Milcia, Soniu, Helenko, w marcu jak w garncu
Po kilku ciepłych dniach znowu zrobiło się zimno, wczoraj w nocy -5, cały weekend pada deszcz. Ostatnio nie miałam wiele czasu na ogród, bo córka się wyprowadzała na swoje mieszkanko, kota też już wzięła. Przycięłam tylko winorośle i powojniki i uporządkowałam jedną rabatkę. W przyszłym tygodniu zapowiadają znaczne ocieplenie, więc nastawiam się, żeby nadrobić zaległości. W czwartek 12 marca wysiałam pomidory, z wcześniejszych siewów kiełkują ostre i słodkie papryki, sałata, bazylia, ostróżki.
Groszek cukrowy przesadzony już do donic, hartuje się na tarasie pod inspektem.
W zeszłym tygodniu widziałam przelatujące klucze ptaków, uwielbiam słuchać gęgania z nieba, gęba mi się wtedy sama uśmiecha. W ogrodzie wiosenka zakwitła krokusami i narcyzami.
ciemierniki
Przycięłam bylinowe zioła i uporządkowałam rabatkę przy nich. Z przycinaniem róż czekam aż zakwitnie forsycja, ale niektóre róże nie zamierzają czekać i wypuszczają młode listki.
