Jest! Moja czerwona lobelia wzeszła po 8 dniach Moim sprawdzonym sposobem na podlewanie we wczesnej fazie wzrostu jest zraszanie ,ale z daleka dosłownie taką mgiełką.
A ja podlewam... łyżeczką po brzegach . Kępki lobelii są w środku pojemniczka i staram się wlewać wodę tak, by wsiąkała naokoło kępki, nie zalewając jej.
Mam lobelię niebieską i fioletową w pojemnikach po lodach i tydzień czy dwa młodszą w multidoniczkach. Wsztstkie mizerne ale tak to jest z tymi roślinami więc się nie zrażam.
Wiedziałam,że Lobelia jest mała ..ale nie wiedziałam ,że aż tak.. przez dobrą minutę zastanawiałam się po otwarciu opakowania : " Gdzie są nasiona?!" ...
Minął tydzień od wysiewu , w doniczce zrobiło się zielono i jestem przerażona... jak radzicie sobie z pikowaniem ?
Myślałam już o przecięciu podłoża ostrym nożem na małe kwadraty i umieszczeniu tych kwadratów z kilkudziesięcioma/kilkunastoma roślinami do większych doniczek - sprawdzi się takie coś?
Lobelię jest bardzo miło pikować, bo bardzo dobrze się przyjmuje i rośnie zdrowo. Ja pikowałam przy pomocy zapałki po kilka sztuk, ale zastanawiam się nad pikowaniem 1, 2 albo góra 3 w jedno miejsce.
Ja myślałam o wycinaniu kwadratów 1x1cm i przenoszeniu ich albo do doniczek 9chyba 7cm średnica) ,albo do małych kubków plastikowych od napojów. Całe opakowanie (nie wiem ile gram,ale standardowe kupne) zmieściło mi się na mniej więcej 3/4 plastikowego opakowania po mięsie , więc raczej gęsto....
Sandro, moze ten pomysł z kwardacikami nie jest zły ;) tylko lepiej pokroić - poodsuwac kępki lobelii moze nożem plastikowym, bo korzenie młodych siewek można pokroić i mogą zacząć gnić. Niestety to pracochłonne praca z lobelią ale warto ;) jak ci kępki potem w tych większych doniczkach za bardzo urosną to też możesz przed wysadzeniem do gruntu czy donic podzielić na mniejsze, ja nawet dzieliłam moje kępki z gruntu bo się chętni na nie znaleźli., lobelie się nisko korzenią także kubeczki nie muszą być wysokie, lepsze są te płytsze. Oj jutro czeka mnie pikowanie ;)
Trzeba cierpliwości i czasu, ale jest to możliwe. Pikowalem w zeszłym roku i do kubeczków plastykowych i do wielodoniczek. W tym roku zamierzam tylko do wielodoniczek i pojedynczo. Patyczkiem rozbijam grudkę ziemi w której są siewki, palcami chwytam za listki, wkładam w przygotowaną dziurkę i lekko ugniatam wokół. Niby nic skomplikowanego, ale jak pisałem... czas i cierpliwość.
Nie pikuję też takich mikrosiewek, ale czekam na ich podrośnięcie, żeby było za co złapać. To na prawdę jest wykonalne. Moje tegoroczne dopiero wschodzą, a niebieska jak na razie nawet nie wschodzi, więc jeszcze nie wiem jak będzie to w tym roku.
Moje nasiona okazały się wyjątkowo plenne. Wysiałam kilka torebek Lobelii w różnych kolorach i wszystkie wyszły! Jak wszystko się dalej uda to będę mieć dom tonący w Lobelkach