Aki, nie wiem, agituję za żurawkami, i je sadzę, ale widzę,że ogród robi się nudny.
Kolorowy , ale stale taki sam, jedynie mogę miejscami pozamieniać, a i tak nie widać zmian.Powoli dochodzę do wniosku,że wiem co to jest mieć skończony ogród.
I wcale mi się to nie podoba.
Dobrze,że mam jeszcze bałaganiarską rabatę z liliowcami.
Agnieszko, Agatko.
Lucynko, jak sadziłam to były odstępy,a teraz już nie ma.
Hosty rosną jak na drożdżach.....
O reszcie nie wspomnę.
A gdzie rozsadzić jak reszta wygląda tak.
