Przydomowa hodowla kur cz.1

[Ginka]

Zdarzają się podwójne ale już bardzo rzadko, jest to wynik wahań hormonów u młodziutkich kurek lub u starych matron które znoszą raz na jakiś czas, a moje prawie 2 latki się już unormowały, pierzyć o dziwo pierzyły się tylko raz i to niedawno i wtedy było mniej jajek (szybko im poszło bo po ok 3 tygodniach wszystko wróciło do normy.
Niestety teraz jadą na czystej pszenicy bo z kukurydzą mam problem i będę go mieć oby tylko do zimy (a w hurtowniach droga jak sto pierunów), widać że kuku dużo daje bo słabiej niosą (jak jest 5/7 to jest dobrze, przez ostatnie dni jedna felerna która miała zostać ubita często znosi jajka w błonach i cienkich skorupkach, taki jej urok typowa towarówka i właśnie to głównie ona znosiła 2 żółtkowe).
Na wiosnę będę wymieniać wszystkie stare, niestety ale przy 10 chętnych osobach muszą utrzymywać produkcję i dodatkowo nie mogę sobie pozwolić na duże stado aby bardziej nie uprzykrzać życia sąsiadom (już się nacierpieli z czterema mulardami , na szczęście jeszcze z tydzień i będą ubite bo już prawie całkowicie opierzone )

[Miododajna]

U nas też w tym roku nietypowo pierzyły się w sierpniu. Zawsze to było czerwiec lipiec. anomalie pogodowe w tym roku.
Dla niosek dobry jest owies dla zwiększenia nośności. Tańszy i dostępniejszy.

[Ginka]

Szczególnie jeśli jest skiełkowany, owies również mam ale w łuskach a niektóry drób nie chce go jeść z racji kolenia w przełyk, jeśli się zdobędzie łuskany to idealnie , dla lepszej nieśności można im podawać różne rzeczy
Moje praktycznie półtora roku niosły dzień w dzień także to anomalia że nie chciały się pierzyć aż do teraz, po wypierzeniu zaczęły losowo odpoczywać (pomijając młódkę która ma w umowie zapisane niesienie codzienne ), przez zimę również niosły sumiennie szczególnie że dostawały świeże siano z trawnika i suszoną pokrzywę która polepsza nieśność (podobnie lucerna i świeże igliwie sosnowe).

[Dino_saur]

Niestety teraz jadą na czystej pszenicy bo z kukurydzą mam problem i będę go mieć oby tylko do zimy (a w hurtowniach droga jak sto pierunów), widać że kuku dużo daje bo słabiej niosą

Koło mnie kukurydza mielona w cenie 92zł/100kg. Pakowana w workach 25kg. Nie wiem czy taka cena Cię interesuje. Z Mysłowic masz do mnie jakieś 30km. Gdybyś była zainteresowana, to pisz na PW - podam Ci namiary na hurtownię.

[Ginka]

Tak tylko do tego wchodzi dowóz, większość hurtowni nie dowozi tak małych ilości...do Jaworzna mam kilkanaście km a i tak nie chce mi dowieźć , no i umówiłam się dzisiaj z wujkiem żeby mi załatwił jak będzie do niego rolnik jechać z knurkiem, pożyjemy zobaczymy co z tego wyjdzie (co do ceny to jest fajna, u mnie wołają od 1,1 za kg do 1,5!).

[Dino_saur]

Myślałem, że jesteś zmotoryzowana (wtedy wrzucić 200kg do auta to nie problem) - faktycznie, żadna hurtownia tak niewielkich ilości nie dowiezie. Jakby kiedyś jednak zmieniły się okoliczności i mógłbym pomóc to pisz na PW.

[Miododajna]

Glinka a może bobik kup u lokalnego rolnika. Taniej niż kukurydza i dużo tego teraz sieją bo są na to wysokie dopłaty.

[Barbara2000]

Dzisiejszy wylęg. Kwoka wysiedziała 8 perliczątek, niestety jedno padło.

[Ginka]

Lokalni rolnicy tego nie sieją, nie ma nawet ofert w okolicy także widać że nawet w hurtowniach nie sprzedają.

[Aquaforta]

Jak długo dorastają perliczki, zdążą do zimy podrosnąć?
Czasami kwoki w dziwnych porach pragną wysiadywać... czyżby zima była bardzo odległa i/lub łagodna?

[Jolek]

Barbara2000 przynajmniej będziesz miała spokojne perliczki wychowane przez kurę a nie dzikuski
Szczególnie zadbaj jak już będzie chłodniej aby dostały witaminy z wit D3. Uchroni je to przed krzywicą nóżek na które są podatne gdy ich wylęg jest jesienny. W każdym bądź razie trzymam kciuki aby się zdrowo odchowały

[Miododajna]

My mieliśmy takie kurki wyklute pod koniec sierpnia /zielononóżki i gołoszyjki/ zdjęcie z 27 listopada


żadne na kilkanaście sztuk nie przeżyły.
Daj swoim paszy leków które doradzi Ci weterynarz lub lokalny sprzedawca kur/pasz to zwiększysz ich szanse na przezycie.

[Jolek]

Dlatego ważne jest, aby w czasie późnych lęgów jak najbardziej zadbać o maluchy, szczególnie gdy jest chłodno i deszczowo nie wypuszczać, zadbać o odpowiednią dietę. Perliczki są wrażliwe w tym czasie na brak słońca i młode zielonki dlatego warto robić im różne sałatki ze sparzonego zielska, jarzyn i owoców z dodatkiem ziaren czy paszy, tak po trochu aby wszystko zjadły i oczywiście jak najwięcej na słoneczku Ja prawie co roku miałam lęgi jesienno/zimowe kurcząt i bardzo dobrze mi się odchowywały, bez strat. Teraz chce mi siedzieć młoda kaczka która już sobie naniosła jajek ale nie umiem się zdecydować. Zobaczę jak prześwietlę jajka czy coś zalężone. Niestety jesienią małe kaczęta są bardziej wymagające od kurek, lepsza była by dla nich kwoka kura niż mamuśka

[Barbara2000]

Zobaczę co będzie dalej i czy będą spokojne. Na razie zachowują się inaczej niż normalne kurczaki i kwoka. Nie wiem czy znają jej język, bo jak woła to jakby nie reagowały. Lgną tylko do ciepła.

[Jolek]

Nie martw się, oby kwoka była spokojna i nie biegała jak wariatka gdzie ją oczy poniosą to szybko nauczą się jej języka. Będą ją pilnować prawie pół roku Jednak zwróć uwagę czy wszystkie jedzą bo zdarzają się niejadki. Sprawdzaj ich pupki czy nie mają pobrudzone bo inaczej trzeba od razu reagować lekami. Jak przejdą ten ,,niemowlęcy "okres to wszystko będzie dobrze.