Rabatki Konstantego część 3

[kogra]

Ja nigdy tego nie robiłam a nie narzekam na kwitnienie moich grudników.
Ale mogę na jednym poeksperymentować w przyszłym roku.

[x-T-s]

Ewa

poczytałam,nadrobiłam zaległości...fajna fotka z twoją podobizną w lustrze

[amba19]

Ewo-Janeczko! Bardzo Ci dziękuję za poradę odnośnie aparatu. Wyobraź sobie że zadziałał

[EwkaEs]

Witam koleżanki z północy ,niestety deszczem i silnym wiatrem.
Ambo-skoro nie było powodów by aparat się buntował,to wyczyszczenie i dokręcenie nie powinno było zaszkodzić.Cieszę się,że Nikon(?) już sprawny!
Tess-cieszę się,że dotarłaś.Lubię "witam poniedziałkowo, wtorkowo, środowo, czwartkowo,piątkowo,sobotnie,niedzielnie i świątecznie".
Andziu-mięta się ukorzenia!Wyruszam po piękną doniczkę ceramiczną,bo sadzenie niebawem.Donoszę,że tak pietruszka jak i szczypiorek szybko doszły do siebie po podróży i coraz to zieleńsze.

Głosujcie na fotki do kalendarza Forumowego,zostały ostatnie dni!

[x-ja]

Witaj Ewo wiesz szczerze to zazdraszczam Tobie tych ziółek na parapetach wiem co to za rarytas bo do niedawna miałam kuchenny parapet zastawiony donicami szczypiorku pietruchy i innych pachnideł , teraz niestety nie mam dla nich miejsca i szczerze mówiąc wcale mi się to nie podoba no cóż coś za coś
Wiało chyba u was dzisiaj nieżle ?

Pozdrawiam

[EwkaEs]

Tija-wiało w nocy podobno do 120 na godzinę,muszę przejść się na strych co tam się dzieje.Widziałam dziś kwitnącą forsycję,nie,żeby obficie,ale kilka kwiatów pojedynczych.
Z ziołami w kuchni pewien problem po niedawnej wymianie kredensu-zostaje na nie tylko parapet,ale,że ten po wymianie okien znacząco szerszy to się mieszczą-pietruszka,szczypiorek i mięta(w ukorzenianiu się).Nie miałabym nic przeciwko,żeby tych okien i to takich jak mam-o wystawie południowo-zachodniej mieć kilka....

[kogra]

A pewnie, zimą takie parapety to istny skarb.
Cały ogród można na nich zmieścić.

[EwkaEs]

Grażynko-dlatego zamówiłam najszersze jak się dało!
dziś uzupełniłam rząd dyń ozdobnych na okapie,były po 1 zł sztuka-bez wahania wybrałam prosto stojące dwie.Babka zapewniała,ze nasiona nadadzą się do siewu w kolejnym roku.
Sprawiłam sobie także holenderskie czerwone kalanchoe.

[kogra]

Dyńki super, kalanchoe też.
A kto bawi się samochodzikiem ?
Chyba nie Kostek.

[Andzia1]

Ewciu cieszę się, że zielsko wraca do siebie po podróży a mięta ślicznie wygląda w dzbanku
Śliczne to kalanchoe, właśnie ten gatunek mam z różowym kwieciem, kwitło bardzo długo, ale teraz po przycięciu coś nie chce zakwitnąć ponownie. Może te nowe sadzonki szybciej zakwitną.
Pozdrawiam cieplutko !

[ElzbietaaG]

Fajna ta biało - zielona dynia na okapie, ja mam jeszcze takie śmieszne małe kremowe, zrobię zdjęcie
jak mi przejdzie jesienna chandra...

[Zyta]

Ewuś moja córcia zabrała dzisiaj do Warszawy pełny pojemnik suszonej mięty.

[EwkaEs]

Witam-20 stopni w połowie listopada!
Kogro-auto jest radiem z budzikiem.Chciałam pokazać jakie to kalanchoe jest czerwoniutkie.Dziś widziałam białe,ładne,ale zostało ustrojone w kwiaciarni i cena przez to półtora raza poszła w górę.
Andziu-wszystkie różowe mają nowe liście,a największe chyba pączki?
Zyto-w stolycy brak mięty?????Czy nie ma jak domowa?Ja także trochę ususzyłam,a nawet już się suszem dzieliłam.A szałwię zbieram nadal świeżą.Masełko szałwiowe jest pyszne.
Elżbieto G.-no to życzę,żeby chandra przeszła,od wtorku ma lać i ochłodzenie.Dziś jak na połowę listopada było za ciepło,chociaż spacer należał do udanych.Kostek także na smyczy nieco się przewietrzył,bardzo interesowały go kretowiska. A kret na trawniku pod Mamy oknem oszalał,kręćka dostał,16 kopców w jedną noc wywalił i to po spirali.

[elsi]

Mam żółciótkie kalanchoe, ale jakoś trudno mi je powtórnie doprowadzić do kwitnącego stanu.
Kwitnie, owszem, ale takie jest roztrzepane

[Zyta]

Zyto-w stolycy brak mięty?????Czy nie ma jak domowa?Ja także trochę ususzyłam,a nawet już się suszem dzieliłam.

Ewuś pewnie Paula chciała mieć miętę z pewnego źródła.... - bo jej w stolicy nie brakuje .

A szałwię zbieram nadal świeżą.Masełko szałwiowe jest pyszne.

Ewuś ja mam dużo jeszcze nie zebranej szałwii a o masełku nie słyszałam... - podpowiedz jak się go robi.
Zostawiam