Sobota do szarówki spędzona w ogrodzie. Nie ma jak praca w trzy osoby, ileż zdziałaliśmy. Syn skakał po drzewach z piłą i sekatorem, wiele suchych, zbędnych gałęzi zostało przyciętych, cienkie ułożone czekają na zmielenie. Bukszpan wykopany, liście wygrabione, a co najważniejsze ostatnie koszenie tego sezonu wykonane. Kosiarka stoi oczyszczona w lutym zawiozę ją do serwisu na przegląd i wymianę oleju.
Niedziela piękna, nawet udało mi się na spacer wyjść. Dzisiaj przymrozek -1st, chyba będzie to ładny dzień bo słoneczko już zagląda do okna.
Lucynko sama tylko jeden raz siałam kapustę ozdobną, była piękna mix kolorów, tylko ta walka z gąsieniczkami okropna, opryski częste i to mnie zraziło. Taki miałam pomysł na przystrojenie grobów, mam nadzieję, że jeszcze stoją, nikt sobie ich nie przywłaszczył bo byłam tydzień przed Wszystkimi Świętymi. My też musimy dojechać do cmentarzy krakowskich.
Na działce zawsze coś jest do pracy. Wczoraj wypatrzyłam kolejną gwiazdnicę, mój M spytał chyba nie będziesz plewić, nie miałam takowego zamiaru, ale jak nie wyrwę to się rozsieje.

mam dość tego chwasta, walczę z nim i to pomaga na tydzień, namnaża się jak zwariowana
Doroto manualne zdolności mam, jeszcze aby chęci były większe. Mam porywy do pracy, jak mi się chce to działam artystycznie, a jak mam lenia to długo nic nie wykonam.
Może przekonają się Twoi sąsiedzi jak róże zakwitną i po jednej będą dosadzać. Pamiętam ja też jako pierwsze kupiłam różne odmiany iglaków, po 10 latach zostało ich kilka, dla mnie były zbyt monotonne, środki zrobiły się brzydkie, pokazywały swoje suche igły po deszczach. I tak po jednym zaczynałam wykopywać, sadzić coś innego, a wiosną dzięki Tobie poszłam w różankę

Jest dużo lepiej, kolorowo

może w przyszłym sezonie dosadzę między różami trochę cebulowych, po przycięciu gałęzi będzie tam pusto, a tak wiosną może być kolorowo. Mam rok na obserwację i przemyślenia.
Zmienia się gust bardzo, dla mnie jak miałam iść z rodzicami na działkę to była kara. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu to on mi wypełnia czas, on daje mi dużo radości, mogę w nim się odstresować, odpocząć, ale też przy pracy mocno zmęczyć

Nie tylko rabatki kwiatowe mnie zachwycają, mam spory warzywnik, który dla nas jest super sprawą, nie ma jak własne pomidorki, papryki ( właśnie wczoraj z ostatnich pomidorków gotowałam zupkę, papryki skroiłam do risotto), ziemniaczki i inne warzywka.
Zanim internet zacznie zwalniać ( przez to nauczanie zdalne mamy coraz wolniejszy ), wkleję cdn chryzantem
i inne kwiatki
