I ja mam pytanie w sprawie sałaty:
Od kilku sezonów wysiewałam sałatę bezpośrednio do gruntu. Zazwyczaj wschodziła ale moja sałata nigdy nie wyrosła więcej niż do kilku listków. Zazwyczaj jak już miała kilka listków to umierała. Maks co udało mi się osiągnąć to sałata średnicy kubka i wysokości ok 6-7 cm

(jedna główka tylko tak mi urosła)
Siałam różne odmiany i zawsze efekt był ten sam
Jak myślicie co jest przyczyną? Może zła ziemia albo zbyt słoneczne miejsce (pomidory w tym miejscu rosną mi pięknie, rzodkiewki i fasolka szparagowa też)????
Dodam ,że szczypiorek, cebulka i koperek tez tam nie chcą rosnąc - więc może faktycznie kiepska ziemia?? (co roku podsypuję kilka worków nowej dobrej ziemi i mieszam z tą co tam jest więc nie wiem czy to jest przyczyna)
W tym roku postanowiłam sałaty nie wysiewać, ale strasznie mnie korci by znowu spróbować.
Czy nie jest jeszcze za późno? Może powinnam wzbogacić czymś ziemię? Czy najpierw wysiać nasiona do pojemniczków w domu a potem rozsadę wsadzić do gruntu??
Pozdrawiam