Witam serdecznie i niedzielnie

.
Zimno przepotwornie

, chociaż słonko prześwituje od czasu do czasu przez ciemne chmury, z których nie chce spaść deszcz

.
...................
Marysiu, złotokap jest z nami od początku, czyli 8 lat. Ma świetną miejscówkę przy słonecznej i cichej ścianie. Tylko raz mu się zdarzyło nie kwitnąć.
Kury niestety wiążą się z bałaganem

. Mnie denerwują słoma w kamykach i sterty desek w sąsiadującej drewutni. Już nie mogę się doczekać, kiedy przywiozą drewno. Planuję poukładać klocki tak, by zasłoniły niepożądane widoki. To ważne bo przez pergolę widok od ulicy bezpośrednio właśnie na to miejsce. Chciałabym też, by szybko oplotły je pnącza, najlepiej zimozielone. Opracowałam patent na to, by przy kurniku rosły pnące. Posadzę hortensję pnącą, a następnie włożę ją w wkopaną doniczkę. Na czas wzrostu i nabierania siły, będzie chroniła roślinę przed zniszczeniem ze strony psów.
Nie wiem, czy tak można zrobić ze złotokapem. Kury mogą się połakomić na zielone, a to roślina trująca. Z drugiej strony jak kopytkowe zżerały?
Tak kwitł w ubiegłym roku
Ewo, sama jestem zdziwiona

takim tempem róż. Tym bardziej, że nie nawoziłam ich jeszcze jakoś specjalnie. Na początku kwietnia, po przycięciu, dostały ciut mączki rogowej ( z czego chyba i tak większość zjadły psy

), a w tym tygodniu końskie złoto.
Pączki ma tez kilka innych odmian

.
Powojników mam kilka. Najlepiej się sprawują: 'Summer Snow', 'Bill MacKenzie', Purpurea Plena Elegans. A z wielkokwiatowych: Warszawska Nike (niestety 'Summer Snow' go przydusza) i Jerzy Popiełuszko.
Jest jeszcze sporo maluchów, które potrzebują czasu, żeby pokazać, na co je stać.
Najbardziej lubię te drobnokwiatowe i o kwiatach podobnych do miniaturowych tulipanów.
Ostatnio w ogrodach p. Wentów widziałam ciekawą podporę dla powojników. Prosta, ekonomiczna i wydaje się być funkcjonalna.
Dana, witaj

. Cieszę się, ze odpoczęłaś i zrelaksowałaś się. Fotki, które pokazałaś, wskazywały, że okolica przepiękna i bardzo naturalna.
U mnie nigdy nie będzie tak czyściutko, jak u ciebie

. Niby wyrwałam wszystkie mlecze, a dzisiaj znowu żółte akcenty w trawie

. No i ta trawa

.
Powojnik 'Markham's Pink' zauroczył mnie tymi słodkimi kwiatami i tym, że niekłopotliwy.
A róże zaskoczą cię, potrafią już w pierwszym roku zaszaleć kwieciem.
Ogławianie i wycinanie tulipanów to nie praca, lecz czysta przyjemność.
Buziaki
Dla ciebie twój-mój fiołeczek w kropki, kalina szorstkolistna i rzeczony powojnik.
Jagodo, tak myślałam, że poczułaś zew Kaszub

. Cudne one cudne.
Mam nadzieję, że do karczowania też nas będzie dwoje

. Chociaż znając awersję G do sekatora i
pokrewnych, mogę zostać sama na polu boju.
Na wczorajszej wycieczce rowerowej udało mi się zobaczyć groszek w naturze

. Nie taki zwarty, ale piękny. Może będę łopatkować?
Ciepła kąpiel, dobra lektura, kot(y) na kolanka i dobra kawka na relaks i powrót do pionu
