Dzięki
Mirko za bardzo pocieszające zdanie - wg Twoich powojników JUŻ WIOSNA
Pewnie dlatego, ze śniegu nie ma i plusowe temperatury czują swoim zielonym nosem
Teraz odp. na pytania.
Angraecum sesquipedale prowadzę praktycznie jak katleje. Latem weranduję w półcieniu na balkonie.
Może nawet byłoby zadowolone z pełnego słońca, ale boję się poparzeń. Zimą stoi z katlejami na najjaśniejszym
stanowisku w domu. Mam tylko jeden taki parapet, więc jest tam niemiłosierny tłok.
Nie wymaga żadnego okresu spoczynku i przechłodzenia. Dla mnie łatwe w uprawie.
Widzę, że to młodziutkie chyba sie u Ciebie pozbierało

Jeśli zamierzasz kupić doroślejsze, to prędzej będzie szansa na kwiaty
Przestrzegam, że wieczorem i nocą bardzo mocno pachnie (bo wtedy wabi te ćmy, które pokazałam na filmiku).
Zapach nawet ładny, ale przez intensywność trochę duszący.
Lycaste aromatica, zimą - kiedy odpoczywa - odrobinę ją podlewam (pojemnością kilku łyżek wody)
tak żeby nie zasuszyć ją na amen, średnio raz na miesiąc. A normalnie, gdy na wiosnę u podnóża psb pojawiają sie
pączki (bo ich łebki wyglądają zza osłonki pierwsze

)
Co do Paphiopedilum, moje dwie hybrydy nie miały żadnych fiszek i tylko z forum wiem, ze posiadacze tak je nazywają.
U mnie ta pokazana kilka lat drzemała, pomimo ładnego stanu i wielkości liści.
Teraz nagle się obudziła i zakwitła drugi raz w jednym roku ku mojemu ogromnemu zdumieniu.
Podobnie druga mniejsza i słabsza. Też ma już pąk

A chciałam ją komuś oddać
Bardzo im służy północno - wschodnie stanowisko. Dosyć chłodne i wcale nie za jasne.
Kasiu, dziękuję Ci za info o Phal. pulchra. U tej mojej, co pokazałam na zdjęciu, te dwanajmłodsze liście wyrosły już u mnie.
Stoi na tym samym oknie północno - wschodnim co sabotki. Nie przesadzałam po zakupie, a jest w dosyć miałkim i zbitym podłożu,
które bardzo wolno przesycha. Widzę jednak, ze korzenie są ładne i zdrowe. Dlatego nie chcę jej rozgrzebywać.
A jakie podłoże ma u Ciebie ?