Joluś nie daj się kochana
Takie to nasze zycie...czasem i smuteczkami ubarwione

Mam nadzieje ,ze córka szybko wyjdzie ze szpitala, po tych objawach jak piszesz , to przypomina mi sie syn przyjaciółki , ma 26 lat ...od dziecka zmaga sie z bardzo ostrymi migrenami...takie ma bóle jak piszesz , i omdlenia i utraty przytomnosci czasami...teraz jakby ustapiło..ale podejrzenia były rózne Na pocieszenie powiem Ci ,ze ja siewek swoich w ogólenie mam..z tego powodu ,ze u mnie chłodno...nawet jakbym na ful paliła , to póki nie wymienię kilku okien to ciepło mi bedzie uciekać.Przed wczoraj znajomy przywiózł mi wywrotke drewna

bo juz wszystko było na wykończeniu...sasiedzi tu ręce załamuja, bo musza wegiel dokupowac....no dała nam popalic ta zima ,cholera jedna
Kochana sciskam cieplutko

Oczywiscie ,ze bedzie dobrze i głowa do góry
