Januszu, bardzo dziękuje za miłe słowa

Bardzo lubię zdobienie, nakrywanie itp.- gotowania nie lubię, ale dla propagowania tradycyjnych metod wytwarzania sie poświęcam z przyjemnością
Agnieszka, nie wiem co powiedzieć, serio

Jest mi niezmiernie miło...
Lucy, dziękuję

. Jak będzie spotkanie u mnie to obiecuję, że przygotuję te specjały
Syringa, witam

Tak, to sunie, obie przekochane. Bardo dziękuję za słowa uznania
Kasiu, swojskie wyroby są najlepsze, to fakt. Ciesze się, że moja aranżacja przypadła Ci do gustu
Marzka, człowiek teraz wpada na sekundkę na FO i dale do taczki

Dzbanuszek mam po prababci
Weekend był cudowny i pracowity. Oczywiście nie było prac nie wiadomo jakich, ale samo pograbienie pseudotrawnika, uporządkowania przedogródka i inne takie zajęły kawał czasu i energii. Ale najważniejsze, że leżaki wyciągnięte i można było się opalać w zaciszu tarasu żwirowego, który doskonale spełnia swoje zadanie o tej porze roku. Słoneczny weekend to jest to co tygryski lubią najbardziej.
Zdjęć tzw. całościowych nie mam, bo nie ma czego fotografować, ale zbliżenia kolorków jak najbardziej
Czarna Mamba
Fala kulminacyjna na Wiśle, pomimo, że na co dzień rzeki ode mnie nie widać, to teraz rozlewisko jest widoczne. Na szczęście poziom wody już opada. Dla mnie Wisła nie stanowi absolutnie żadnego zagrożenia, ponieważ mieszkam na wysoczyźnie, ale ludzie z doliny mają naprawdę stres nie do pozazdroszczenia.
