Ewo, ja czekam na pierwiosnki i na razie -nic
Pozostałe torebeczki leżą na półce i czekają na lepszy czas.
Szałwię mam od Izy-piękną ogromną kępę
Zawsze kilka uzyskanych sadzonek z własnego siewu-to oszczędność i satysfakcja.
Będę cię kusiła-zaglądałaś do oferty
http://www.szkolka-przytok.pl/ . Mają sporo róż, bylin i traw.
Robaczku - zwierzęta to domownicy

. Ogród to przestrzeń, którą uwielbiają.
Każde z nich inne, wszystkie kochane. Nie ukrywam, że moimi faworytami psiur i 'europejka', chociaż 'puchata' ostatnio, też mnie zaszczyca swoim towarzystwem

.
Małgorzato,
I zagadka- bardzo 'blisko' twojej dziedziny
Jule, towarzystwo z pod ciemnej gwiazdy
Pies traktuje je jak swoje stadko

Pilnuje, zagarnia, ostatni wyjada z miseczek.
I nie kłócą się

, jeżeli już to w zabawie.
Kasiu, gratuluję silnej woli, moją ćwiczę z dietą
Cebul też nie kupowałam i nie wiem, czy się skuszę-no chyba że na lilie.
Pozostałe nasionka też poczekają pewnie do kwietnia.
Z tą ziemią dla serduszki-u mnie jest bardzo dobra, żyzna i lekka. Dodatkowo wilgotna, bo stanowiska lekko ocienione.
Może tu jest przyczyna niepowodzenia z serduszką u Grażyny.
Grażynko, próbuj

Skoro Kasia to przerabiała i udało się.
Krysiu, nasze też wciąż mają nosy przy szybach. Nie wiem, czy to skutek wiosny w powietrzu czy zewu natury
Ale na ogród koty nie chcą wychodzić, a pies nie odstępowałby bramki
Irminko, zwierzaki to domownicy.
I tak jak ludzie różną mają naturę.

za to, że są.
Śniadanie
