechu .Tez sobie robię czasem bałagan, a potem do sprzątania nie ma ochoty, bo potem ZROBI się :;230 Też muszę zrobić porządek z donicami jednak zawsze szkoda wyrzucić,bo wiadomo przydasie muszą być :;230 Fajnie tak obserwować pszczółki zresztą w ogóle owady i ich zachowania
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”