Witajcie!
Wybaczcie moje myśli teraz coś innego zaprząta ale jakoś bez FO trudno żyć więc spróbuję coś popisać. Wyjść do ogrodu nie mogę, bo okropnie mokro...leje z niewielkimi przerwami od ponad 30 godzin. Dwie noce z rzędu deszcz, jak na chwilę przestał padać to się obudziłam

Woda stoi na ścieżkach. Lecą śliwki teraz te duże renklody morelowe ale i żniwiarki leżą pod drzewem, tylko takie mokre nie zbieram. Renklody zjadamy, a i syn ofiarował się i zabrał dzisiaj siatę do pracy. Przyszedł środek na ślimaki ale też czekam aż przestanie lać, bo to warunek do posypywania. Ślimaki ogromne znajduję co wieczór i rano ...ewidentnie łączą się w pary i zaraz będą składać jaja więc nie wiem czy nie za późno, ale mam tyle proszku że wystarczy na przyszły rok a jeszcze ponoć ma przyjść okrętem.
Marysiu dlatego nie wycinam starych drzew, a nowe dosadzam. Ogród nie tylko z nazwy jest wiejski to wszystko pomieści. Są lata że owoców jest mniej, ale zawsze nam wystarczy, a i do spiżarni jest co schować. Borówkę amerykańską zaczynałam zbierać koniec lipca sierpień, a teraz do sierpnia będzie już po zbiorach. Więc i chryzantemy się spieszą. Ja na brak deszczu raczej nie narzekałam, ale deszcz leje i zniszczył wiele kwiatów.
Justynko nawet nie idę w pole ...leje! ale renkloda Ulena pewnie już żółcieje, bo w sobotę już moi próbowali, a drzewo oblepione śliwkami. Nie przejemy ale rozdawać będzie co!
Lilie wiem że kochasz i jeszcze trochę a będą rosły w Twoim ogrodzie
Ewuniu to jest sezon a w sezonie wszystkiego jest nadmiar! cieszmy się nim, bo już dzień jest coraz krótszy
Aniu napisałam w Ciebie jak ciąć milina

Nie wiem jak się nazywa różyczka, bo jest z ukorzenionego patyczka...chyba od Ewy Kory albo Marty Koziorożec może ona rozpoznają. obydwie przywiozły bukiety swoich róż i kilka ukorzeniłam.Jest cudna tylko przez deszcze krótko kwiat trwał
Małgosiu większość róż nie trzeba wykopywać, nie jestem specjalistką ale na pewno kilka mi się ładnie rozrasta bez wykopywania. Zajrzyj do wątku liliowego tam się wszystkiego dowiesz, a warto mieć te cudowne rośliny. U mnie teraz deszcz
złachał kwiatki a lilie dzielnie sterczą i pachną goździkowo! Z arbuzami miałam to samo przetrwały te w tunelu tylko zawiązkami zajęły się ślimaki, a ten powieszony jest. Będę tylko musiała zainstalować siatkę żeby chciał wisieć
Martusiu ten liliowiec kwitnie pierwszy raz i kupiłam, dostałam parę liliowców ale jedynie poszły w liście a ten jeden zakwitł i cieszy

Ogród taki cudny ale taki mokry, wczoraj wyszłam na chwile tu musiałam się schować w tunelu a i tak wróciłam całkiem mokra. Ten monsun skoncentrował się chyba nad moją wsią
Dzięki i też posyłam buziaki do Buska
Lucynko u mnie leje i leje! Wszystkie pojemniki przepełnione wodą a drzewa i krzaki wiszą przesączone wodą. Miałaś nic nie przetwarzać ale widzisz życie pisze własne scenariusze

Rozdasz i zużyjesz nie przejmuj się! zawsze znajdzie się amator domowych przetworów!
Rzeczywiście dzieje się u Ciebie, a ja
trwam ale już jutro moment kulminacyjny

dziękuję kochana
Kasiu dzień krótszy czyli lato przechodzi w drugą połowę, a chryzantemy takie letnie.
Arbuz jeden no może dwa i mam nadzieję że coś z niego będzie, bo miało być dużo i niestety znaleźli się amatorzy.
Zuziu Kwiaty tracą na urodzie przez nadmierne deszcze, zawsze musi coś pójść nie tak
Ja też rozdaję kto chce brać, na szczęście córki też przetwarzają owoce i pomagają zbierać, dzięki czemu niewiele się zmarnuje. Resztę może kurecki zjedzą

Pozdrawiam
Karolinko podobno opady maja być bardzo intensywne a w niektórych rejonach nawet groźne więc życzę żeby tylko woda Ci z nieba leciała. Arbuza może kupiliście przy okazji innych sadzonek...tak na próbę
Dorotko liczę na to że tak będzie chociaż na dopieszczanie przez niego ogrodu to już wcale

Ważne żeby chodził i nie jęczał z bólu, a ogród to ja już sobie sama będę uprawiać jak do tej pory. Czosnku już sporo się pojawiło więc kupisz bez problemu, tylko im wcześniej tym pewniej że to polski czosnek i najlepiej od koszyczkowych sprzedawców. Mój czosnek moknie zamiast schnąć
Beatko cynia to ze sprezentowanych nasion od Dominiki. Z Twoich mam chyba tego astra nocnego, a reszta kiepsko bo plaga ślimaków wiele siewek załatwiła

Z całych kęp czasem wyjdą pojedyncze uchowane kwiatki. Już mam na nich sposób, bo niebieskie granulki zjadły...i kwiatki też!
Tak było przed monsunem!
Martusiu maleństwo od Ciebie kwitnie!
Dorotko to hortensja od Ciebie!
Nowy nabytek jeszcze nie posadzona!
Dziesiątki motyli przeniosło się z lawendy na jeżówki
I coś na ząb!
Wybaczcie że mało piszę u Was, ale poprawię się już niedługo mam nadzieję
