Witajcie kochani poniedziałkowo i słonecznie
Dziś piękny, letni dzień - jest ciepło, ale nie gorąco, świeci słoneczko, leciutko wieje wietrzyk...
Ogród jest 'wypucowany', bo wczoraj miałam gości, więc dzisiejsze przedpołudnie bez wyrzutów sumienia spędziłam na hamaczku z biografią Rogera Moore'a.
Wieczorem posadzę śliczną hortensję kosmatą, którą dostałam w prezencie; muszę tylko znależć jej dobre miejsce.
Halinko, cieszę się, że do mnie znowu zajrzałaś.
Ado, ten hibiskus jest właśnie z siewki i zakwitł w następnym roku po posadzeniu. Czu siewki mają siewki? Jeśli tak, rozejrzę się i chętnie Ci wykopię.
Olu, czy udały się imieniny u Ani?
Grzesiu, te róże, które po raz drugi zakwitają jakoś podwójnie cieszą...
Jolus, dziękuję
