Wczoraj znowu biegałam po działce za motylem... Ciekawe, co sąsiedzi sobie o mnie myślą? Dzięki temu mam dla Was rusałke pokrzywnika na mniszku pospolitym (lekarskim - Taraxacum officinale). Czy wiecie, że jest to roślina z rodziny astrowatych? U nas popularnie zwana mleczem lub majem, ale wśród nazw regionalnych jest także nazwa 'męska stałość'.
No i jeszcze może owocostan mniszka pospolitego, potocznie nazywany dmuchawcem...
U mnie za domem jest w zasadzie łączka, ale nie zamierzam tego zmieniać. Miałabym sie pozbyć tak pięknych kwiatów na rzecz banalnego trawnika?
Wczoraj pod jodłami znalazłam pełno takich grzybków. Skoro one rosną, to jest nadzieja, że doczekam się tych 'szlachetniejszych'.
Marysiu (Masko)! Zdarzają, ale na szczęście rzadko. Odkąd jednak słyszę o skutkah bezśnieżnych, mroźnych zim w innych ogrodach, doceniam moją solidną kołderkę. CO prawda mięśnie grzbietu i ramion nie zawsze to doceniają, ale cóż... Wczoraj rosa strsznie długo trzymała, bo zdjęcia robił już około 13stej. Ale widoki także mnie zachwyciły. Okolica śliczna. Mieszkam co prawda otoczona innymi domami, ale to także ma swoje dobre strony. Góry i tak widać
Justynko (justi177)! No jakoś nazbierało sie tych stron i zastanawiam się, czy dotrwam w tej części do zimy ;:224Różnorodność form u roślin, dodatkowo w rosie, czy szronie, jest zachwycającą. Siedziałam wczoraj na schodach i zachwycałam się kroplami rosy skrzącymi się w słonku. Było po prpstu pięknie
Lodziu (DuczekiOsia)! Dziękuję
Kasiu (robaczek_Poznań)! Cieszę się, że Ci się podoba

Kurcze, muszę zapamiętać: Ciebie ostrzegam przezd śniegiem, a Agunię (Aguniadę) przed pająkami... Zwróć jednak uwagę, że ten śnieg spadł w październiku

Ale u Was na to szans nie ma żadnych, więc się nie marwt.
Miłko (takasobie)! Tym szczurem mnie rozwaliłaś :;230A może czas odświeżyć wspomnienia (i nie mówię tu o szczurach, tylko o Skrzycznym)?
Teresko! Już pamiętam: Avalon lub w kroplach deszczu/rosy. Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę, ale wśród tej serii jest avalon w kroplach rosy?
Aniu (akl62)! Niekoniecznie. W zeszłym roku u nas spadł śnieg 17 listopada, a moja mama mieszkająca w Bielsku dziwiła się, o jakim ja śniegu do niej mówię. Powiem więcej, już w Buczkowicach go nie było.Więc może być tak, że u Ciebie nie będzie ani śladu, a u mnie i owszem

Już się przygotowuję...
Geniu! Witam Cię niedzielnie

Cieszę się ogromnie, że zdjęcia Ci się podobają. Ja także mam nadzieję, że moje chryzantemy przetrwają zimę. Okryję je na pewno i będę zaklinać pogodę, by się udało!
Wszytski życzę pięknej, słonecznej niedzieli. Nieśmiało, bo nieśmiało, ale słonko u mnie wschodzi
