Krzysiu 86, ja też bardzo lubię moją laurowiśnię, ma w sobie coś szlachetnego i cały rok jest bardzo piękna. W tym roku moją trochę uszkodził mróż, ale na szczęście bardzo jej to nie zaszkodziło.
Pelagio,
kordylina jest od dawna na liście moich "chciejstw", bardzo mi się podoba jej pokrój i kolor. Myślę, że ślicznie by wyglądała podsadzona jakąś roślinką o srebrnych liściach (lawenda?), a do tego coś o różowych kwiatach?
Krzysiu-bishop,
myślę też o oleandrze lub innym krzaczku śródzimnomorskim (bugenvilla?), ale tak na prawdę wszystko zależy od tego, co wpadnie mi w oko w sklepie lub szkółce...
Dzisiaj od rana pada dawno wytęskniony i wyczekany deszcz.
Tak więc mogę posiedzieć na Forum, zamiast:
1.obcinać po kwitnieniu forsycje i migdałki
2.formować w kule moje dwie trzmieliny
3.wycinać różę pienną, którą w ciągu kilku dni zabiła jakaś paskudna choroba grzybowa - po prostu nagle cała zwiędła, listki jej pożółkły i smętnie obwisły. Myślałam, że się zapłaczę
4.popielić trochę rabaty, bo chwaściory rosną na potęgę.
Ale pogoda dzisiaj taka więcej barowo-komputerowa, więc ogród musi poczekać, a ja mogę nadrobić zaległości komputerowe.
A na poprawę nastroju fotki z mojego majowego ogrodu - piękne trio:lilak Meyera, złotlin i krzewuszka

Na drugim zdjęciu kwitnący dereń biały