
Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
dziękuję za przebiśniegi. Akurat sprawiłaś mi nimi prawdziwą radość, bo do tej pory nie miałam ich u siebie. W tym roku po raz pierwszy ciesze się nimi, także ciągle mi ich mało 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
A ja dziękuję za całą serię sasanek i nie ważne że zeszłoroczne, nie mam ich wcale więc tym bardziej jestem nimi zachwycona
Fajny wózeczek, właśnie ze względu na ciężary zrezygnowałam z większości doniczkowców.

Fajny wózeczek, właśnie ze względu na ciężary zrezygnowałam z większości doniczkowców.

- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Mam nadzieję, że kotów ci nie przemalują i życzę, by remont przebiegł szybko i bezproblemowo. Jestem w komfortowej sytuacji, bo M potrafi zrobić sam wszelkie remonty w domu, a i ja się niektórych rzeczy nauczyłam. Mimo że natyramy się jak konie, to oszczędzamy sobie stresu związanego z kręceniem się po domu majstrów. O zaoszczędzonych pieniądzach nie wspomnę.
Fajny wózek, też taki mamy i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni.
Piękne masz sasanki, czy one ci się rozsiewają? Już kilka razy rozrzucałam wkoło mojej kępki nasiona, próbowałam też w doniczce i nic. Pochwalę się za to, że wysiałam rozwar na parapecie i są już pierwsze kiełki
Fajny wózek, też taki mamy i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni.
Piękne masz sasanki, czy one ci się rozsiewają? Już kilka razy rozrzucałam wkoło mojej kępki nasiona, próbowałam też w doniczce i nic. Pochwalę się za to, że wysiałam rozwar na parapecie i są już pierwsze kiełki

Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagi dopatrzylem sie ze ten Alibaba dwie kartki wczesniej to bylo do mnie
Karnawal do wtorku od srody skonczy sie przezywanie, poczatek wielkiego postu i koniec z glupotami.
Cieszy mnie ze teraz nawet po dwie donice bedziesz mogla transportowac, ale jak to bedzie po schodach?
Czy znow sie musze martwic?

Karnawal do wtorku od srody skonczy sie przezywanie, poczatek wielkiego postu i koniec z glupotami.
Cieszy mnie ze teraz nawet po dwie donice bedziesz mogla transportowac, ale jak to bedzie po schodach?

Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
I znowu witam Was w środku nocy
.
Ale za to bardzo serdecznie. A w dodatku zadowolona jestem, bo pan majster okazał się słowny i zapowiedział początek robót na wtorek.
W sobotę odpoczęłam od robót fizycznych, poświęcając się rozrywce intelektualnej, żeby nie dopuścić do sfilcowania umysłu. Słuchając deszczu walącego w parapety, rozwiązałam kilka jolek z "Gazety Wyborczej". A dziś? A dziś poniosło mnie na Kaszuby, gdzie bawiłam się w Hefajstosa, puszczając z dymem olbrzymią stertę pociętych w zeszłym sezonie drzew, krzewów i różnych pachruści. Ogród na Kaszubach zabiera się dziarsko do życia i prezentuje się nieźle, choć roboty tam jeszcze huk
Wróciwszy, uwędzona jak porządna wiejska kiełbasa, zanurzyłam się w "pieszczocie pian" nie mając świadomości, że tylu miłych gości u bram
.
Grażynko, już wszystko wiesz. I odpoczęłam, i napracowałam się odrobinę, i wiem, że malarze nie nawalą. Więc samopoczucie mam świetne. Dzięki za troskę
.
A ilustracją dobrego nastroju będą majowe zdjęcia zielonych pokoi.

Agnieszko, sasanki musisz mieć koniecznie! Tym od Ali daj jeszcze czas na ujawnienie się.
Chciałam robić oprysk Promanalem przeciw przędziorkom i miedzianem od chorób grzybowych. Niestety pogoda pokrzyżowała mi na razie plany, ale muszę to zrobić, ponieważ w tym roku wypowiadam wojnę wszelkiemu paskudztwu, które zagraża moim roślinom.
Im dłużej zwlekasz z operacją Prosiaczka - Stefanka, tym mniejsza szansa, ze zmieni mu się charakterek... Ale przecież młody kot, to psotny kot
.

Tak, tak, Pell, koniecznie kupcie taki wózek, trzeba myśleć perspektywicznie i chronić kręgosłup, ponieważ jest to element, którego wymienić się nie da.
Mam takie przyjaciółki, które zmieniają wystrój swoich mieszkań co najmniej dwa razy w roku. Oczywiście mam na myśli kolory tkanin, dodatki, poduszki, wymianę bibelotów itp. Zawsze mi się to podobało, ale nigdy nie zrobiłam tego u siebie, zawsze ogród był pierwszy. Teraz wreszcie będzie okazja
.

Amba
, a ja jestem ciekawa, kiedy wyjdą te sasaneczki od Ciebie. Na razie ich nie widać. Ale ponieważ potrafisz je siać, to zbiorę nasiona ze swojej białej. Będą w rezerwie, gdyby nie udało Ci się kupić.

Ty, Agu, jesteś tak do przodu z robotami ogrodowymi, że aż zazdrość bierze. Kociołek, jestem pewna, zawierał bardzo pyszną treść.
Nie pamiętam sasanek u Ciebie, ale zapewne masz te puchate roślinki w swoim ogrodzie.
Wózek istotnie świetny. Zaraz będzie w użyciu, bo dziś przywiozłam pięć wielkich worów ziemi dla róż, posłuży do przewiezienia ich na miejsce przeznaczenia.

Tak, tak, Januszu, nawet w Twoim maleństwie sasanki na pewno się zmieszczą.

Ciąg dalszy za moment...

Ale za to bardzo serdecznie. A w dodatku zadowolona jestem, bo pan majster okazał się słowny i zapowiedział początek robót na wtorek.
W sobotę odpoczęłam od robót fizycznych, poświęcając się rozrywce intelektualnej, żeby nie dopuścić do sfilcowania umysłu. Słuchając deszczu walącego w parapety, rozwiązałam kilka jolek z "Gazety Wyborczej". A dziś? A dziś poniosło mnie na Kaszuby, gdzie bawiłam się w Hefajstosa, puszczając z dymem olbrzymią stertę pociętych w zeszłym sezonie drzew, krzewów i różnych pachruści. Ogród na Kaszubach zabiera się dziarsko do życia i prezentuje się nieźle, choć roboty tam jeszcze huk

Wróciwszy, uwędzona jak porządna wiejska kiełbasa, zanurzyłam się w "pieszczocie pian" nie mając świadomości, że tylu miłych gości u bram

Grażynko, już wszystko wiesz. I odpoczęłam, i napracowałam się odrobinę, i wiem, że malarze nie nawalą. Więc samopoczucie mam świetne. Dzięki za troskę

A ilustracją dobrego nastroju będą majowe zdjęcia zielonych pokoi.

Agnieszko, sasanki musisz mieć koniecznie! Tym od Ali daj jeszcze czas na ujawnienie się.
Chciałam robić oprysk Promanalem przeciw przędziorkom i miedzianem od chorób grzybowych. Niestety pogoda pokrzyżowała mi na razie plany, ale muszę to zrobić, ponieważ w tym roku wypowiadam wojnę wszelkiemu paskudztwu, które zagraża moim roślinom.
Im dłużej zwlekasz z operacją Prosiaczka - Stefanka, tym mniejsza szansa, ze zmieni mu się charakterek... Ale przecież młody kot, to psotny kot


Tak, tak, Pell, koniecznie kupcie taki wózek, trzeba myśleć perspektywicznie i chronić kręgosłup, ponieważ jest to element, którego wymienić się nie da.
Mam takie przyjaciółki, które zmieniają wystrój swoich mieszkań co najmniej dwa razy w roku. Oczywiście mam na myśli kolory tkanin, dodatki, poduszki, wymianę bibelotów itp. Zawsze mi się to podobało, ale nigdy nie zrobiłam tego u siebie, zawsze ogród był pierwszy. Teraz wreszcie będzie okazja


Amba


Ty, Agu, jesteś tak do przodu z robotami ogrodowymi, że aż zazdrość bierze. Kociołek, jestem pewna, zawierał bardzo pyszną treść.
Nie pamiętam sasanek u Ciebie, ale zapewne masz te puchate roślinki w swoim ogrodzie.
Wózek istotnie świetny. Zaraz będzie w użyciu, bo dziś przywiozłam pięć wielkich worów ziemi dla róż, posłuży do przewiezienia ich na miejsce przeznaczenia.

Tak, tak, Januszu, nawet w Twoim maleństwie sasanki na pewno się zmieszczą.

Ciąg dalszy za moment...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Oto on, ciąg dalszy...
Wiem, Izuniu, nie widziałam rezultatów Twojego remontu, widziałam jednak Ciebie na żywo
, znaczy, da się przeżyć... Tym bardziej, że mój malutki w porównaniu z Twoim.

Muffinko
, nie dziwię się Twojemu zachwytowi nad sasankami, bo sama masz równie piękne, co oznacza, że je lubisz, a sądząc po ich wyglądzie - one Cię też.

Witaj, Ewo, odbędzie się najłatwiejsze w świecie malowanie, bo na biało. Nie przewiduję żadnych brudnych robót. W mieszkaniu w bloku też sama malowałam i tapetowałam, a teraz już nie chce mi się skakać po drabinach.
A ta zdolność obrastania w przedmioty jest niesamowita, a tak sobie przyrzekałam, że w nowym domu już się powstrzymam
.

Fajnie, że zajrzałaś, Marysiu i że mogłaś sobie coś wziąć
.
Spotkania z Lusią zazdroszczę. Bardzo ją lubię, mieszkamy blisko, a widziałam ją w zeszłym roku, nie to już prawie dwa lata temu. Widać z Małopolski do Lusi bliżej
.
Inne wózki też mam, ale do przetaczania ciężkich donic z agapantami z tarasu do domu i odwrotnie te inne się nie nadają, a ten - idealnie
.
Ty - małorolna? Raczej latyfundystka w porównaniu ze mną
.

Miła jesteś, Margo, że dziękujesz za taki skromniutki kwiatek
. Ale faktycznie wśród wiosennej pstrokacizny przebiśniegi wydają się najbardziej eleganckie. Życzę, żeby Ci się szybko pomnożyły.

Edulkotku i Ty dziękujesz za kwiatki? Nie masz sasanek? Z jakich przyczyn, jeśli wolno spytać? A zachwyt uzasadniony, bo to cudne rośliny.
Ja wielu donic nie mam, ale z agapantów na tarasie nie umiałabym zrezygnować. W dodatku znów zdobyłam białą daturę, która w tym roku już będzie wymagała dużej donicy. Poza tym pozostają do przewożenia worki ziemi i bóg-wi-co jeszcze.

Ech, Megi, remont zrobiony własnymi siłami to wyjście optymalne. Też bym tak chciała. Gdyby mój syn był na miejscu, na pewno tak by się to odbyło, ale teraz wolę skorzystać z fachowej pomocy, choć, rzecz jasna, te pieniądze wolałabym zamienić na zielone
.
Sasanki rozsiewają się, a jakże, w gruncie, więc nie rezygnuj z prób. Ambie udał się wysiew w doniczkach. A kiełkujących rozwarków gratuluję
.

He, he, oczywiście, Alibaba to Ty, Januszu
. Hulaj, hulaj, jeśli lubisz...
Ja już raczej po zimowym bezruchu i obżarstwie marzę o poście
.
O mój kręgosłup nie musisz się martwić. Nie mam potrzeby taszczyć donic po schodach, najwyżej przez próg, a ten wózek pokona z łatwością.

A teraz dla wszystkich miłych moich Gości, którzy nie zapominają zajrzeć do zielonych pokoi, mimo że mojej obecności w wątku teraz nie za wiele i za miłe słówka, równie miły puchaty majowy Iberek - Kadaberek.

Dobrej nocy, bez ukraińskich koszmarów
- Jagoda
Wiem, Izuniu, nie widziałam rezultatów Twojego remontu, widziałam jednak Ciebie na żywo


Muffinko


Witaj, Ewo, odbędzie się najłatwiejsze w świecie malowanie, bo na biało. Nie przewiduję żadnych brudnych robót. W mieszkaniu w bloku też sama malowałam i tapetowałam, a teraz już nie chce mi się skakać po drabinach.
A ta zdolność obrastania w przedmioty jest niesamowita, a tak sobie przyrzekałam, że w nowym domu już się powstrzymam


Fajnie, że zajrzałaś, Marysiu i że mogłaś sobie coś wziąć

Spotkania z Lusią zazdroszczę. Bardzo ją lubię, mieszkamy blisko, a widziałam ją w zeszłym roku, nie to już prawie dwa lata temu. Widać z Małopolski do Lusi bliżej

Inne wózki też mam, ale do przetaczania ciężkich donic z agapantami z tarasu do domu i odwrotnie te inne się nie nadają, a ten - idealnie

Ty - małorolna? Raczej latyfundystka w porównaniu ze mną


Miła jesteś, Margo, że dziękujesz za taki skromniutki kwiatek


Edulkotku i Ty dziękujesz za kwiatki? Nie masz sasanek? Z jakich przyczyn, jeśli wolno spytać? A zachwyt uzasadniony, bo to cudne rośliny.
Ja wielu donic nie mam, ale z agapantów na tarasie nie umiałabym zrezygnować. W dodatku znów zdobyłam białą daturę, która w tym roku już będzie wymagała dużej donicy. Poza tym pozostają do przewożenia worki ziemi i bóg-wi-co jeszcze.

Ech, Megi, remont zrobiony własnymi siłami to wyjście optymalne. Też bym tak chciała. Gdyby mój syn był na miejscu, na pewno tak by się to odbyło, ale teraz wolę skorzystać z fachowej pomocy, choć, rzecz jasna, te pieniądze wolałabym zamienić na zielone

Sasanki rozsiewają się, a jakże, w gruncie, więc nie rezygnuj z prób. Ambie udał się wysiew w doniczkach. A kiełkujących rozwarków gratuluję


He, he, oczywiście, Alibaba to Ty, Januszu

Ja już raczej po zimowym bezruchu i obżarstwie marzę o poście

O mój kręgosłup nie musisz się martwić. Nie mam potrzeby taszczyć donic po schodach, najwyżej przez próg, a ten wózek pokona z łatwością.

A teraz dla wszystkich miłych moich Gości, którzy nie zapominają zajrzeć do zielonych pokoi, mimo że mojej obecności w wątku teraz nie za wiele i za miłe słówka, równie miły puchaty majowy Iberek - Kadaberek.

Dobrej nocy, bez ukraińskich koszmarów

- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Ależ piękne widoki z rana na Twoim wątku.
Troszkę się martwię o Ciebie, że znów będziesz na Kaszuby kursowała a wyobrażam sobie, że praca na dwa ogrody jest bardzo męcząca.
Twoja siostra ma kochaną siostrę
ALe z przyjemnością popatrzę na obydwie wiosenno-letnie działki.
Trzymam kciuki za pomyślność remontu (bo niestety wiemy, że z tym różnie bywa
)
ps. kupiłam agapanta
Troszkę się martwię o Ciebie, że znów będziesz na Kaszuby kursowała a wyobrażam sobie, że praca na dwa ogrody jest bardzo męcząca.
Twoja siostra ma kochaną siostrę


Trzymam kciuki za pomyślność remontu (bo niestety wiemy, że z tym różnie bywa

ps. kupiłam agapanta

Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Ohhh Jagi z tym hulaniem to za duzo powiedziane, to juz nie te czasy.
Ile jest warta slownosc pana majstra okaze sie w wtorek, oby tak sie stalo. Trzymaj reke na pulsie, powodzenia!
Ile jest warta slownosc pana majstra okaze sie w wtorek, oby tak sie stalo. Trzymaj reke na pulsie, powodzenia!
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś - oooo.....nasionka białej sasanki to ja poproszę oczywiście! Podpowiem tylko, że sasanki najlepiej wysiać tuż po zebraniu nasion. Im dłużej leżą tym bardziej tracą siłę kiełkowania. Kwitną już w następnym roku po wysiewie, tak, że nie trzeba długo czekać na kwiaty
Zdjęcie portretowe Kadabra-i-Szuwarek to tylko w ramki i na ścianę
A fotek z Kaszubskiego Ogrodu - to nie będzie?

Zdjęcie portretowe Kadabra-i-Szuwarek to tylko w ramki i na ścianę

A fotek z Kaszubskiego Ogrodu - to nie będzie?
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Cieszę się, że Twoje koty są zachwycone moim zachwytem
mogę na nie patrzeć bez końca 
Piękne masz sasanki
i strasznie fajny, ażurowy dzbanuszek na stole 


Piękne masz sasanki


- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Boooże ....jaki Ty masz przepiękny ogród ...w tylu odsłonach - aż miło popatrzeć i ...zatęsknić do soczystości traw , feerii barw na rabatach ( chciałam wstawić buziaka - ale uprzytomniłam sobie ,że jestem strasznie kichająca i zasmarkana - chociaż wolała bym być smarkata - tylko nie te lata )...więc tylko Ci pomacham
.

Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Zaległości mam ogromne ale nadrabiam, nie umiem sobie odmówić czytania twoich postów.
Uściski zostawiam, czyżby słońce dzisiaj pognało w twoje rejony?
Uściski zostawiam, czyżby słońce dzisiaj pognało w twoje rejony?
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagi, ja po trzech miesiącach życia w środowisko remontowym z całego serca życzę jak najmniej inwazyjnej działalności ekipy remontowej oraz zadowolenia z efektu końcowego! U mnie chyba koniec apokalipsy nastąpi w tym tygodniu... Potem już "tylko" sprzątanie i ustawianie wszystkiego na miejsce
Rószofe kwiatki na drzewku (jakim?) przepiękne.

Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagódko,
To jeszcze ja dołączę do Twoich gości. Przepiękne ujęcia rabat wiosennych. Ujęła mnie poducha floksów pod ???głogiem
Jaki porządek i kant trawnika: jak od linijki
To jeszcze ja dołączę do Twoich gości. Przepiękne ujęcia rabat wiosennych. Ujęła mnie poducha floksów pod ???głogiem

Jaki porządek i kant trawnika: jak od linijki

Pozdrawiam
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Słowny majster to już co najmniej połowa sukcesu
A wiosna na Twoich zdjęciach przecudna

A wiosna na Twoich zdjęciach przecudna
