Witajcie po dłuższej przerwie. Wreszcie powoli wracam do życia, choć nieodłącznym atrybutem mnie jako kobiety ostatnio jest ścierka, mop i środek przeciw kurzowi

Ale jakoś żyję, wreszcie.
hen_s pisze: Czekam niecierpliwie - zawsze warto bo zamawiasz nietuzinkowe rośliny.

I tu Cię chyba zawiodę,
Henryku, bo dla Ciebie będą to zwykłe i znane roślinki. Przynajmniej w tej odsłonie moich nowości
brombiel pisze:Ja również czekam...co też tym razem Żanetka nam pokaże

nolina pisze:Żanetko czekam z niecierpliwością co nam pokarzesz ...a wiem na pewno ,że będzie ciekawie
Powodzenia na budowie
Wracaj szybko do nas

Agnieszko, Małgosiu - dziękuję, bardzo, miło mi było czytać Wasze wpisy
To w takim razie, jako że już wiosna, czas na obiecane nowości, choć dla wielu z Was nie będą to jakieś nadzwyczajne roślinki. Dla mnie wspaniałe.
Jakiś czas temu pojawił się w tym wątku motyw dotyczący hoi. Bardzo polubiłam te roślinki. Nie opętało mnie szaleństwo na ich punkcie, ale zachwyt nad różnorodnością rodzaju, kwitnieniem - doszło do tego, że utworzyłam im miejscówkę, która mam nadzieję je zadowoli.
Z moich pierwszych hojek pozostało niewiele - albo się nie ukorzeniły (wtedy raczej nie wiedziałam za bardzo, jaki sposób ukorzeniania lubią), albo padły w niewłaściwym podłożu. Wolne chwile wykorzystywałam na czytanie porad Forumowiczów odnośnie pielęgnacji niektórych gatunków, i postanowiłam w tym sezonie sprawić sobie kilka nowości właśnie z tego rodzaju.
Najpierw przybyły:
hoja carnosa 'Krimson Prncess':
i
hoja davidcummingii, który teraz wygląda inaczej, bo zainwestowałam całe cztery złote na spinki i go podpięłam. Zaraz po przesadzeniu wyglądał tak:
Natomiast fantastyczny prezent w ramach wymiany sprawiła mi
Agnieszka (Perła), bo od Niej właśnie przyszły wspaniałe cuda. Część się ukorzenia, część już w podłożu. Przedstawię je po kolei:
hoja bella - mam w zasadzie tutaj i swoje przezimowane kawałki, i od Agnieszki. Moje miały takie białe "lamówki", teraz zzieleniały. Czy ten gatunek tak po prostu ma? Od Agnieszki mam dla zagęszczenia takie śliczne pędy:
hoja carnosa variegata:
hoja chinghungensis:
hoja lacunosa eskimo:
hoja lacunosa:
hoja multiflora - z całym baldachem pąków, ale ciekawa jestem, czy podróż jej nie zaszkodziła i je rozwinie. W tej się zakochałam do obłędu, bo jej krzaczasty pokrój i wygląda tak odmienny jest dla mnie naprawdę maleńkim cudem natury;
hoja nicholsoniae:
hoja obovata:
hoja publicalyx splash leaves:
hoja publicalyx:
hoja thomsonii splash:
hoja tsangi DS70
Z innej paczki hojowe nowości, bezimienne - próbowałam je nazwać, więc jeśli gdzieś jest pomyłka, to bardzo proszę o sprostowanie:
hoja nr 1: linearis?
hoja nr 2: carnosa? Takiej ciapowatej jeszcze nie miałam:
hoja nr 3: całkowicie jeden wielki znak ???
hoja nr 4: wayetti? Już ją kiedyś próbowaliśmy zidentyfikować, ale źle ukorzeniałam poprzednim razem:
I na koniec te, co rosną, co przeżyły zimę, poza wspomnianą bellą:
hoja vitellinoides:
i jakaś jeszcze: chyba H.
publicalyx - wiem, że miała na pewno w nazwie Sun Shine. Bardzo ładnie puszcza nowe liście już od miesiąca:
Jeśli pomożecie nazwać te nienazwane - będę bardzo wdzięczna.
to nei koniec nowości, ale na teraz chciałam pokazać głównie hoje, a więcej ich (na razie) nie mam
A z ciekawostek innych: nie tylko zaćmienie słońca było ciekawym wydarzeniem. W Kołobrzegu oglądaliśmy - naprawdę, to nie jest 1 kwietnia - prawdziwą
zorzę polarną:
http://miastokolobrzeg.pl/wiadomosci/98 ... egiem.html
Dziękuję za wspaniały ostatni zimowy wieczór i cieszę się, że po raz kolejny wspólnie witamy wiosnę!