Witam wszystkich moich miłych gości. Za oknem pada deszcz, jest okropnie

Zdążyłam szybko posadzić moje nowe nabytki i się rozpadało. Ulewa, jakiej dawno nie widziałam. Przynajmniej podleje moje sadzonki. Koleżanka zrobiła mi niespodziankę i podarowała mi krzaczki hortensji Anabel i Limelight. Rosną już takie w moim ogrodzie, ale mnie od takich przybytków głowa nie boli.
Grażynko - odmian pomidorków jest mnóstwo, zaglądam ostatnio często do wątków warzywniczych na FO i jestem pod ogromnym wrażeniem. Ja miałam tylko kilka różnych, ale resztę dostałam od koleżanki. Zostało cos tam jeszcze, jak jesteś chętna to podeślę.
Marysiu - ja lubię siać, pikować, sadzić. A pomidorki to przyjemna uprawa, tak ładnie rosną i lubię ich zapach. Nawet te małe mikruski ledwo wychylające się z ziemi bachną bosko.
Aniu - werbenę dojrzałam na FO. Bardzo mi się spodobała, zwłaszcza fakt, że sama się wysiewa.Mam ochotę posadzić ją razem z różami. A donoszę również, że farbownik zaczyna kiełkować. I nawet nieźle mu to idzie. Także moje obawy były przedwczesne. Inna sprawa, to fakt, że wczoraj wyczytałam w gazecie , że farbownika nie sadzi się z rozsady, tylko sieje do gruntu bezpośrednio. Cóż, popróbuję....Moja chęć posiadania w ogrodzie niebieskości jest baaardzo silna.
Paulinko - dziękuję za tyle miłych, serdecznych słów
Basiu - moja energia się właśnie skończyła, bo....ja działam tylko na energię słoneczną

Fakt, wysprzątałam juz sporo w ogrodzie, ale....najgorsze przede mną. Czyli wertykulacja....Tego nie znoszę

O wiele przyjemniejsze jest zastawianie parapetów
Martuś - ja i leżak?Z moim ADHD jest to niemożliwe kochana. Zostało jeszcze troszkę do zrobienia, więc cieszę się na poprawę pogody.
Aniu - Mamafraniu - wyobraź sobie, że obiecywałam sobie nie siać nic, oprócz pomidorków i papryki. Jak widać po moich parapetach, życie zweryfikowało moje plany. Mój M zrobił mi nawet półeczkę na moje szklarenki, którą będę mogła wystawiać na taras w cieplejsze dni.I tylko parapet w syna pokoju jest pusty, bo...tam mam zakaz wstępu.

To jest choroba, ale jak dla mnie, bardzo przyjemna.
Edytko - już się boję co zrobię, jak będę musiała pikować pomidorki i paprykę. Co roku tak mam, od prawie 6 - ciu lat choruję na to schorzenie, i moja choroba ....się pogłębia.
Aguś - athshe - ja ten wiklinowy wianek, co jest na fotce prysnęłam akrylową farbą w sprayu. Mój syn od lat maluje swoje motory, teraz auta , także jego kolekcja różnych farb jest niesamowita, a przy okazji pomocna w moich wizjach ogrodniczych, Pytałam go czym pomalować gliniane figurki, i on uważa, że olejną farbą byłoby najlepiej, nie w spray - u, bo popęka, tylko pędzlem z puszki. A napisz jakie to figurki, bo niektóre są z tworzywa, i wtedy wystarczy w sprayu.
Aguś - Agness - może za zimno, one do kiełkowania muszą mieć cieplutko, potem już mają u mnie ok 20 stopni.Zrobię fotkę ściany, jak ogarnę jej okolice

To bardzo użytkowa ściana, bo w niej mieści się kominek.
Pełnia u mnie
A tutaj dziecię moje i Lulasia grają w jakąś grę
