



Gabi, nie masz szarłatu? To ja się z Toba podzielę, jak Jolka mi przyśle. Nie potrzebuję, nie wysieję całej paczki choćbym pękła! Zawsze zostaje mi połowa nasion w paczce, a teraz mam tak mało miejsca, ze starczy mi kilka nasionek. Bedziesz miała i Ty

WitajSmoku


Przyznaję, ze gdybym wiedziała, jakie ziółko z tego rdestu, to zastanowiłabym sie, czy go sadzić. Ale skoro jest, to zostanie (chyba, ze wymarznie). Trzeba mu przyznac, że tworzy bardzo szczelną zasłonę i kwitnie ładnie

Biały ogród - to fajnie! Ja niby mam juz bez sniegu, ale tam gdzie nie ma błota, to lezą takie brudne kupki zlodowaciałych kryształków. Obrzydliwie, jednym słowem.
Buziaki z wyżyny

Madziu, co to dla smoka, zapuscić żurawia na niziny ;)
Jolluś, wyznaję zasadę: słowo się rzekło ... Poza tym nie zawracałabym Ci głowy, gdybym nie była zdecydowana

Jadziu, nie martw się winobluszczem. On z początku rosnie wolno. Widać rozwija korzenie ;) Później jak ruszy, to jeszcze będziesz zdziwiona, ile potrafi urosnąć w krótkim czasie

Rdestu mogę Ci dać ile zechcesz, ale w gałązkach

Ten szarłat potrafi być tak piękny, ze wcale się nie dziwię szarłatowej epidemii

3/4? No, chyba trochę przesadziłaś

Krysiu, to ja zaraz lecę do Ciebie zobaczyc te Twoje zakupy. Za 50 zł, to albo wykupiłaś pół sklepu, albo jakieś niesamowite rarytasy znalazłas!

Grażynko, Ty też chodź, bo czuję, ze bedzie co oglądać
