Ja w tym roku zaczynam przygodę z dziwaczkami.
Właśnie posiałam kilka nasionek z akcji z 2013 roku.
Dziękuję.
Dzięki wskazówkom którymi się tu dzielicie w wątku liczę, że i mi się uda.
Kilkakrotnie zdażyło się, że zostawiłam dziwaczki ale nigdy mi nic z nich nie wyrosło.
Potem przypadkowo wykopywałam korzenie, one takie rozkładające się już były, pewnie przemarzły.
Natomiast nasiona potrafią przeżyć i wykiełkować wiosną.
Uda się tylko jak będą miały bardzo ciepło to i rosnąć będą szybko i dziczeć tak że jak możesz poszukaj chłodniejszego miejsca ale dostatecznie jasnego bo w przeciwnym razie też będą się wyciągać jeden na doniczkę żeby nie miał ciasno ,jak będzie miał jakieś 25 cm wys.na jednym wypróbuj uszczknąć sam wierzchołek może się rozkrzewi a jak się uda to spowolnisz jego wzrost.Ja siałam już też zbyt wcześnie i tak jak mówię wyciągają się i są słabsze jak te wprost z ziemi ale też są.Powodzenia.
Mam 5 nasion i kłącza, a w związku z tym, że na parapecie nie mam miejsca zaryzykuję i posieję nasionka bezpośrednio do ziemi. W jakim terminie mam je wysiać?
Pozdrawiam Ola Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
To zrobię jeszcze inaczej, spróbuję posiać pod folią (czekam właśnie na szklarenkę) na początku kwietnia. Powinno się udać , a później przesadzę na grządkę Dzięki za wszelkie wskazówki
Pozdrawiam Ola Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
Ja miałam 2 dziwaczki , ale niestety nasiona nie zdążyły dojrzeć. Zebrałam z osiedlowego klombu 5 nasionek i mam nadzieję, że będę miała w tym roku roślinki nie tylko z kłączy.
Pozdrawiam Ola Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.