Marysiu oczywiście ,że miałam pomocników. Wiem , ze trzeba wymieniać właśnie morele i brzoskwinie bo to krótkowieczne drzewa i żyją właśnie ok 15- 16 lat. a to już jej minęło. Nowe drzewko już rośnie z pestki nomen omen właśnie na rabatce.
Lucynko osobiście sadziłam to drzewko zaraz po kupnie działki więc znam jego wiek. To była odmiana Welwet, smaczna i dość późno wiosną kwitnąca w porównaniu z innymi morelami, też owocowała bardzo dobrze. Niestety mimo to kilka razy kwiaty przemarzły i wtedy nie było owoców. Na szczęście ta odmiana nie potrzebuje zapylacza, zresztą sąsiednie działki też mają morelki więc nie muszę podwajać nasadzenia. A drzewka każdego żal

tym bardziej że teraz moreli nie będzie
Mam jeszcze trzy drzewa po poprzednich właścicielach działki, niestety wszystkie do wymiany

ale żal.
Papierówka próchnieje od środka w ubiegłym roku miała hubę więc jej żywot pomału się kończy.
Olbrzymia grusza klapsa cała schorowana na rdzę gruszy owoców właściwie nie daje, sypie porażonymi liśćmi ,ale jej nie wycinam bo daje cień na taras ,jak wytnę to będę miała patelnię w czasie upału.
Mam jeszcze czereśnię na której właściwie jest więcej suchych gałązek niż liści, a u dołu pnia zgorzel z którą walczę próbując ratować drzewko. Ale owocuje i czereśnie ma nie robaczywe więc jeszcze jest jak długo nie wiem
