
Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Hahahhahahaaa, poczytajcie opis !
Jak twierdzi kolega, dla samej , nietypowej twórczości,
warto mieć kontakt ze Sprzedawcą!

Jak twierdzi kolega, dla samej , nietypowej twórczości,
warto mieć kontakt ze Sprzedawcą!
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
W zakładce Komentarze -> Wystaw masz aukcje gdzie nie wystawiłaś jeszcze komentarza, w zakładce Wystawione te komu wystawiłaś. Ew. podaj na PW nick to ci znajdę. ;julka_ pisze:no właśnie nie mam od nich żadnego komentarza.....nie pamietam od kogo to było....tyle tego zamawiałamale to była róża szczepiona na pniu...
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Troszkę odczuwam niepokój...hanka55 pisze:Ale choroby dyskwalifikują róże !
Do czerwca następnego roku po zakupie, jest czas na złożenie reklamacji.
Jeśli nie chce przyjąc - to allegro i Program Ochrony Kupujących,
bo dostałaś nie to, co było w opisie, Julko!!!!
Chyba mam od NICH róże ale rosną i kwitną. Przy sadzeniu niczego dziwnego z korzeniami nie widziałem. Przecież nie pójdę z łopatą rozkopywać grządek.

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Andrzejku, ja tam się boję nie szarej pleśni, czy czarnej plamistości,
bo to choroby do wyleczenia i umiem sobie znimi poradzić.
Przeraża mnie róża Izy z Florpaku.
Guzowatość czy fytoftoroza, to choroby niszczące całe założenia.
Przez glebę bakteria i grzyby, infekują system korzeniowy.
I roślin już nie da się uratować.
Przy guzowatości, miesza się DNA rośliny z DNA bakterii
i skutecznym "lekiem" jest glifosat ( Roundup, i podobne nazwy handlowe).
Czyli - zabicie rośliny zmienionej genetycznie
i zakaźnej dla zdrowych, rosnących w otoczeniu.

bo to choroby do wyleczenia i umiem sobie znimi poradzić.
Przeraża mnie róża Izy z Florpaku.
Guzowatość czy fytoftoroza, to choroby niszczące całe założenia.
Przez glebę bakteria i grzyby, infekują system korzeniowy.
I roślin już nie da się uratować.
Przy guzowatości, miesza się DNA rośliny z DNA bakterii
i skutecznym "lekiem" jest glifosat ( Roundup, i podobne nazwy handlowe).
Czyli - zabicie rośliny zmienionej genetycznie
i zakaźnej dla zdrowych, rosnących w otoczeniu.

ech ... zaczynam nie wierzyć tym wszystkim "hodowcom"hanka55 pisze:Byłam i...się przeraziłam.![]()
W każdej różanej aukcji jest opis:
"do 150 cm wys."
I dotyczy to piennych, pnących, krzaczastych, parkowych,
a nawet płożących !
Ten mój od żaży co w sierpniu wszystko sprzedał był uczciwy .... wprzyszłym roku w sierpniu pojade do niego
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Chyba wyleczyłam się ze Sweet Juliet.
Ale poglądowe zdjęcia - świetne.
Nie na próżno mówi się, że róża dopiero po 3 latach,
pokazuję swą prawdziwą formę !
Angielka w latach - zmienność kwiatu:
http://roses.toytrains1.com/sweet_juliet.htm
Przegląd innych odmian, po lewej stronie, tu:
http://roses.toytrains1.com/roses.htm

Ale poglądowe zdjęcia - świetne.
Nie na próżno mówi się, że róża dopiero po 3 latach,
pokazuję swą prawdziwą formę !
Angielka w latach - zmienność kwiatu:
http://roses.toytrains1.com/sweet_juliet.htm
Przegląd innych odmian, po lewej stronie, tu:
http://roses.toytrains1.com/roses.htm
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3590
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
Haniu - nie pisałam Ci jeszcze - roślinki od Ciebie już w gruncie. Sumak pozostał w doniczce, zadołuję go jak świerczki srebrzyste. Teraz już nie chcę ryzykować. Przepiękne te jasnoty... Już się nie mogę doczekać wiosny, ogromnie chciałabym, by się przyjęły! Roślinki ekspansywne mają swoje plusy. Wyjątkiem jest poziomkówka, chyba na wiosnę wyląduje na kompostowniku... Przyjemna, ale zamierzam wyprosić ją z ogródka.