
W moim ogrodzie cz.40
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu w Nowym Roku , ale tymi zdjęciami z zimy Nas czarujesz , może ją wywołasz by o Nas nie zapomniała, bo brak śniegu , deszczu , i mrozik jak jest obecnie u mnie i po roślinach. Jednego roku jak zaczynałam z różami tak było i poszły mi wszystkie jesienne nasadzenia, powiedziałam koniec z różami , kupiłam kilka krzewów i tak trwałam jakiś czas , ale po paru latach znów wróciłam do nich, teraz już nie okrywam jesienią roślin , tylko młode nasadzenia. A wiosenne kwiaty to już tylko trochę cieplej i już kwitną tak u mnie jest z ciemiernikami , białym i bordowym , miałam inne . ale jakoś znikły zostały te najtrwalsze pozdrawiam 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu niby mamy jedną ojczyznę ale Ty masz raz po raz białe a u mnie niczewo....ani płatka jednego tej zimy nie zobaczyłam.
pozdrawiam
pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42373
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Wybaczcie milczenie, ale mam ciągle jakieś wydarzenia. Najpierw przemaszerował przez dom wirus (teraz atakuje mnie), potem problemów z Moniką (kotką) c.d. a teraz jeszcze takie inne domowe interesy się kłębią. Więc jazdy...wizyty po urzędach.
Ogród przemierzam trzy razy dziennie i czuwam, żeby ptaki te grzebiące i te fruwające miały pełne pojemniki jedzenia i wodę.
Śnieg całkowicie się roztopił, bo czemu nie dała rady plusowa temperatura dopełnił deszcz...no to jest błotko!
Kasiu jak miło Cię powitać, bo ostatnio zniknęłaś na dłużej
Bardzo Ci dziękuję za pozdrowienia i jakże miłe życzenia
Wszyscy już przebieramy nóżkami i rączkami, bo dzień coraz dłuższy i czas zorganizować ziemię do wysiewów, pojemniczki i zastawić parapety
Bea parę razy miałam biało za oknem, ale po raz kolejny roztopiło się! Dobrze że temperatura całkowicie jak na przedwiośniu, bo nic nie grozi roślinom. Co w prognozach widzę cośkolwiek mrozu to za tydzień zmieniają zeznania
No to czekamy na wiosnę
Natalko może lepiej nie robić sobie jeszcze nadziei, najpierw wiosna zagości na parapetach, a potem będziemy czekać na kwiecień!
Lucynko widzisz po nas też coś łazi, ale od strony żołądka i też niby się nie dajemy jednak nie jest całkiem dobrze. Zdrówko zatem przytulam
Na wiosnę czekam i cieszę się że coraz dłuższy dzień mamy!
Ściskam serdecznie i trzymajcie się zdrowo
Tereniu witam Cię cieplutko! Czarowałam i wyczarowałam, ale nie na długo
Znowu szaro i błotniście. Ja jak sadziłam jesienią róże to zawsze robiłam im kopczyki i zawsze dawały radę. Może jedna czy dwie wypadły. Teraz na jesieni kilka przesadziłam to zobaczymy bo pogoda bardzo dziwna. Wiele róż ma listki jak wiosną
Ciemierniki wszystkie mają pąki więc jak nie będzie ekstremalnych warunków to przetrwają. Najgorsze dla nich są marznące deszcze, bo śnieg wytrzymują. Pozdrawiam serdecznie i niech zima będzie łaskawa dla Twoich cudnych różyczek
Krysiu nie wiem czy Ci zazdrościć czy nie
Tym bardziej, że wielkich mrozów nie było więc śnieg na razie nie był konieczny. Nie mniej jednak niech Ci pobieli dla zasady żebyś wiedziała, że zima była. Pozdrawiam
Na osłodę parę marcowych widoczków!



Kalina co kwitnie i zimą i wiosną


Dobrej nocy!
Wybaczcie milczenie, ale mam ciągle jakieś wydarzenia. Najpierw przemaszerował przez dom wirus (teraz atakuje mnie), potem problemów z Moniką (kotką) c.d. a teraz jeszcze takie inne domowe interesy się kłębią. Więc jazdy...wizyty po urzędach.
Ogród przemierzam trzy razy dziennie i czuwam, żeby ptaki te grzebiące i te fruwające miały pełne pojemniki jedzenia i wodę.
Śnieg całkowicie się roztopił, bo czemu nie dała rady plusowa temperatura dopełnił deszcz...no to jest błotko!
Kasiu jak miło Cię powitać, bo ostatnio zniknęłaś na dłużej


Wszyscy już przebieramy nóżkami i rączkami, bo dzień coraz dłuższy i czas zorganizować ziemię do wysiewów, pojemniczki i zastawić parapety

Bea parę razy miałam biało za oknem, ale po raz kolejny roztopiło się! Dobrze że temperatura całkowicie jak na przedwiośniu, bo nic nie grozi roślinom. Co w prognozach widzę cośkolwiek mrozu to za tydzień zmieniają zeznania


Natalko może lepiej nie robić sobie jeszcze nadziei, najpierw wiosna zagości na parapetach, a potem będziemy czekać na kwiecień!

Lucynko widzisz po nas też coś łazi, ale od strony żołądka i też niby się nie dajemy jednak nie jest całkiem dobrze. Zdrówko zatem przytulam

Ściskam serdecznie i trzymajcie się zdrowo

Tereniu witam Cię cieplutko! Czarowałam i wyczarowałam, ale nie na długo



Krysiu nie wiem czy Ci zazdrościć czy nie


Na osłodę parę marcowych widoczków!



Kalina co kwitnie i zimą i wiosną


Dobrej nocy!
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Oj niedobrze że się choróbsko zalęgło
Zdrowiej szybko Ty i Twoja kicia
Może to i racja, lepiej być pozytywnie zaskoczonym, niż mieć nadzieję i się rozczarować
Ja zawsze czekam na marzec - niezależnie od pogody to dla mnie pierwszy wiosenny miesiąc
Poza tym od połowy marca znów mogę jeździć na działkę, więc jest na co czekać 


Może to i racja, lepiej być pozytywnie zaskoczonym, niż mieć nadzieję i się rozczarować



?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: W moim ogrodzie cz.40
Nooo! fotki mnie zaskoczyły bo najpierw zawsze latam po zdjęciach
myślałam, że w krakowskim już wiosna skoro u mnie szczawiki jakieś wyłażą to dlaczego nie?
Mówisz wirus? nie wysłałaś czasem i do mnie bo smarkam i łamie mnie w kościach .....
To "bezrobocie ogródkowe" mnie dobija, zaczynam przeglądać oferty ale... nic nie zamawiam, nic nie zamawiaaam
Kuruj się kuruj


Mówisz wirus? nie wysłałaś czasem i do mnie bo smarkam i łamie mnie w kościach .....
To "bezrobocie ogródkowe" mnie dobija, zaczynam przeglądać oferty ale... nic nie zamawiam, nic nie zamawiaaam

Kuruj się kuruj

- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie cz.40
Oj Marysiu widzę, że rok nie do końca najlepiej się rozpoczął, mam nadzieję, że uda Ci się wszystko pozałatwiać i zdrówko będzie dopisywać
Widoczki zeszłoroczne chciałoby się żebyśmy już mogli oglądać w tym roku, no ale to musimy jeszcze troszkę poczekać
chyba ta zima nam nie służy 



-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W moim ogrodzie cz.40
Nie dość, że mamy tzw. sezon ogórkowy, to dodatkowo jakieś wirusy tudzież wszelkie inne niedogodności się nas czepiają.
Czytam, Maryś, że Wy też nie ustrzegliście się przed wirusem, a dodatkowo jeszcze kotka sen z powiek Wam spędza.
Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy, czego z całego serca Wam życzę.
A kiciulkę wymiziaj i poprzytulaj biedulkę.
Kalina kwitnąca zimą?
Piękna.
Wiosenne obrazki cieszą, tym bardziej że z utęsknieniem wyczekujemy już wiosny, a zimy jeszcze nie było.
Pozdrawiam cieplutko i dobre zdrowe fluidy posyłam.


Czytam, Maryś, że Wy też nie ustrzegliście się przed wirusem, a dodatkowo jeszcze kotka sen z powiek Wam spędza.

Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy, czego z całego serca Wam życzę.



Kalina kwitnąca zimą?


Wiosenne obrazki cieszą, tym bardziej że z utęsknieniem wyczekujemy już wiosny, a zimy jeszcze nie było.

Pozdrawiam cieplutko i dobre zdrowe fluidy posyłam.



- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8937
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Współczuję niedobrych wirusów.
Tak to jest ,że człowiek zawsze coś złapie niechcący.
Polecam Zioła Szwedzkie i nalewkę z piołunem, lub z orzechów włoskich.
Rodzinka miała w Święta coś pośredniego między przeziębieniem a grypą żołądkową i ratowała się moją nalewką a'la Beherowka z własnych ziół.
U mnie wystarczył jeden haust Ziół Szwedzkich - nalewki.
Miło popatrzyć na wiosenne kwiatuchy
Już niebawem tak będzie w naszych ogrodach.
Dużo zdrowia dla Was Kochani i kota Moni
Współczuję niedobrych wirusów.

Tak to jest ,że człowiek zawsze coś złapie niechcący.
Polecam Zioła Szwedzkie i nalewkę z piołunem, lub z orzechów włoskich.
Rodzinka miała w Święta coś pośredniego między przeziębieniem a grypą żołądkową i ratowała się moją nalewką a'la Beherowka z własnych ziół.
U mnie wystarczył jeden haust Ziół Szwedzkich - nalewki.
Miło popatrzyć na wiosenne kwiatuchy

Już niebawem tak będzie w naszych ogrodach.

Dużo zdrowia dla Was Kochani i kota Moni

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42373
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Wczoraj był ten radosny słoneczny dzień, nie tylko słoneczny ale jeszcze bardzo ciepły jak na prawie połowę stycznia. Dzień coraz dłuższy co rozbudza coraz większą chęć do rozpoczęcia sezonu pod względem siania. Tak się zastanawiam czy już rozkładać pokojowa szklarenkę, bo parapet zastawiony nowymi pelargoniami, które zasłaniają już okno do połowy wysokości
Na czas siewu pójdą na bok i porobię chyba sadzonki, ponieważ mam chęć wsadzić w tym roku pelargonie do gruntu.
Natalko dziękuję nam już zdrówko wraca, a z kicią to po prawdzie nie wiadomo jak jest...wyniki dziwne ale kot wygląda nieźle.
Marzec to ja wczoraj zobaczyłam w ogrodzie, przynajmniej jego początek. Trochę się przeraziłam, bo nie wierzę że mrozu już nie będzie. Właściwie do marca grożą najbardziej marznące opady i mroźne odczuwalne wiatry a to nie sprzyja wyrywnym roślinom. Nade wszystko różom.
Ewciu wirus poszedł...dalej, ale może i Ty pogoniłaś swój
Rośliny szaleją bo dni ciepłe a noce z delikatnym przymrozkiem więc poczuły marzec. I ja nie lubię bezruchu tylko nawet drzew i krzewów nie da się przycinać, bo na ogół luty daje w kość. Zdrówka i szybkiej wiosny
Mariuszu niestety jak nie ma ruchu to człowiek skupia się na sobie i wtedy zawsze coś wypatrzy
ale niech no ruszymy w ogród zaraz świat wyda się zdrowszy!
Z tym czekam może być różnie, bo wczoraj pogoda zadrwiła z zimy!
Lucynko kochana chyba pogoniliśmy wirusy i mam nadzieje że teraz już tylko będzie lepiej, bo inne wyzwania przede mną, do których muszę być zwarta i gotowa. Kiciulka w lepszej formie i nawet miziać się pozwala
Kalina kwitnie na okrągło, a wiosna pcha się do ogrodu aż się boję! żeby jeszcze tylko luty przetrwać!
Ściskam Cię serdecznie życząc zdrówka i dobrej kondycji na wiosnę, bo pracy czeka nas dużo
Agnieszko nigdy ziół szwedzkich nie piła, ale orzechówką próbowałam i niestety to nie chwyciło ona na niestrawność ale na wirus to nie. Boherowka to był napój moich leśników i w pracy często jak mnie coś brało koledzy częstowali. To dzięki kontaktom z leśnikami z południa...nasi dawali śliwowicę a tamci beherowkę
Wiosna już niedługo a póki co kiełki startują, pędy się zielenią aż strach!
Dziękuję Pelasiu ...wszyscy dziękujemy i odwzajemniamy życzenia zdrowia dla Was
Wyszłam wczoraj do ogrodu i w słońcu ujrzałam taki świat!
Wszędzie wychodzą kiełki


Ciemierniki zapączkowane


i na razie tyle, bo na więcej fotosik nie wyraża zgody...może później!
Dobrego dnia!
Wczoraj był ten radosny słoneczny dzień, nie tylko słoneczny ale jeszcze bardzo ciepły jak na prawie połowę stycznia. Dzień coraz dłuższy co rozbudza coraz większą chęć do rozpoczęcia sezonu pod względem siania. Tak się zastanawiam czy już rozkładać pokojowa szklarenkę, bo parapet zastawiony nowymi pelargoniami, które zasłaniają już okno do połowy wysokości

Natalko dziękuję nam już zdrówko wraca, a z kicią to po prawdzie nie wiadomo jak jest...wyniki dziwne ale kot wygląda nieźle.
Marzec to ja wczoraj zobaczyłam w ogrodzie, przynajmniej jego początek. Trochę się przeraziłam, bo nie wierzę że mrozu już nie będzie. Właściwie do marca grożą najbardziej marznące opady i mroźne odczuwalne wiatry a to nie sprzyja wyrywnym roślinom. Nade wszystko różom.
Ewciu wirus poszedł...dalej, ale może i Ty pogoniłaś swój


Mariuszu niestety jak nie ma ruchu to człowiek skupia się na sobie i wtedy zawsze coś wypatrzy

Z tym czekam może być różnie, bo wczoraj pogoda zadrwiła z zimy!
Lucynko kochana chyba pogoniliśmy wirusy i mam nadzieje że teraz już tylko będzie lepiej, bo inne wyzwania przede mną, do których muszę być zwarta i gotowa. Kiciulka w lepszej formie i nawet miziać się pozwala

Kalina kwitnie na okrągło, a wiosna pcha się do ogrodu aż się boję! żeby jeszcze tylko luty przetrwać!
Ściskam Cię serdecznie życząc zdrówka i dobrej kondycji na wiosnę, bo pracy czeka nas dużo

Agnieszko nigdy ziół szwedzkich nie piła, ale orzechówką próbowałam i niestety to nie chwyciło ona na niestrawność ale na wirus to nie. Boherowka to był napój moich leśników i w pracy często jak mnie coś brało koledzy częstowali. To dzięki kontaktom z leśnikami z południa...nasi dawali śliwowicę a tamci beherowkę

Wiosna już niedługo a póki co kiełki startują, pędy się zielenią aż strach!
Dziękuję Pelasiu ...wszyscy dziękujemy i odwzajemniamy życzenia zdrowia dla Was

Wyszłam wczoraj do ogrodu i w słońcu ujrzałam taki świat!
Wszędzie wychodzą kiełki


Ciemierniki zapączkowane


i na razie tyle, bo na więcej fotosik nie wyraża zgody...może później!

Dobrego dnia!
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2265
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu też nawiedziłam wczoraj swoją działkę i tam tak samo , wszystko co możliwe wyłazi niestety u mnie już dużo większe kły
Oby tylko jakiś mróz nie zważył wszystkiego.
Moja domowa szklarenka chyba w tunelu stanie, nie będzie miejsca w domu przy moich kochanych tajfunach
Cieszę sie ze Moni lepiej przynajmniej z charakteru i wyglądu, moja jakoś nie bardzo niby wszystko porządku, specjalistyczną karmę dostaje ale gubi wagę.

Oby tylko jakiś mróz nie zważył wszystkiego.
Moja domowa szklarenka chyba w tunelu stanie, nie będzie miejsca w domu przy moich kochanych tajfunach

Cieszę sie ze Moni lepiej przynajmniej z charakteru i wyglądu, moja jakoś nie bardzo niby wszystko porządku, specjalistyczną karmę dostaje ale gubi wagę.
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3710
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40

Fotosik i u mnie coś dziś szwankuje. Mój jedyny ciemiernik też ma pączki, aż trzy

- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2889
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Faktycznie u ciebie marzec
Ja nie pamiętam takiego wiosennego stycznia w kraju (ale też dłuugo mnie nie było) a ty?
Mnie tez juz ręce świerzbią
i nawet dzisiaj rozgladalam sie w ogrodzie co by tu zdziałac ale palnęłam sie w mózgownice
jak mi się przypomiało że to styczeń a na koniec cos przepowiadali mrozniejsze dni a i nie wiadomo co luty pokaże; tak więc hibernujemy dalej co nie jest takie znowu złe 

Mnie tez juz ręce świerzbią



Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W moim ogrodzie cz.40
Za głowę się złapałam, jak zobaczyłam ile śniegu u Ciebie napadało
Na szczęście za chwilę doczytałam, że to ubiegłoroczne zdjęcia. Muszę przyznać, że przy takiej pogodzie jaka panuje ostatnio, to nawet ja, szczerze nielubiąca zimy, wolałabym niewielki mróz i słońce. Słońca prawie nie widuję, a panująca wilgoć po prostu mnie przytłacza. Za to na działce króluje wiosna. Strach się bać jak sobie człowiek pomyśli, że jeszcze ciągle zima może pokazać swoje oblicze.
Z samoobsługowymi ogrodami, to ja bym nie przesadzała. Taki bezruch źle działa nie tylko na mnie, a już zupełnie nie wyobrażam sobie Ciebie taką nicnierobiącą
Nuda by nas chyba zżarła 
Do siania też już się przymierzam, nawet eM już zakupił ziemię
Dobrze, że wszelkie wirusy już w odwrocie
Chorowanie nigdy nie jest przyjemne, a to żołądkowe w szczególności.
Trzymajcie się ciepło w Nowym Roku

Z samoobsługowymi ogrodami, to ja bym nie przesadzała. Taki bezruch źle działa nie tylko na mnie, a już zupełnie nie wyobrażam sobie Ciebie taką nicnierobiącą


Do siania też już się przymierzam, nawet eM już zakupił ziemię

Dobrze, że wszelkie wirusy już w odwrocie

Trzymajcie się ciepło w Nowym Roku

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42373
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Julciu widziałam Twoją wiosnę
Nic nie poradzimy bo coś się okryje ale reszta musi sama sobie radzić
Część kwiatków pewnie omarznie i zbrązowieje...trudno!
Oj to niedobrze jak kotek chudnie. Moja nie chciała już jeść tej karmy Renal i stwierdziłam, że nie będę kota głodzić....szła do Maćka miski i wydała jego karmę no to wróciłam do mięska i na zmianę z sucha R. wcina ładnie i nie widzę oznak choroby ...zobaczymy
Jak tak będzie ciepło to rzeczywiście w tunelu rozsady uchowasz.
Kasiu o tej coli zapomniałam, a nie ma w domu. Nie wiem czy ta kalina nie pójdzie z patyczków, jak chcesz to mogę podesłać jak mróz chwyci to pościnam to i owo i popróbujesz ukorzenić. Krzewuszki, derenie, kaliny i mogą być trzy pęcherznice. Zdaje się, że coś pisałyśmy kiedyś o winorośli.
Krokusy sadzę na siatce i wtedy są, bo inaczej jak nornica zrobiła korytarz część wpadała i znikały.
Igalo na wsi nie pamiętam takiej zimy, ale przed laty jakieś 30 lat temu pamiętam dostałam w paczce z USA super trencz i adidasy. W lutym stałam na przystanku i pomyślałam, że całą zimę przechodziłam w tym trenczu i adidasach.
Bijmy się po rękach bo najwcześniej to parapet uruchomimy a na ogród jeszcze jest czas. Najpierw będziemy przycinać drzewa, winorośle i krzaki.
Iwonko i ja się boję mrozu, który na pewno jeszcze przyjdzie...tylko jaki? Ja taki co był do mniej niż -10 to nie zaszkodzi, a jak większy to ja nawet nie mam kopczyków przy różach i nie bardzo widzę teraz sens je usypywać, bo całkiem rozhartuję rośliny
Masz rację z tą bezobsługowością ! to się tylko tak mówi a na wiosnę tylko czekamy żeby przepaść wśród grządek i up... się do granic wytrzymałości i wracać do domu powłócząc nogami...a potem paść szczęśliwą
i pisać na FO ile to ja zrobiłam.
Odsuwam kupno ziemi, bo obawiam się że potem znowu poleci...cały parapet i wyciągające się siewki, bo w tyle głowy mam słowa nie siać za wcześnie.
Iwonko bardzo dziękuję i obiecuję, że będziemy się trzymać bo przecież musimy znowu się spotkać

zupa z pokrzywy albo gnojówka już też może być








barwinek kwitnie

kapusta syberyjska bujnie rośnie, karczochy nietknięte przez mróz







różowe bazie od Feliksy

i na zdjęciu zauważyłam, że chyba kluje się drugi hiacynt

Tak to wygląda! Udało się wstawić to przedwiośnie... no to teraz może już przyjść zima
Dziękuję za odwiedziny!


Oj to niedobrze jak kotek chudnie. Moja nie chciała już jeść tej karmy Renal i stwierdziłam, że nie będę kota głodzić....szła do Maćka miski i wydała jego karmę no to wróciłam do mięska i na zmianę z sucha R. wcina ładnie i nie widzę oznak choroby ...zobaczymy

Jak tak będzie ciepło to rzeczywiście w tunelu rozsady uchowasz.

Kasiu o tej coli zapomniałam, a nie ma w domu. Nie wiem czy ta kalina nie pójdzie z patyczków, jak chcesz to mogę podesłać jak mróz chwyci to pościnam to i owo i popróbujesz ukorzenić. Krzewuszki, derenie, kaliny i mogą być trzy pęcherznice. Zdaje się, że coś pisałyśmy kiedyś o winorośli.
Krokusy sadzę na siatce i wtedy są, bo inaczej jak nornica zrobiła korytarz część wpadała i znikały.
Igalo na wsi nie pamiętam takiej zimy, ale przed laty jakieś 30 lat temu pamiętam dostałam w paczce z USA super trencz i adidasy. W lutym stałam na przystanku i pomyślałam, że całą zimę przechodziłam w tym trenczu i adidasach.

Iwonko i ja się boję mrozu, który na pewno jeszcze przyjdzie...tylko jaki? Ja taki co był do mniej niż -10 to nie zaszkodzi, a jak większy to ja nawet nie mam kopczyków przy różach i nie bardzo widzę teraz sens je usypywać, bo całkiem rozhartuję rośliny


Odsuwam kupno ziemi, bo obawiam się że potem znowu poleci...cały parapet i wyciągające się siewki, bo w tyle głowy mam słowa nie siać za wcześnie.
Iwonko bardzo dziękuję i obiecuję, że będziemy się trzymać bo przecież musimy znowu się spotkać



zupa z pokrzywy albo gnojówka już też może być









barwinek kwitnie

kapusta syberyjska bujnie rośnie, karczochy nietknięte przez mróz







różowe bazie od Feliksy


i na zdjęciu zauważyłam, że chyba kluje się drugi hiacynt


Tak to wygląda! Udało się wstawić to przedwiośnie... no to teraz może już przyjść zima

Dziękuję za odwiedziny!
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Ogrodowe rośliny mogę podpatrzeć tylko na osiedlu, ale wszelkie zielska trawnikowe rwą się do życia, i to nie tylko takie którym zdarza się to zimą... Np. nigdy jeszcze nie widziałam o tej porze kwitnącej wrotyczy
Tak z ciekawości muszę się poprzyglądać roślinom w mieście, kto wie co znajdę 


?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia