Rybeńki Piekne i Wy, Zacne Rekiny

,
Ewuś/ Ave, róża w mlecznej butli z przeszłego wieku, to Krysina BarrKaRo!
"Ruski" aparat nie chce oddać aksamitnej czerni, która dominuje nad karminem,
a zapach - przezacny i przebijający nawet fajki.
Mamy dni robotne, więc mało teraz czasu na oglądanie ogródka i naprawianie czegokolwiek.
Tyle, że wychodzimy na zmianę , na szybkie siu z psami i siadamy do gryzmolenia.
Teraz ja mam wolne, Krzyś - komputerzy, więc przed nockę, kilka słów dla Milusińskich. :P
Staniu, nie jest tak źle.
Klony, szybko się regenerują, więc i tak byłyby cięte wiosną.
Ciepły fen roztapia śnieg, niemal w oczach, a wypiaszczony trawnik nie trzyma kałuż.
I gdyby nie brak czasu, pewnie zabrałabym się za sprzątanie.
Eeee, w końcu ogródek nie zając...
Gorzatko, zwykle jest tak, że tęsknimy za tym co niemożebne.
Grażynka poleca dania trawiaste, a ja suplemetuję sobie mięsne braki,
wpierniczaną pod pierzyną

, czekoladą kokosową ( żeby Krzyś nie widział, bo się wydrze dziko!) Potem z obłudną miną, serwuję drętwy chlebek z odpadów młynarskich.
Taki pyszny, że nawet psy nie chcą go jeść, gdy dyskretnie " spada" pod stół.
Grażynko, wszystko rozumiem, nawet Cię popieram w całej rozciągłości,
ale la boga! z jednym wyjątkiem - beze mnie!
Schabowy z kapustą, podłoże, fasolowa na boczku, grochówka, że aż łyżka stoi,
złociście mrugające kotleciki na masełku, a nie...żłób!
Hmmm, mówisz - kostucha?
Chyba lepiej żyć krótko a intensywnie!
Jędruś, Tyś leśny człowiek, więc polecam wziąć do bagażnika - liny, siekierę, łupak, sekatory, piłki, piły i duuuużo sznurka do wiązania.
Oczywiście, życzę Ci, byś sprzątał tylko drogę dojazdową!
100-krotko, najlżej strawna, jest woda niegazowana. Serio.
Ewuś, na razie cieplutko i zima wycofała się rakiem, zostawiając namacalne ślady.
Krety, ryją jak głupie, więc przyjdzie znów solidny ziąb. A kiedy?
Nie mam pojęcia.
Robota, podobna Twojej, więc tylko język się plącze i ciągle noologizmy wymyślamy.
Ewuś Krakowska, deszczu to nie widziałam.
Wypuszczając psy po 23, coś ledwie mżyło, więc może rano dojdzie do nad mokry front?
Mirku, jaki piękny JESTEM_ WULGARNY /-NA wyrósł Twojej Xiężniczce !:;230
Taro, piękne, dokumentalne zdjęcie zrobiłaś.
I taka romantyczna plaża, przywołująca miłe wspomnienia.
No- płaska! ;;230
Kasiu, byłam w Twoim wątku i faktycznie, widziałam tę przerwę.
Fajnie, że pomazurzyłaś i ominęła Cię śnieżna zaspa.
Doniczkowce, są rezerwą i jak widać - zawsze się przydają.
I wolałabym, żeby ta roślinność została w doniczce, a nie na talerzu.
