Sukulentowy Meksyk - ejacek

[raflezja]

Ale fajne maluchy! I ariaki widzę? Dobrze widzę? Pewnie u Ciebie wysiane same rarytaski?

[piasek pustyni]

Śliczny żłobek! Uwielbiam, naprawdę uwielbiam patrzeć na młodziutkie siewki, zwłaszcza przepikowane - to jest maleńki cud natury, że z nasionka wyrasta... coś

[annaoj]

U mnie kwitną ponownie pokazywane niedawno gatunki , ale
inne Leuchtenbergia principis



oraz Hamatocactus setispinus

Jak ja mogłam przegapić te cuda! Piękne okazy!
Co do kwitnień Leuchtenbergia, to powiem, że jak trzymałam je w foliaku (większa wilgoć), to kwitły. Teraz w szklarni mają kwitnienie gdzieś. Chyba na dwór trzeba wywalić - trzyma ktoś pod chmurką?

[ejacek]

Ilekroć mogę, składam słowa uznania za pielęgnację drobnicy! Coś mi w genach nie styka, że umiem się opiekować tylko dużym człowiekiem czy rośliną. Jedynie młode zwierzaki idą mi na rękę

drobnica to nie jest coś szczególnie trudnego , wewnętrzny parapet okienny na początek bardzo dobrze się nadaje , problem większy z nasionami , bo czasami wschodzą ładnie , a czasami absolutnie nic i człowiek myśli że samemu coś źle zrobił

-- Pt 14 sie 2015 19:48 --

Ale fajne maluchy! I ariaki widzę? Dobrze widzę? Pewnie u Ciebie wysiane same rarytaski?

tak ariaków dość dużo różnych , poza tym białe turbini i pele , nawet discocactus

U mnie kwitną ponownie pokazywane niedawno gatunki , ale
inne Leuchtenbergia principis



oraz Hamatocactus setispinus

Jak ja mogłam przegapić te cuda! Piękne okazy!
Co do kwitnień Leuchtenbergia, to powiem, że jak trzymałam je w foliaku (większa wilgoć), to kwitły. Teraz w szklarni mają kwitnienie gdzieś. Chyba na dwór trzeba wywalić - trzyma ktoś pod chmurką?

mi się wydaje że dla nich chyba lepszy foliak albo szklarnia ale oczywiście na zewnątrz spokojnie dadzą radę

wszystkim oczywiście za wizyty dziękuję , nie wiedziałem , że drobnica to może wzbudzić zainteresowanie , efektowny kaktus to stary kaktus - tak ja zawsze to widziałem

[ejacek]

Hamatocactus setispinus var. setaceus (na pierwszym planie)



ariaki zbiorówki



Carnegiea gigantea (na pierwszym planie)

[ejacek]

I z bliska portret Ariocarpus kotschoubeyanus

[annaoj]

Piękne ariaki - tak na noc...

[Aileen]

Kolejna piękna roślina - Hamatocactus setispinus var. setaceus, baaaardzo ładny kwiat i wyjątkowo oryginalny Ariocarpus kotschoubeyanus, prawdziwa gwiazda

Widzę, że żłobek i przedszkolaki mają się bardzo dobrze, przy tak dobrej opiece do końca sezonu jeszcze sporo urosną

Pozdrawiam Lidia

[ejacek]

Piękne ariaki - tak na noc...

Po tym co widziałaś i nam pokazałaś kilka dni wcześniej to przy tych moich zaśniesz jak niemowlę

Kolejna piękna roślina - Hamatocactus setispinus var. setaceus, baaaardzo ładny kwiat i wyjątkowo oryginalny Ariocarpus kotschoubeyanus, prawdziwa gwiazda

Widzę, że żłobek i przedszkolaki mają się bardzo dobrze, przy tak dobrej opiece do końca sezonu jeszcze sporo urosną

Pozdrawiam Lidia

Pikowane w tym roku to myślę , że podskoczą dopiero w przyszłym . Niestety niedługo upały się skończą , mi zależy tylko by się dobrze ukorzeniły przed zimą.

[onectica]

ariaki zbiorówki
(...)
I z bliska portret Ariocarpus kotschoubeyanus

Miszczu!!!

[hen_s]

Bardzo ładne i doskonale pokazane rośliny - i to z tych które tutaj za często pokazywane nie są (ariokarups).

ejacek napiał(a):
nie wiedziałem , że drobnica to może wzbudzić zainteresowanie , efektowny kaktus to stary kaktus - tak ja zawsze to widziałem

Błąd. Tu wszystkich wszystko interesuje - patrz np. na mnie, hoduję swoje rośliny już blisko 40 lat a wciąż na nowo się nimi zachwycam więc monitoruję wątki w poszukiwaniu radości z takich choćby perełek jakie Ty pokazałeś.

[nyskadu]

Co za ariaki, jak płatki śniegu, każdy inny każdy niepowtarzalny i wyjątkowy, cudo

[ejacek]

Tak , przyznaje na mnie cały czas ariaki robią wrażenie , ale głównie ten specyficzny urok mają tylko te uprawiane na własnych korzeniach. Szczególnie przez podkładkę deformowane są właśnie Ariocarpus kotschoubeyanus. Poza tym są to kaktusy b.ciekawe , u tego gatunku i u A.agavoides jeśli rosną na własnym korzeniu widać wyraźnie zachowanie jak w naturze - zagłębianie się w czasie suszy w podłożu i wyskakiwanie po podlaniu.
A skoro dzieciaczki też interesują to tu maluchy



i maluchów ciąg dalszy :

Nauczyłem się nie przywiązywać szczególnej wagi do podłoża. Każdy z nas ma swoje doświadczenia i własna praktyka uczy jak postępować z podopiecznymi . Tu np zgodnie wysiane i rosnące w tym samym substracie Discocactus HU 651 i Ariocarpus retusus . Jedyny mankament że diskokaktus za bardzo się rozpiera .



Następne maluchy z wysiewów ( starsze po przepikowaniu) Ariocarpus retusus



Tu maluch wyrzucony w tym roku na głęboką wodą tzn z mnożarki na balkon - słońce , wiatr , różnice temperatur , jedynie z daszkiem przed opadami Turbinicarpus pseudopectinatus



I na koniec całkiem inny sposób rozrodu maluchów , szczególnie popularny właśnie u tego gatunku Pelecyphora aselliformis,
widać tworzące się maluchy

[raflezja]

Ale świetnie to ująłeś!
Zobaczę, czy mój czegoś nie kombinuje.

[onectica]

Tak , przyznaje na mnie cały czas ariaki robią wrażenie , ale głównie ten specyficzny urok mają tylko te uprawiane na własnych korzeniach. (...) Poza tym są to kaktusy b.ciekawe

a i nie zapominaj, że święte!
Jako ciekawostkę powiem, że taki na przykład Ariocarpus retusus jest wśród pewnych Indian uznawany za niebezpieczny w pewnych okolicznościach. Według nich jest on zdolny do czarów i oszustw, jeżeli ktos go zje, a nie jest w stanie czystości, pozwalajacej mu na szukanie prawdy i nie został odpowiednio przygotowany przez szamana, to bardzo źle się to może skończyć - tsuwiri (Ariocarpus retusus) może wprawić człowieka w stan wściekłości i wypędzić go na pustynię.
Inny znów ariak - znany jako hikuli sunami (Ariocarpus fissuratus) - podobno jest potężniejszy niż sam peyot.l*, i potrafi wezwać na pomoc pomocników, kiedy ktoś niecnie chce go ukraść.
a w ogóle peyot.l* (L.williamsii) i hikul.i* pozostawił luziom Ojciec Słońce, kiedy opuszczał żemię, żeby zamieszkać w niebie, jako lekarstwo na ludzkie choroby i nieszczęścia
Koniec oftopu


* pisownia oczywiście bez kropek, ale użyłam na wypadek, gdyby nazwy miały być zakazane, tudzież dla zamaskowania ich w sieci