Tak się skusiłam tym słoneczkiem, że wybrałam się do miasta - po czym złapała mnie śnieżyca i coś takiego ala mini grad.....

Mnie też ciągnie strasznie do ogrodu, aby uprzątnąć po zimie - tylko po powrocie do domu okazało się, że znowu trzeba odśnieżyć...
Niby odznaki wiosny widać, kiełkują cebulowce, w sklepach ogrodniczych jakby większy ruch (m. in. po to też jechałam do miasta

), ale czuję, że Pani Zima będzie z nami ogrodnikami jeszcze pogrywała... Kupiłam trochę kapersów głównie host, trochę liliowców (niestety towar był już trochę przebrany), ale co najważniejsze bohatersko kupowałam wg. sporządzonej listy i chyba z tego jestem najbardziej dumna. Widziałam też śliczne budki lęgowe, już prawie miałam w ręku, ale stwierdziłam, że skoro Wojtek ma je montować to może poczekam z zakupem - niech mój przyzakładowy specjalista od bardziej skomplikowanych (wymagających umiejętności obsługi urządzeń budowlanych) się wypowie.
Została mi do kupienia ziemia, kwaśny torf, wertykulator i trochę bydlęcego g...