Nasze marzenie cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie cz.3
Monia Tak, podmarzła. Moja róża w tamtym roku też podmarzła i ją właśnie przycięłam. Potem pięknie puściła. Ale to pnąca jest. U mojej mamy tak wymarzły rok temu że je rodzice przycięli przy samej ziemi. Myślałam że nic z nich nie będzie. Same czarne pędy wystawały. A potem okazało się że tak odbiły że zarosły całą rabatę. Aż nie było miejsca żeby rękę włożyć. Także mam wrażenie że te hipermarketowe się superowo trzymają. Dlatego jak z tymi mi nie wyjdzie to postawię na zwykłe róże. Nie są może tak piękne jak te co zakupiłam ale też są ładne.
-
- 500p
- Posty: 655
- Od: 2 kwie 2013, o 08:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasze marzenie cz.3
No to fajnie...ja właśnie w tym roku sadzę 8 sadzonek dzikiej róży rosa rugosa...taki mini szpaler prostopadle do podjazdu, na którym stoi samochód. Tak sobie to wymyśliłam...nawet już w zeszłą niedzielę sobie dołki na nie wykopałam 

MONIA
Zapraszam:)
Zapraszam:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie cz.3
Zakwitł biały... uwielbiam



Różowiasta też się rozrasta. Ciągle muszę ją przycinać. Bo wyłazi z doniczki

Kupiłam dzisiaj Promanal, Magiczną Siłę do clematisów no i ... dokupiłam paczkę białych mieczyków. Jakoś tak nie mogłam się powstrzymać. Teraz muszę ustalić co na 100 procent potraktować mogę Promanalem. Czytam że wiele osób już podcina powojniki itd. Może i ja powinnam już zacząć działać?




Różowiasta też się rozrasta. Ciągle muszę ją przycinać. Bo wyłazi z doniczki


Kupiłam dzisiaj Promanal, Magiczną Siłę do clematisów no i ... dokupiłam paczkę białych mieczyków. Jakoś tak nie mogłam się powstrzymać. Teraz muszę ustalić co na 100 procent potraktować mogę Promanalem. Czytam że wiele osób już podcina powojniki itd. Może i ja powinnam już zacząć działać?
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nasze marzenie cz.3
Madziu, wszystkie róze trzeba podlewać od dołu. Unikaj moczenia liści.
Masz w planach linię kroplującą? Załatwiłaby problem suszy.
Pozdrawiam
Masz w planach linię kroplującą? Załatwiłaby problem suszy.
Pozdrawiam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie cz.3
No to bardzo dobrze że mi podpowiedziałaś.. ja zawsze zalewałam róże . Eh..
Co do linii kroplującej to powiem Ci że wiem co to jest ale nie wiem z czym się to "je". Jak nas na działce nie ma to i prądu nie ma więc chyba nic by w tygodniu nie dało. Mogłabyś mi jakoś przybliżyć temat? Czy do tego trzeba rozkopywać pół podwórka?

Re: Nasze marzenie cz.3
Pięknie zagospodarowałaś swoją działeczkę, bardzo urokliwe miejsce
. Jak daleko masz do niej ze swojego miejsca zamieszkania?

- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2263
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Nasze marzenie cz.3
Madziula
Piękne storczyki
Gratuluję !
Wpadnę poczytać jutro, co tam u Ciebie ? Dzisiaj jestem zalatana
Pozdrawiam !



Wpadnę poczytać jutro, co tam u Ciebie ? Dzisiaj jestem zalatana

Pozdrawiam !

wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie cz.3
Edytko dziękuję. Na działkę mamy 80 km. Jedziemy 1,5 godziny. Bo większość trasy to tereny zabudowane. A ja przepisowy kierowca można by rzec
Asiulek czekam zatem na Ciebie do jutra. Z kawusią
. Albo wieczorkiem z zimnym
Ja też mam dzisiaj stresujący dzień. Przyszłam odreagować na fo 

Asiulek czekam zatem na Ciebie do jutra. Z kawusią



- Paulii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2462
- Od: 25 lut 2013, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PsiaSkórka południowe mazowsze
Re: Nasze marzenie cz.3


Ten drugi storczyk piękny jest

I Amarylisek Ci nadal pięknie kwitnie

Trzykrotka śliczna
Pauli
"To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie cz.3
Zwracam się do miłośniczek funkii o zidentyfikowanie moich host Sama próbowałam to zrobić. Ale do jednej hosty znalazłam nazwę i na dwóch stronach występuje jako jedna nazwa a inna hosta. Także może wy pomożecie?
Zakładam swoją prywatną encyklopedię roślin które posiadam. Wydrukuję i na działce taki segregator będę miała. Niby jest wszystko w internecie, ale czasami nie mam ochoty uruchamiać go i szukać i szukać. A tak to, wejdę w dany dział i już będę miała, opis, choroby itd.


-- 20 lut 2014, o 12:10 --
Paulinko
To uwielbiam storczyki. A biały - niby najbardziej tradycyjny, chyba mi się najbardziej podoba
Zakładam swoją prywatną encyklopedię roślin które posiadam. Wydrukuję i na działce taki segregator będę miała. Niby jest wszystko w internecie, ale czasami nie mam ochoty uruchamiać go i szukać i szukać. A tak to, wejdę w dany dział i już będę miała, opis, choroby itd.







-- 20 lut 2014, o 12:10 --
Paulinko
To uwielbiam storczyki. A biały - niby najbardziej tradycyjny, chyba mi się najbardziej podoba

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nasze marzenie cz.3
Z identyfikacją trudna sprawa, bo są ich już chyba setki.
System kropelkowy........fajna rzecz, na pewno by się Ci przydała.
System kropelkowy........fajna rzecz, na pewno by się Ci przydała.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie cz.3
Pewnie tak. Tylko ciekawe co oprócz węży trzeba do niego kupić. Ciekawa jestem jak to się podłącza. Ja nawadniania zakładać nie będę ale takie węże pod tujami nawierzchniowe by mi nie przeszkadzały. Ciekawe jak to się podłącza do pompy.
Re: Nasze marzenie cz.3
Ja się letem naczytałam o wirusach host i jak tak patrzę na twoje, to... moje też były takie pomarszczone, więc siedzę z boku i czekam, czy ci ktoś nie napisze, że są chore (tfu tfu - nie chcę ci nic wykrakac). Liczę, że po moim poście będzie wpis, że to ok, normalny kształt liści u host - bo takie jakieś karbowane są?
Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie cz.3
hehehe
Wydaje mi się że są zdrowe. Takie odmiany
Jak je próbowałam dzisiaj zidentyfikować to też takie są. Tylko że do jednej nazwy dwie hosty mi pasują 



- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Nasze marzenie cz.3
Ja tam nie widzę żadnych oznak wirusa. Bez przesady-jakbyśmy tak każde pofalowanie liścia u rośliny wzięli za objaw choroby to trzeba byłoby wszystkie rośliny wyrzucić. Jakby plamy i przebarwienia jakieś nienaturalne były to co innego. A tutaj to ja nic nie widzę
Może się nie znam, bo nigdy hosty z wirusem nie miałam, a przynajmniej nic o tym nie wiem, że mam i rosną jak głupie 
Madziu, a Ty się różami tak nie przejmuj, one są bardzo odporne wbrew pozorom. Moja sąsiadka ma całą rabatę różaną na piaszczystej glebie i też jest tutaj tylko w weekendy, a nawet rzadziej. Róże rabatowe u niej rosną, a w tym roku kwitły jeszcze w listopadzie. I mszyce miała w tym roku, które dopiero po jakimś czasie zwalczyła i różom jakoś to za specjalnie nie zaszkodziło. Nawadniania nie ma i jakoś różyczki dają radę



Madziu, a Ty się różami tak nie przejmuj, one są bardzo odporne wbrew pozorom. Moja sąsiadka ma całą rabatę różaną na piaszczystej glebie i też jest tutaj tylko w weekendy, a nawet rzadziej. Róże rabatowe u niej rosną, a w tym roku kwitły jeszcze w listopadzie. I mszyce miała w tym roku, które dopiero po jakimś czasie zwalczyła i różom jakoś to za specjalnie nie zaszkodziło. Nawadniania nie ma i jakoś różyczki dają radę


Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2

Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2