Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13120
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Izuniu ja nigdy nie obrywam liści róż, zostawiam niech żyją własnym trybem, jedynie ścinam przekwitłe kwiaty żeby nie tworzyły owoców, na wiosnę tylko podcinam krzaczki.

cyt.:
Krysiu ja niestety swojego M nie wysłałabym do róż. On nawet przy koszeniu trawy potrafi narobić szkód
dodam tylko M to już mają zakodowane pewnie ale przydatne egzemplarze i trzeba ich akceptować jacy są ;:224

przepiękny widok zamrożonej róży i o dziwo świetnie tolerują skoki temperatury, latem miały za gorąco to teraz popisują się swoja uroda i mile zaskakują, pozdrawiam
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
TAJGA 2008
1000p
1000p
Posty: 1464
Od: 5 sie 2008, o 09:44
Lokalizacja: SZCZECIN

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Iza - wyobraź sobie, że u mnie też taki fenomen - jeden z liliowców ma taki sam pączek jak u Ciebie, ale chyba nie zdąży się rozwinąć.
Szkoda, bo może w następnym roku nie zakwitnąć. :(

Piękne oszronione róże, jakby posypane cukrem. Ładnie to ujęłaś aparatem.
Pozdrawiam i zapraszam
Ogródek TAJGI 2008 2009 2010/2011
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16254
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Izo, zapraszam do mnie z całego serca. Przy okazji odpowiesz mi na pytanie, ktore sama zadalaś u kogoś w wątku. Pytałaś, czy ten ktoś będzie przed zimą obskubywać róże z liści. Co to znaczy? Pierwszy raz słyszę? Odpowiedz u mnie na wątku, bo to dla mnie ważne, a boję się, że ta twoja odpowiedź gdzieś mi zaginie. :D
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Izuś, zajrzyj do mnie, zakwitło mi osteospermum z ziarenek od Ciebie. Jest śliczne biało niebieskie tak jak ja je lubię.
Tylko czemu tak późno kwitnie? Może miało za mało słońca całe lato?
Buziaczki ;:196
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Bardzo się będę cieszył z ubiorka :)
Chryzantema pomarańczowa jest super odporna i szybko się rozrasta. Natomiast ta druga będzie w kolorze złotobrązowym ale jest bardzo późna i u mnie też jeszcze nie kwitnie. Jak ma już wyraźne pączki, to można ściąć do wazonu i wtedy zakwita :)
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Witam miłych Gości!
Jacku możesz uważać, że tego ubiorka już masz :D Chryzantemy od Ciebie wyglądają tak:
Obrazek, Obrazek. Jest wyjątkowo ciepło jak na listopad i mam nadzieję, że ujrzę kwiaty w całej okazałości.

Wiesiu - byłam i widziałam :D Szkoda, że tak skąpo zakwitło. Ale i tak się cieszę. U mnie samosiejka też zakwitła jednym kwiatkiem :roll: Byłam zdziwiona, bo w naszych warunkach to kwiat jednoroczny. Co do mahonii to u mnie kwitnie w kwietniu.

Niestety Wando ja nie jestem żadnym specem od róż. Jak sama zauważyłaś ja sama to pytanie ( o obrywaniu liści) zadałam, bo spotkałam się z takimi praktykami. Jest kilka różnych szkół przygotowywania róż na zimę. Sama nie wiem, które rady i sposoby są lepsze, bo działkę mam krótko i róż niewiele.

Miło Tajgo, że zajrzałaś. Widziałam u Ciebie piękną jesień i całkiem nową rabatę pod orzechem - śliczna! Sądzisz, że najlepiej byłoby wyciąć ten pęd? Czy to naprawdę może zaważyć na przyszłorocznym kwitnieniu?

Dzięki Taro za odpowiedź o różach. Ja też tego nigdy nie robiłam, ale spotkałam się z czymś takim. Poza tym nie zawsze w listopadzie są tak piękne róże.

Agnieszko z tego co wiem to u Ani też nie zakwitła. Mam nadzieję, że nadrobi to w przyszłym roku.

A wracając do róż to dostałam dziś pocztą lekturę na długie zimowe wieczory:
Obrazek

Mimo listopada wciąż działam na działce tzn. sadzę :roll: Dzisiaj posadziłam swój ostatni nabytek ( jak na razie ostatni :wink: ):
Obrazek to jest kiścień Obrazek, a wczoraj mimo "barowej pogody" sadziłam kolejne liliowce od Emila-em
Monia68
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11668
Od: 25 wrz 2007, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Izuniu, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa ;:196
Widzę, że ciągle coś sadzisz :lol: Dobrze, że kupiłaś kiścienia, bardzo lubię te krzewy!! Radzę posadzić w półcieniu- na słońcu nie wybarwiają się tak ładnie.
Jestem ciekawa, czy liliowiec zdąży zakwitnąć...
Serdecznie pozdrawiam, Monika
AFRYKA
Mój ogród.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Tujeczko jeśli chodzi o pęd kwiatowy na liliowcu to masz 2 możliwości.
1 - zabrać z ziemią do dużej doniczki do domu zostawić w cieple i czekać aż zakwitnie,
2 - ściąć pęd, żeby roślina niepotrzebnie się nie wysilała bo odbije się to na jej przyszłorocznym kwitnieniu.
Nabytki świetne, więc będzie się działo w przyszłym roku, oj będzie....... ;:108
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
ada.kj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5076
Od: 2 gru 2008, o 12:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Izuniu. Widzę jeszcze działasz na działeczce, ale pogoda jak dotąd wszystkim dopisuje. Też udało mi się kupić takiego kiścienia. Siedzi już od dwóch tygodni w ziemi. U nas dziś było wietrznie ale 20 stopni, choć pochmurno. I ciągle mało deszczu. Jak czytam w wielu regionach pada, a we Wrocławiu troszkę popadało wczorajszej nocy i dalej sucho. Martwię się o swoje roślinki, gdyż im teraz tylko wody potrzeba.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Dopadła mnie chyba listopadowa depresja. Nic, ale to absolutnie nic mi się nie chce :oops:
Nie znoszę tej listopadowej szarówki i deszczy. Chociaż te są mocno potrzebne moim roślinom. Od kilku tygodni nie było porządnych opadów, temperatury były wysokie jak na jesień, a wodę na działkach zakręcili już z końcem września.

Moniko kiścień "chodził za mną " od zeszłego roku. To jest niska odmiana, ponoć dorasta tylko do 50 cm. Posadziłam go na tej kwaśnej rabacie "w basenie". Tam słońca nie ma zbyt wiele. Liczę, że towarzystwo rh i azalii przypadnie mu do gustu :D Dzięki za dobre rady ;:196

Grażynko wiedziałam, że mogę liczyć na Twoją fachowość w temacie liliowców. Dziękuję bardzo ;:196 Na pewno wytnę ten pęd, bo to raczej stara odmiana liliowca i nie mam parcia by już ujrzeć jak kwitnie. Mam nadzieję, że przynajmniej większość liliowcowych nabytków zakwitnie Poza tym chcę pobawić się w wysiew nasion zebranych z moich "staroci". Ciekawe co z nich wyrośnie...

Ado u mnie nie było i nie jest tak ciepło jak we Wrocławiu, ale i tak zadziwiająco ładnie. Przez ta pogodę grzebałam w ziemi i wcale nie przygotowałam działki do zimy. A od kilku dni niestety mamy listopad i to taki typowy - zimny, mokry i ponury. Z podlewaniem to miałam problem cały październik. Mimo złego nastroju cieszę się, że pada. Trochę to dziwne prawda ? :;230 Szczerze Cię podziwiam - tyle roboty odwaliłaś tej jesieni! Już nie mogę się doczekać wiosny na Twojej nowej działce ( u siebie też - sporo nowych cebulek posadziłam)

Świeżych fotek nie mam zbyt wiele, bo i co tu fotografować w taką pogodę. Nawet marcinki wyglądają teraz kiepsko.
Może więc jakieś "słoneczka" na poprawę nastroju...
Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Krzyżówki starych liliowców wychodzą różnie.
Większość ma takie cechy jak rodzic który dał nasiona.
Ale zawsze może się trafić cacko, którego jeszcze nikt nie wyhodował.
Mnie tak trafiły się dwie siewki całkiem przypadkowe, które nie miały nic z rodziców ani sąsiadów, całkiem inne zestawienie kolorów.
Nie zapylałam ich specjalnie, po prostu sama natura się postarała.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Grażynko ja też nie zapylałam. Po prostu zebrałam nasiona z odmian, które je wytworzyły. U mnie wszystkie rosną "na kupie" więc jest nadzieja na jakieś krzyżówki. Nigdy wcześniej nie zbierałam i chyba nie miałam nasion, bo mam zwyczaj obrywania przekwitłych kwiatów. Z tego co zauważyłam nie wszystkie odmiany jednakowo chętnie zawiązują nasiona. Pewnie gdyby nie Forum to nie wpadłabym na pomysł "zabawy" z siewkami. Na szczęście nie mam aspiracji by wyhodować super odmianę i będę szczęśliwa jeśli chociaż coś z tego urośnie i zakwitnie ( raczej mam dwie lewe ręce do siania, wolę sadzonki :oops: )

Moje ulubione:
Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Izuś, taka dawka żółcioszków akurat niezbędna jak aspirynka na ten brzydki szaro bury dzień. ;:138 U mnie liliowce
nie zawiązały nasion, ale pewnie im nie dałam szans, bo obrywam przekwitłe kwiaty. Nie są zbyt estetyczne i liczę na lepsze
kwitinienie.
Milutkiego dnia ;:196
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Nie musisz siać, wystarczy, że pozwolisz im samym wypaść z torebki nasiennej.
Część na pewno się przebije i może zrobić niespodziankę za kilka lat, tak, jak to było w moim przypadku.
Ten kolorek też lubię i nawet mam te same maczki.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

Post »

Kwiaty dziurawca bardzo lubię. W starym ogrodzie jeszcze kwitł w ub. tygodniu.
Obydwie chryzantemy są bardzo odporne i plenne. U mnie ta późna na tym samym etapie pączka. Żal mi jej zrywać, choć wiem, że w wazonie zakwitłaby od razu.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”